Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W razie naruszenia praw autorskich fotografa, przysługuje mu szereg uprawnień, które mają na celu pomóc w przywróceniu stanu zgodnego z prawem. O tym, z jakich uprawnień może skorzystać fotograf oraz jak to zrobić w praktyce opowiada specjalistka, Magdalena Stasiak.
Przypomnijmy, że roszczenia autora fotografii, którego prawa autorskie zostały bezprawie naruszone, to w uproszczeniu roszczenia o: publiczne przeprosiny, zapłatę na cel społeczny, zadośćuczynienie (jako pewnego rodzaju powetowanie uczucia przykrości po stronie pokrzywdzonego) oraz naprawienie poniesionej szkody majątkowej. Dodatkowo, można podjąć działania mające na celu obciążenie odpowiedzialnością karną osoby, która naruszyła prawa autorskie. Ale jak to zrobić?
Z poprzedniej strony wiemy już, że pierwszym krokiem powinno być przesłanie listem poleconym do osoby, która narusza nasze prawa, przedsądowego wezwania do - zależnie od okoliczności i własnego wyboru - zaniechania naruszenia, do publikacji tak zwanych przeprosin, czy do zapłaty odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia lub naprawienia szkody w określonej w wezwaniu wysokości.
Często pierwszą trudność napotyka się już na tym etapie. Problemem, zwłaszcza w razie naruszenia praw w Internecie (np. poprzez publikację zdjęcia bez zgody autora i oznaczenia jego autorstwa), może być bowiem ustalenie danych osobowych naruszyciela. Jeśli zdjęcie bezprawnie rozpowszechniła osoba posługująca się nickiem, w pierwszej kolejności powinniśmy zwrócić się do administratora portalu, na którym zdjęcie zostało udostępnione. W uzasadnieniu prośby o udostępnienie danych osobowych naruszyciela należałoby powołać się na konieczność ustalenia imienia, nazwiska i adresu celem dochodzenia ochrony własnych praw - są to bowiem niezbędne elementy pozwu w postępowaniu cywilnym czy skargi w postępowaniu karnym. Niestety, z uwagi na obawy o ewentualne sankcje z tytułu ujawnienia takich danych, mało prawdopodobne jest, aby administrator zechciał się nimi podzielić. Mimo to warto pierwsze kroki skierować właśnie do administratora, aby jednocześnie zażądać usunięcia zdjęcia z portalu, wskazując w uzasadnieniu na art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Przepis ten zwalnia bowiem administratora z odpowiedzialności za przechowywane dane (np. bezprawnie udostępnione zdjęcie), jeśli usunie je niezwłocznie po pozyskaniu wiarygodnej wiadomości o ich bezprawności.
Jeśli w ten sposób nie uda się ustalić danych naruszyciela, to jak już zostało zaznaczone w poprzednim artykule, istnieje możliwość, aby zwrócić się na najbliższy komisariat policji. Policja podejmie stosowne czynności, gdy otrzyma ustne lub pisemne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (jeśli przepisy stanowią, że dane przestępstwo ścigane jest z oskarżenia publicznego) albo skargi (jeśli ścigane jest z oskarżenia prywatnego), o ile w skardze zawarty zostanie wniosek o zabezpieczenie dowodów, co w praktyce ma oznaczać ustalenie sprawcy i jego danych.
W przypadku przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego, sprawa jest dużo prostsza. Po wniesieniu zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa, osoba pokrzywdzona w zasadzie nie musi podejmować dalszych czynności, aby sprawca został ukarany. Dopiero jeśli pokrzywdzonemu zależy, aby uzyskać należne odszkodowanie lub zadośćuczynienie, wówczas może dochodzić ich w ramach postępowania karnego, bez potrzeby kierowania sprawy na drogę postępowania cywilnego. W tym celu, po wniesieniu przez organ aktu oskarżenia do sądu, pokrzywdzony powinien skierować do sądu oświadczenie, że będzie występował w sprawie w charakterze tzw. oskarżyciela posiłkowego. Dzięki temu będzie miał możliwość aktywnego uczestniczenia w postępowaniu sądowym. Jednocześnie możliwe jest złożenie wniosku o zasądzenie odszkodowania lub zadośćuczynienia, przy czym uzasadnienie takiego wniosku powinno odpowiadać tym samym wymogom, co w przypadku dochodzenia ww. roszczeń na drodze postępowania cywilnego.
