Branża
Zebraliśmy dla Was oferty Black Friday i Black Week w jednym artykule! Sprawdźcie najlepsze promocje od producentów i dystrybutorów
13. Podsumowanie
Leica 50mm f/1.4 Summilux-M ASPH to dobry obiektyw. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że został zrobiony w czasach kiedy niemiecki producent nie oferował żadnego cyfrowego aparatu z wymienną optyką, to jest to bardzo udana konstrukcja.
Do jakości wykonania i zestawu handlowego nie mamy najmniejszych zastrzeżeń. Solidna metalowa konstrukcja została ręcznie wykonana w Niemczech. I to widać, już na pierwszy rzut oka - Leica 50mm f/1.4 Summilux-M ASPH to po prostu świetna ręczna robota. Pierścień ostrości pracuje z delikatnym oporem, dzięki czemu możemy nim bez najmniejszych problemów precyzyjnie wyostrzyć. Zmiana przysłony jest bardzo pewna. Nie można również złego słowa powiedzieć o metalowym bagnecie oznaczonym czerowną kropką. Jedyne do czego można się przyczepić to brak jakichkolwiek uszczelnień, ale w przypadku całkowicie manualnego obiektywu nie stanowi to dużego problemu. Drugim problemem jest wbudowana osłona przeciwsłoneczna, która nie radzi sobie ze swoim głównym zadaniem.
Co do jakości optycznej Summiluksa jest bardzo dobrze. Ostrość w centrum kadru jest na bardzo dobrym poziomie. Możemy mieć natomiast zastrzeżenia do jakości obrazu w brzegach kadru, które ocierają się o granice przyzwoitości. Warto jednak jasną 50-tkę niemieckiego producenta pochwalić za niski poziomo aberracji chromatycznych, dzięki czemu możemy swobodnie korzystać z maksymalnego otworu względnego przysłony.
W przypadku standardowych obiektywów znikoma dystorsja, zauważalna wyłącznie w warunkach laboratoryjnych, nie powinna nikogo dziwić. Jak zwykle w przypadku obiektywów Leiki problemem jest winietowanie, które jest na bardzo wysokim poziomie w RAW-ach. Jest to związane z konstrukcją całego aparatu, ale przy takiej cenie oczekiwalibyśmy tutaj lepszych wyników, a na f/1.4 są bardzo słabe, a wraz z przymykaniem przysłony nie ulegają wyraźnej poprawie. Całe szczęście winietowanie to wada, którą najłatwiej usunąć w procesie postprodukcji.
W przypadku 50-tki Leiki nie możemy się też pochlebnie wypowiadać o pracy pod ostre światło jako miało to miejsce w przypadku obiektywu Leica 35mm f/1.4 Summilux-M ASPH. Pomimo wbudowanej osłony przeciwsłonecznej udało nam się złapać brzydkie i duże flary, które skutecznie psuły obraz.
Niemiecki producent wycenił Summiluksa na ok. 14 000 złotych. To bez wątpienia najdroższa propozycja na rynku. W tej cenie zapewne duży udział, oprócz legendy marki, ma także to, że obiektyw jest wykonywany ręcznie przez niemieckich inżynierów w fabryce w Solms. Sam obiektyw to bardzo dobra propozycja jeżeli jesteśmy posiadaczami aparatu sytemu M i poszukujemy jasnego standardu.
+ solidna konstrukcja
+ bardzo dobra jakość zdjęć w centrum kadru
+ dobrze skorygowana aberracja chromatyczna
+ niewielka podłużna aberracja chromatyczna
+ plastyka obrazu na najniższych przesłonach
- winietowanie na f/1.4
- brzegi w okolicach maksymalego otworu względnego przysłony
- praca pod światło