Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
80%
Zaawansowana rodzina SP Tamrona powiększyła się o kolejnego reprezentanta. Nowy model SP 90 mm f/2.8 Di VC USD 1:1 Macro ma okazać się pierwszym wyborem miłośników makrofotografii. Czy tak się stanie? Przekonajcie się o tym dzięki naszemu testowi.
Tamron po raz kolejny zaprezentował obiektyw, który bez problemu sprosta oczekiwaniom najbardziej wymagających fotografów. Najnowszy reprezentant rodziny SP ma wiele zalet, które sprawiają, że jest wyjątkowym szkłem. Niemniej jednak producent nie ustrzegł się drobnych wpadek.
Zacznijmy najpierw od wymienienia zalet, a dokładniej pochwalenia konstrukcji, która stoi na najwyższym poziomie. Metalowy, uszczelniony oraz ładnie prezentujący się korpus z pewnością przypadnie do gustu wielu użytkownikom. Cieszy nas, że wraz z wytrzymałością i wykonaniem idzie w parze elegancki i jednocześnie stonowany design, który jest również spójny z całą nową serią SP. Oczywiście nie zapominamy o efektywnej stabilizacji obrazu, która okazuje się bardzo pomocna podczas dłuższych czasów naświetlania. Jednak przy zbliżeniach warto jest mieć ze sobą monopod lub statyw, gdyż duet ogniskowej 90 mm i przysłony f/2.8 dostarcza bardzo małej głębi. Dzięki unieruchomieniu aparatu i obiektywu, precyzyjniej ustawimy ostrość w wybranym punkcie, co przecież jest niezmiernie istotne w makrofotografii. Natomiast za największą wadę uznajemy wolny autofokus. Przeostrzanie w dobrych warunkach oświetleniowych w czasie 0,6 sekundy nie należy do najszybszych, przez co może umknąć nam niejeden decydujący moment. Irytujące okazało się również notoryczne poszukiwanie ostrości, co także znacznie spowalniało fotografowanie.
Jednak nowy Tamron to przede wszystkim udana konstrukcja pod względem optyki. Wady w postaci aberracji, dystorsji czy winietowania są bardzo dobrze skorygowane, przez co nie będą mieć niekorzystnego wpływu na ostateczny odbiór zdjęć. Co więcej, szkło zapewnia wyśmienity kontrast, wyrazistość, nasycenie barw oraz ogólną plastykę obrazu. Ogromne słowa uznania dla producenta należą się również za dobrą rozdzielczość, która występuje w centrum i na brzegach kadru. Nie tylko wyraźnie przekracza granicę akceptowalności (wyjątek f/32), lecz także dysproporcje w jakości obrazu między środkiem a brzegami są minimalne! Nawet na maksymalnym otworze względnym obraz jest ostry, co nieczęsto jest cechą jasnych obiektywów stałoogniskowych.
Model SP 90 mm f/2.8 Di VC USD na rynku obiektywów makro może okazać się bardzo kuszącą propozycją. Metalowy i uszczelniony korpus, świetny układ optyczny, bardzo dobra jakość obrazu, wydajna i efektywna stabilizacja oraz odwzorowanie obrazu w skali 1:1 i ostrzenie od 30 cm - to wszystko oferuje nam nowa konstrukcja Tamrona. Również cena 2999 zł jest bardzo konkurencyjna - zwłaszcza na tle systemowych szkieł. Tak więc jeśli poszukujecie ciekawego obiektywu, którym uwiecznicie zarówno przyrodę z bliska, jak również ciekawy portret, to najnowszy przedstawiciel serii SP będzie dobrym wyborem.
+ bardzo dobra jakość wykonania
+ uszczelniana konstrukcja
+ stylowy i elegancki wygląd
+ wygodny pierścień ustawiania ostrości
+ wydajna stabilizacja obrazu
+ dobra rozdzielczość obrazu w centrum i na brzegach kadru
+ mała różnica w jakości obrazu między centrum a brzegami kadru
+ dobrze skorygowana aberracja chromatyczna
+ dobrze skorygowana dystorsja
+ mała winieta, nawet na najszerzej otwartej przysłonie
+ bardzo dobra kontrastowość, wyrazistość i kolorystyka zdjęć
+ plastyczne rozmycie obrazu na f/2.8
- wolno działający autofokus, nawet w zakresie 30-50 cm
- uciążliwe “poszukiwanie ostrości” przez AF
- rozdzielczość obrazu na f/32 poniżej akceptowalnej granicy
Tamron SP 90 mm f/2.8 Di VC USD 1:1 Macro uzyskał w swojej klasie 80%
80%