Aparaty
Zimowy Cashback Canon w sklepie Fotoforma.pl - sprawdź aktualne promocje
84%
Stabilizowany układ optyczny, precyzyjny autofokus, podwójny moduł mikroprocesorów zwiększających wydajność i szybkość pracy, a także uszczelniony tubus - oto najważniejsze cechy testowanego Tamrona 100-400 mm f/4.5-6.3 Di VC USD.
Ultrazoom Tamrona to także całkiem wydajna technologia kryjąca się za systemem automatycznego ostrzenia. We wnętrzu znajdziemy pierścieniowy silnik ultradźwiękowy Ultrasonic Silent Drive (USD), który zapewnia wyjątkowo ciche przeostrzanie. Uzupełniają go także dwa mikroprocesory o wysokiej wydajności oraz nowe algorytmy poprawiające precyzję ostrzenia.
Nie można zapomnieć także o systemie wewnętrznego ogniskowania, którego zadaniem jest przesuwanie soczewek skupiających (środkowych i tylnych) oraz unieruchomienie większych elementów umieszczonych z przodu obiektywu. Dzięki temu na przedni element jesteśmy w stanie dokręcić filtry o średnicy 67 mm.
Na tubusie znajdziemy przełącznik AF/MF z pozycją Limit pośrodku. Ta funkcja aktywuje wcześniej zdefiniowany zakres ogniskowania, w którym obiektyw będzie automatycznie ustawiał ostrości. Do tego będziemy jednak potrzebować stacji Tap-in Console. To dzięki niej ustawimy wybrany przez siebie przedział ogniskowania - przykładowo od 1.5 metra (minimalna odległości ostrzenia) do 3 metrów lub od 5 metrów do nieskończoności. Warto także wspomnieć, że napęd AF nie ma klasycznych połączeń mechanicznych. Otrzymujemy więc możliwość ręcznego doostrzenia kadru bez konieczności przełączania obiektywu w tryb MF.
Jak w takim razie spisał się model 100-400 mm f/4.5-6.3 Di VC USD w kontekście szybkości i precyzji przeostrzania? Na tle swoich największych rywali, Tamron poradził sobie dobrze. Przeostrzenie z planu dalekiego na bliski zajęło dokładnie pół sekund. Z kolei ustawianie ostrości na obiekty znajdujące się w podobnej płaszczyźnie trwało około 0.3-0.4 sekundy. Nieco dłużej natomiast przebiegało przeostrzanie na najdłuższej ogniskowej (około 0.7 sekundy) oraz w trudniejszym i bardziej wymagającym oświetleniu, gdzie obiektyw się gubił, a poprawna ostrość była ustawiana po upływie jednej sekundy.