Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nikon AF-S Nikkor 35mm f/1,8G ED to nowa, pełnoklatkowa stałka tego producenta. Zaprezentowany wcześnie model o dokładnie tych samych parametrach krył tylko matrycę APS-C, a pełnoklatkowy protoplasta miał światło f/2. Jak najnowsza propozycja Nikona sprawdziła się w naszym teście?
Nikon AF-S Nikkor 35mm f/1,8G ED to najnowsza stałka tego producenta. W odróznieniu od zaprezentowanego wcześniejszej modelu o takich samych parametrach, kryje pole pełnej klatki. Na nowy obiektyw tego typu, ale z ultradźwiękowym silnikiem AF użytkownicy systemu z bagnetem F musieli czekać prawie dwadzieścia lat. Tyle czasu minęło od prezentacji modelu Nikkor 35 mm f/2.
Jak wypada najnowsze szkło Nikona w teście? Trzeba przyznać, że dość przeciętnie. Obiektyw fatalnie radzi sobie z winietowaniem, które w okolicach f/1,8 osiąga ponad 2 EV. Oczywiście procesie postprodukcji możemy sobie poradzić z tą wadą, ale przy cenie 2500 złotych oczekiwalibyśmy zdecydowanie lepszych rezultatów.
Nikon AF-S Nikkor 35mm f/1,8G ED ma także widoczną aberrację chromatyczną. W przypadku odbitek nie będzie ona nam na całe szczęście przeszkadzała, ale jeśli chodzi obróbkę zdjęć w skali 1:1 może już doskwierać.
Obiektyw przeciętnie radzi sobie z dystorsją, która będzie zauważalna zwłaszcza w przypadku zdjęć płaskich, równych powierzchni. Beczka na poziomie 0,47% sprawia, że nawet niedoświadczone oko może ją bez trudu zauważyć na tego typu zdjęciach.
Jeśli chodzi o ostrość, to całkiem dobrze jest w centrum kadru. Tam właściwie nie możemy narzekać, ponieważ obiektyw jest ostry w całym zakresie przysłon. Gorzej wygląda sytuacja z brzegami kadru, aby tam uzyskać w pełni użyteczny obraz musimy przymknąć obiektyw do f/2,8.
Podsumowując użytkownicy Nikona otrzymali obiektyw, który jest bardzo podobny do tego co otrzymali użytkownicy Canona w postaci EF 35mm f/2 IS USM. Większy, dwa razy droższy od poprzednika obiektyw, który nie góruje nad nim w wyraźny sposób. W przypadku Canona zaletą było dodanie stabilizacji obrazu, która może być przydatna dla osób kręcących filmy. Nikon ominął tą funkcjonalność w swojej propozycji. W związku z ceną, która kształtuje się na poziomie około 2500 złotych w tym momencie Nikon rywalizuje także ze świetną Sigmą 35 mm f/1,4 DG HSM, którą możemy kupić poniżej 3000 złotych. W tym świetle Nikon AF-S Nikkor 35mm f/1,8G ED naszym zdaniem jest propozycją dla osób, którym zależy na mniejszych rozmiarach lub dla fanów marki, którzy nie wyobrażają sobie podpięcia obiektywu innego producenta do ich korpusu.
+ dobra jakość wykonania
+ uszczelniony bagnet
+ dobra jakość obrazu w centrum kadru
+ szybki i sprawny autofokus
+ praca pod ostre światło
+ zestaw handlowy
- luźny pierścień ostrości
- winietowanie
- dystorsja
- aberracja chromatyczna
- podłużna aberracja chromatyczna,
- ubogi zestaw handlowy