Nie zawsze jednak organy ścigania chętnie podejmują się ustalenia danych naruszyciela, gdy chodzi o przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego. Może się zdarzyć, że organy ścigania przekażą skargę pokrzywdzonego fotografa od razu do sądu, bez ustalania danych. W takim przypadku pierwsze, co zrobi sąd, to wezwie pokrzywdzonego do uiszczenia opłaty (a dokładniej: ryczałtowanej równowartości wydatków w sprawach z oskarżenia prywatnego) w wysokości 300 zł. Jeśli pokrzywdzony zdecyduje się uiścić opłatę, będzie jeszcze szansa, że już w toku postępowania sąd z pomocą policji ustali brakujące dane. Niestety, nie ma pewności, jakie działania podejmie sąd, ani czy dane uda się ustalić, co aktualnie stanowi duży problem w dochodzeniu przez pokrzywdzonych swoich praw, zwłaszcza związanych z naruszeniami praw autorskich lub dóbr osobistych w Internecie.
Warto też wiedzieć, że jeśli znamy chociaż imię, nazwisko i miejscowość zamieszkania sprawcy lub inne dane, które - choć niepełne - mogą go identyfikować, możemy samodzielnie zwrócić się z wnioskiem o udostępnienie danych z rejestru PESEL. Wniosek składa się na formularzu i kieruje do dowolnego urzędu gminy, a opłata od wniosku wynosi 31 zł. Na podstawie takiego wniosku można uzyskać adres zameldowania sprawcy. W postępowaniu sądowym potrzebny jest co prawda adres zamieszkania (miejsca, w którym realnie znajduje się centrum życiowe danej osobowy), jednak ten często pokrywa się z adresem zameldowania albo przynajmniej stanowi już jakiś punkt wyjścia. Co istotne, takie dane nie są udostępniane każdemu. Aby organ udostępnił wnioskowane dane, w uzasadnieniu wniosku należy wykazać interes prawny w ich uzyskaniu. Sama chęć skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego w bliżej nieokreślonej przyszłości zwykle nie przekonuje jednak organu. Argumentem pozwalającym na uzyskanie danych jest najczęściej zobowiązanie sądu, który w ramach już zainicjowanego postępowania, na piśmie zobowiązuje pokrzywdzonego do ich uzupełnienia.
Niezależnie od postępowania karnego, jeśli w jego ramach nie składaliśmy wniosku o zadośćuczynienie lub odszkodowanie, a przedsądowe wezwanie okazało się bezskuteczne, sprawę można skierować na drogę postępowania cywilnego.
Przypomnijmy, że pismem inicjującym postępowanie, w ramach którego można dochodzić wszystkich ww. roszczeń, jest pozew. Groźnie brzmiący „pozew” to po prostu pismo skierowane do właściwego sądu, w którym wobec bezskuteczności przedsądowego wezwania pokrzywdzony (tak zwany powód) domaga się od sądu zobowiązania sprawcy (tak zwanego pozwanego) do spełnienia żądań wcześniej wskazanych w wezwaniu. W pozwie dodatkowo można dochodzić zasądzenia na rzecz powoda kosztów postępowania (w tym kosztów zastępstwa procesowego, w razie skorzystania z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, np. adwokata).
Jak już zostało zaznaczone w poprzednim artykule, pozew o ochronę praw autorskich wnosi się zawsze do sądu okręgowego i co do zasady powinien to być sąd okręgowy w miejscu zamieszkania osoby, która prawa autorskie naruszyła, czyli pozwanego. Jeśli więc ustaliliśmy, że pozwany mieszka przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie, wówczas pozew powinien zostać skierowany do Sądu Okręgowego w Warszawie. Przepisy dopuszczają też możliwość, aby powództwo wytoczyć przed sąd właściwy dla miejsca wykonywania umowy (jeśli spór wyniknął w związku z umową) albo miejsca, w którym doszło do zdarzenia, wskutek którego została poniesiona szkoda.
