Samsung NV10 - test

Seria NV Samsunga wzbudza wiele zainteresowania ze względu na swój oryginalny design i parametry techniczne. Teraz do laboratorium testowego Fotopolis.pl trafił model NV10 - kompakt z trzykrotnym zoomem optycznym i 10-megową matrycą. Sprawdźmy, jak poradził sobie z wyznaczonymi mu zadaniami testowymi.

Autor: Paweł Ryczkowski

10 Listopad 2006
Artykuł na: 49-60 minut

3. Ergonomia i funkcje przycisków

Pierwsze wrażenia

zestaw handlowy testowanego aparatu

Po otwarciu pudełka zostajemy bardzo miło zaskoczeni wyposażeniem seryjnym aparatu. Skórzane etui z magnetycznie zamykaną klapką przypinane do spodni, stacja dokująca i pilot podczerwieni - oto podstawowe wyposażenie Samsunga NV10! Oczywiście otrzymamy także pasek na nadgarstek, zasilacz, akumulator, kable i oprogramowanie, które stanowią obowiązkową zawartość pudełka cyfrówek. Widać dużą konsekwencję firmy, model NV3 również został standardowo bogato wyposażony, ciekawe, co pojawi się w pudełku NV7...

Już na pierwszy rzut oka dziesiątka sprawia dobre wrażenie. Metalowa, oksydowana obudowa zachęca do sięgnięcia po ten aparat i wyróżnia go spośród innych produktów. Bardzo wygodny grip, w aparatach tej klasy stosowany w takiej formie raczej rzadko, sugeruje, że kompakt ten może służyć jako kieszonkowy backup dla profesjonalistów. Dwa rzędy nieopisanych przycisków umieszczonych wzdłuż boków dużego monitora z początku zaskakują, ale ich funkcje stają się oczywiste po uruchomieniu aparatu. Na monitorze wyświetlane są informacje, jakie funkcje zostały przypisane przyciskom w zależności od trybu pracy aparatu. Duża i czytelna tarcza wyboru programu świetnie się prezentuje, a umieszczona na niej literka M od razu sugeruje, dla kogo skonstruowano NV10. Bardzo zgrabna, maleńka lampa błyskowa wygląda conajmniej "uroczo". Satnowi jednak ona najsłabszy element obudowy. Po jej zamknięciu lekko wystaje ponad górną ściankę sprawiając wrażenie niedomkniętej. Natomiast po otwarciu wydaje się, że jest to zabaweczka. Na szczęście to tylko szczegóły, lampa spisuje się przyzwoicie i ma wysoką pozycję nad obiektywem.

Samsung NV10
Samsung NV10
Samsung NV10
Samsung NV10
Samsung NV10
Samsung NV10
Samsung NV10
Samsung NV10
Samsung NV10
tylna ścianka Samsunga NV10 umieszczonego w stacji dokującej

Chwyt aparatu dzięki dużemu gripowi i dodatkowemu wystającemu elementowi (będącego jednocześnie oparciem dla kciuka i uchwytem na zaczepienie paska) jest pewny, a dodatkowy gumowy pasek umieszczony wzdłuż wybrzuszenia ułatwia trzymanie aparatu.

Rozmieszczenie najważniejszych elementów

Biorąc do ręki Samsunga NV 10 przyjemnie zaskakuje wygodne rozmieszczenie wszystkich elementów. Podstawowe przyciski znajdują się pod palcami, czyli tam gdzie powinny być, pokrętło wyboru programu obsługuje się wygodnie, a duże litery i symbole ułatwiają właściwe ustawienie.

tarcza wyboru programu Samsunga NV10

Jedyną rzeczą która może zaskakiwać jest nowy system dotykowych przycisków obsługi aparatu. Na tylnej ściance nie znajdziemy nawigatora lub innych elementów sterujących. Wszystkie te funkcje pełnią przyciski sensorowe umieszczone wzdłuż dwóch krawędzi monitora. Okazuje się, że po krótkiej próbie nowy system spisuje się rewelacyjnie i chętnie widzielibyśmy go we wszystkich aparatach. Trochę problemów może tylko sprawić funkcja przewijania zdjęć polegająca na przesuwaniu palca wzdłuż przycisków. Stanowi ona jedyny element, nad którym Samsung mógłby jeszcze trochę popracować. Miejmy nadzieję, że w następnych wersjach zostanie to poprawione. Nie zapominajmy, że to pierwszy aparat wyposażony w taki system, więc można wybaczyć drobne wpadki.

