Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Artykuł powstał we współpracy z firmą Olympus
Jakiegoś specjalnie ulubionego osobnika nie mam. Lubię fotografować wszystkie owady, chociaż najwięcej uwagi poświęcam pajęczakom i chrząszczom, zwłaszcza tym mniejszym mierzącym nierzadko poniżej 5-6 mm.
fot. Przemek Michalak
Tak, fotografuję przeważnie rano i wieczorem, ale w przeciwieństwie do ssaków i ptaków, owady o poranku są bardzo ospałe i wtedy nie uciekają tak szybko sprzed obiektywu. Poza tym rano i wieczorem światło jest najbardziej plastyczne.
W poszukiwaniu owadów przemierzam pieszo różne połacie łąk, pól, lasów. Zawsze zwracam uwagę na przeróżne anomalie w otoczeniu, np. przebarwienia na roślinach, kształty inne niż zazwyczaj, czy też po prostu przeglądam roślinkę po roślince, czy nie chowa się w niej jakiś jegomość.
fot. Przemek Michalak
Obecnie fotografuję bezlusterkowcami systemu Mikro Cztery Trzecie - modelami Olympus OM-D E-M5 oraz PEN-F. Małe gabaryty i waga tych aparatów to rzecz nie do przecenienia w momencie, gdy długo chodzimy w poszukiwaniu owadów i nie odczuwamy z tego powodu dyskomfortu. Ale to nie jedyne zalety tego sprzętu. Przeszedłem drogę od kompaktów przez lustrzanki różnych firm, i z praktycznego punktu widzenia dla mnie i mojej ulubionej makrofotografii system Micro 4/3 jest optymalny. Dzięki mniejszej matrycy aparaty Olympus oferują większą niż w aparatach pełnoklatkowych głębię ostrości. Jakość fotografii jest przy tym w pełni wystarczająca do wielu zastosowań, w tym również do dużych wydruków. Przydaje się też elektroniczna migawka, a także bardzo skuteczna stabilizacja obrazu, która pozwala mi niejednokrotnie wykonywać zdjęcia makro z ręki. Z kolei dzięki uszczelnionym korpusom mogę dużo swobodniej fotografować w terenie.
System Olympusa daje mi też niesamowity uniwersalizm, pozwalający za pomocą odpowiedniej przejściówki podpiąć praktycznie każde szkło, które jest obecnie na rynku lub jakie kiedykolwiek było wyprodukowane. Do moich korpusów podpinam przeróżne obiektywy, od starych powiększalnikowych, przez systemowe dedykowane dla Mikro 4/3, po szkła makro konkurencyjnych systemów.
Mam ich kilka, ale jeśli miałbym się zdecydować na jeden, byłby to bez wątpienia Olympus M. Zuiko Digital 60 mm f/2,8 ED Macro. To najbardziej uniwersalne szkło, które pozwala odwzorować fotografowany przedmiot w skali 1:1.
W zasadzie nie. Fotografuję głównie w świetle zastanym. Oczywiście zdarza mi się doświetlać plan lampami błyskowymi, jednak preferuję naturalne światło.
Po pierwsze nie zrażaj się niepowodzeniami, trenuj i nigdy nie rezygnuj. Po drugie nie porywaj się od razu na fotografowanie w dużych skalach. Najpierw opanuj mniejsze i wraz z nabytą wiedzą sukcesywnie wkraczaj w rewiry większych skal. I po trzecie, przeglądaj prace innych fotografów, inspiruj się najlepszymi zdjęciami. Przydatne może być też np. tematyczne forum makropasja.pl.
fot. Przemek Michalak
Przemysław Michalak urodził się w 1975 roku w Nakle nad Notecią. Przygodę z fotografia rozpoczął od „analogów” jednak dostępność sprzętu i jego koszty spowodowały dosyć powolny rozwój pasji. Dopiero era cyfrowa spowodowała powrót do zainteresowań i niejako rozkwit pasji na nowo. Głównym motywem jego prac jest fotografia Makro. Poświęcił tej dziedzinie ostatnich kilka lat. Fascynuje go to, co małe, niewidoczne „gołym” okiem. Niechętnie bierze udział w konkursach, zrobił kilka płatnych zleceń, jednak nie jest to jego domeną. Woli traktować to, co robi jako formę wypoczynku i odskoczni od codziennego życia. Zawodowo pracuje jako informatyk.