Należy również pamiętać o uiszczeniu opłaty sądowej od pozwu. W tej kwestii dużo się zmieniło i od 21 sierpnia 2019 r. obowiązują nowe przepisy ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Zgodnie z nimi opłata wynosi 300 zł od każdego - innego niż majątkowe - roszczenia. Opłata od dochodzonego roszczenia majątkowego wynosi 5% jego wartości, o ile wartość ta przekracza 20.000 zł. W przeciwnym wypadku należy zastosować stawki według widełek określonych w art. 13 ww. ustawy. Opłaty te należy zsumować.
Pozew nie musi mieć nadzwyczaj szerokiego uzasadnienia prawnego ani wskazywać konkretnych przepisów. Muszą natomiast wynikać z niego przesłanki dochodzonych roszczeń. Przede wszystkim należy więc w uzasadnieniu pozwu wyjaśnić, że jest się autorem danego utworu, jak również wskazać na fakt naruszenia przez pozwanego i na rodzaj naruszonych praw autorskich do utworu. Reszta zależy już od tego, czego dochodzimy. Należy też pamiętać, że co do zasady ciężar udowodnienia zasadności zgłaszanych roszczeń spoczywa na powodzie. To pokrzywdzony fotograf powinien więc przekonać sąd załączonymi do pozwu dowodami, że ma rację. Takimi dowodami mogą być przykładowo wydruki zrzutów ekranu z portalu, na którym ktoś bezprawnie zamieścił zdjęcie cudzego autorstwa, zeznania świadków, przesłuchanie stron. Można również wnosić o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego np. na okoliczność wysokości poniesionej szkody (należy przy tym pamiętać, że jeśli ustalenie wysokości szkody jest utrudnione albo jej rozmiar w istocie nie był aż tak duży, to - jak już wspominaliśmy w na poprzedniej stronie - można dochodzić zryczałtowanego odszkodowania). Jeśli zaś sądzimy, że pozwany ma w swoim posiadaniu istotne dla sprawy dowody, możemy poprosić sąd, aby zobowiązał pozwanego do ich przedstawienia.
Jeśli pozew nie będzie miał żadnych braków formalnych, sąd wyśle odpis pozwu (który powinien zostać załączony przez powoda do pozwu) do pozwanego. Pozwany będzie mógł wówczas wnieść odpowiedź, w której przedstawi swoje kontrargumenty oraz dowody na ich poparcie. Dla pokrzywdzonego fotografa jest to możliwość, aby poznać stanowisko pozwanego, ustosunkować się do niego i w razie potrzeby przedstawić nowe dowody. Należy przy tym pamiętać, aby raczej nie czekać z dowodami do ostatniej chwili, ponieważ co do zasady powinny one zostać zgłaszane na początku postępowania. Zgodnie bowiem z przepisami kodeksu postępowania cywilnego sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Inaczej więc niż w postępowaniu karnym, w postępowaniu cywilnym pokrzywdzony fotograf powinien aktywnie uczestniczyć i na każdym jego etapie popierać powództwo i odpierać argumenty drugiej strony. Postępowanie cywilne w sprawie dotyczącej praw autorskich nie obędzie się raczej bez przeprowadzenia rozprawy, a oczekiwanie na pierwszy wolny termin w praktyce może zająć nawet kilka miesięcy.
Po tym wszystkim starania pokrzywdzonego fotografa zostaną wynagrodzone, jeśli sąd uwzględni wszystkie jego roszczenia i zobowiąże pozwanego zgodnie z żądaniami pozwu. Warto też wiedzieć, że jeśli pozwany z własnej woli nie wykona wyroku, wówczas możliwe będzie skorzystanie z pomocy odpowiednich organów państwowych, celem przeprowadzenia postępowania egzekucyjnego.
Tekst: Magdalena Stasiak
Artykuł ukazał się oryginalnie w serwisie fotoprawo.nikon.pl.