Pewne wątpliwości budzi umieszczenie przycisku włączania aparatu zbyt blisko spustu migawki. Choć wydać się to może dziwne, w czasie przeprowadzania testu zdarzało się naciśnięcie nie tego przycisku i zamiast świetnej foty wyłączaliśmy aparat... No cóż, może to tylko kwestia przyzwyczajenia.

Ergonomia budowy i użytkowania

Metalowa obudowa sprawia, że ciężar NV dziesiątki jest dobrany właściwie. Wpływa to na wyważenie aparatu, który idealnie leży w ręce. Bez trudu można robić zdjęcia jedną ręką, co dla aparatu kompaktowego stanowi istotną zaletę. Tylko korzystanie z menu zmusza do podtrzymania korpusu drugą ręką, ale przecież właściwie wszystkie aparaty zostały tak skonstruowane. Natomiast głęboko wyprofilowany grip i wypustka pod kciuk sprawiają, że aby upuścić aparat trzeba się bardzo postarać.

wygodna wypustka pod kciuk

Warto jeszcze parę słów poświęcić obsłudze sensorowego systemu Smart Touch. Po włączeniu aparatu na monitorze obok przycisków pojawiają się czarno-białe symbole różnych funkcji. Po dotknięciu przycisku, symbol ten podświetla się na kolorowo, a po naciśnięciu przycisku rozwija się lista dostępnych opcji. Obsługuje się ją przyciskami znajdującymi się przy drugiej krawędzi monitora. I tak po przyłożeniu palca wyświetla się linia wskazująca wybraną opcję, przesuwając palec po sensorach łatwo można trafić na właściwą pozycję. Naciśnięcie przycisku powoduje ustawienie wybranej pozycji. Takie rozwiązanie jest bardzo szybkie i intuicyjne, odpowiednie ustawienie, na przykład zmiana balansu bieli lub sposobu pracy auofokusa, odbywa się właściwie natychmiast.

przykład działania przycisków sensorowych

Więcej o nowej nawigacji napisaliśmy we wcześniejszym artykule.

Funkcje przycisków

Duża ilość przycisków, zaskakująca w pierwszym momencie, przestaje dziwić w chwili poznania sposobu ich działania, system okazuje się przejrzysty. Tradycyjnie dla Samsunga rozwiązano sposób zmiany ogniskowej, dźwignia umieszczona pod tarczą wyboru programu przesuwa się w pionie, w trybie podglądu zdjęć obsługuje ona powiększanie obrazu.

umieszczenie dźwigni zooma

Na tylnej ściance znajdują się jeszcze tylko dwa przyciski, którym nadano jakiś symbol, okrągły przycisk z symbolem odtwarzania i przycisk BACK służący do wyjścia z wybranych trybów, nie pełni on funkcji sensora.

Bardziej szczegółowy opis przypisania funkcji przyciskom sensorowym znaleźć można w piątej części testu "Menu i tryby odtwarzania".

Na górnej ściance umieszczono jedynie dwa przyciski: włączania i spustu migawki, które znajdują się trochę za blisko siebie i czasami zdarzyć się może naciśnięcie niewłaściwego.

Podsumowanie działu

Nowatorski system obsługi menu i innych funkcji bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Świetne wykonanie obudowy, precyzyjnie działające przyciski, porządne kółko nastaw programów, dobry monitor budują wizerunek serii NV. Rysą na konstrukcji okazuje się jedynie niezbyt precyzyjnie zamykająca się lampa błyskowa.

+ elegancka metalowa obudowa

+ duży i pewny grip

+ system Smart Touch

+ ergonomiczne rozmieszczenie elementów obsługi

- nieprecyzyjnie zamykająca się lampa błyskowa

Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.
16
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover to dron zamykający esencję ujęć lotniczych w najprostszej możliwej formie, którą można obsługiwać bez żadnego kontrolera i która chce zmienić nasze myślenie o dronach....
23
Nikon Z6 III - test aparatu
Nikon Z6 III - test aparatu
Trzecia generacja Nikona Z6 ma już niewiele wspólnego z poprzednikiem. Czy nowy korpus ma szansę zdobyć szturmem rynek? Sprawdzamy jego potencjał…
63
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (2)