Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
6. Fotografowanie.
Szybkość działania
Samsung NV10 okazał się niezbyt szybki. Po włączeniu trzeba poczekać około sekundy na gotowość aparatu do pracy. Dosyć długo trwa też pomiar ostrości, po naciśnięciu spustu migawki do połowy aparat zaskakuje powolnym autofokusem, a w słabszym świetle ustawianie ostrości trwa nawet około sekundy. Szkoda. Po ustawieniu ostrości wciśnięcie spustu migawki do końca spowoduje natychmiastową reakcję migawki - chociaż tyle.
Co ciekawe, producent nie podaje prędkości wykonywania zdjęć ciągłych. Wiadomo jedynie, że zdjęcia wykonywane są aż do zapełnienia karty pamięci. Z prób przeprowadzonych w teście wynika, że aparat wykonuje niecałą klatkę na sekundę. Natomiast przy przełączeniu w tryb High Speed wykonywane są trzy zdjęcia z prędkością 2,5 klatki na sekundę. Można jeszcze wykonać serię siedmiu zdjęć w ciągu jednej sekundy, ale przy najniższej rozdzielczości (1024x768 pikseli).
Praca z lampą błyskową też nie należy do szybkich, czas ładowania wynosi około 4 sekundy. Jeśli weźmie się pod uwagę, że NV10 został zaprojektowany z myślą o zaawansowanych fotoamatorach, którzy stosunkowo rzadko korzystają ze światła lampy błyskowej, to taki czas ładowania można uznać za mało kłopotliwy.
Tryby ekspozycji
Najistotniejszym trybem ekspozycji testowanego Samsunga wydaje się tryb manualny. Jego obecność stawia NV10 na półce razem z kompaktami zaawansowanymi, więc zainteresowanie nim wtajemniczonych fotografów powinno być przesądzone. Dziwi natomiast bardzo skąpe operowanie przysłonami, do dyspozycji są jedynie dwie skrajne wartości, które zależą od ustawionej ogniskowej. Natomiast szeroki wybór czasu ekspozycji (między 1/1500 a 15 s) umożliwia dobranie właściwych parametrów naświetlania. Brakuje, niestety, preselekcji czasu i przysłony. W trybie automatyki programowej możliwa jest korekcja ekspozycji. Poniżej znajduje się wyszczególnienie wszystkich trybów ekspozycji łącznie z programami tematycznymi.
] Samsung wyposażył swój nowy produkt w trzy tryby pomiaru światła:
Wszystkie te tryby działają sprawnie i jak można się spodziewać dają nieco inne efekty w tych samych warunkach. Poniżej przykład pracy pomiaru matrycowego i centralnie ważonego.
NV10 wyposażono w bracketing ekspozycji. W przeciwieństwie do wielu kompaktów można go bardzo łatwo uruchomić, wystarczy rozwinąć ikonkę "napędu" i wybrać symbol bracketingu.
Wysokie ekwiwalenty czułości wymieniane są przez producenta jako bardzo duża zaleta serii NV. ISO 1000 wśród kompaktów kieszonkowych rzeczywiście stanowi dobry poziom. W części testu poświęconej jakości zdjęć przedstawione zostaną efekty pracy inżynierów Samsunga. A oto wykaz dostępnych ekwiwalentów czułości:
Obiektyw
Wyróżniona niebieskim pierścieniem optyka w nowej symbolice Samsunga oznacza obiektywy o bardzo dobrych parametrach. W wypadku NV10 można się z tym zgodzić, bardzo dobra rozdzielczość i ostrość wyróżniają ten obiektyw. Jednak zauważyliśmy wadę, która nas zaniepokoiła. Podobnie jak w modelu NV3 lewy brzeg kadru rozmywa się, taka sama wada w dwóch różnych modelach aparatów każe sądzić, iż nie jest to kwestia przypadku, a raczej niestarannego montażu obiektywów Samsunga. Oba egzemplarze były jednymi z pierwszych, które pojawiły się w Polsce, więc wierzmy, że zostaną one poprawione i w sprzedaży znajdą się wersja sprawnie działające.
Niestety, obiektyw obarczony jest również aberracją chromatyczną, w rogach obrazu pojawiają się fioletowe i zielone otoczki na granicy światła i cienia. Poziom tego zjawiska jest typowy dla aparatów kompaktowych klasy kieszonkowej. Jednak niebieskim pierścieniem Samsung zrobił nam apetyt na lepsze osiągi.
Stabilizacja
Stosowany przez Samsunga elektroniczny system stabilizacji o nazwie Advanced Shake Reduction (ASR) radzi sobie z unieruchomieniem obrazu poprawnie, ale bez większych rewelacji. Systemy optyczne sprawdzają się jednak zdecydowanie lepiej, ale są bardziej skomplikowane i droższe. Poniżej przykład działania systemu stabilizacji obrazu.
Pomiar ostrości
System autofokusa może pracować na jeden z trzech sposobów:
Aparat nie daje możliwości wyboru punktów pomiaru. Większość zaawansowanych kompaktów taką możliwość ma - znowu zaskoczenie. W dodatku precyzja tego układu budzi wątpliwości. Pracuje on powoli i nie zawsze trafia właściwie na ostrość. Tylko przy dobrym świetle nie ma z tym problemów. W trudniejszych warunkach nie należy liczyć na szybką pracę. Oczekiwanie, aż zapali się symbol ustawienia ostrości, jest obowiązkowe.
Balans bieli
Pod względem poprawności działania balansu bieli "dziesiątka" pracuje bez zastrzeżeń. Z paska pojawiającego się po naciśnięciu przycisku, koło którego znajduje się symbol balansu bieli, można wybrać następujące pozycje:
Właściwie dobieranie temperatury barwowej w trybie automatycznym Samsungowi nie sprawiło trudności. Jedynie przy oświetleniu żarowym automatyka nie wystarcza. To kurat nie jest niespodzianką, gdyż system dobiera temperaturę w zakresie nie obejmującym temperatury światła żarowego. W takich warunkach lepiej skorzystać z ustawienia na światło żarowe albo z ustawienia według wzorca, który działa dosyć prosto. Wystarczy zrobić zdjęcie białej kartki lub innej białej powierzchni po wybraniu symbolu balansu według wzorca i gotowe - zdjęcie to od tej pory będzie stanowiło wzorzec dla kolejnych wykonywanych fotografii.
Opcje korekty obrazu i efekty
W serii NV na tarczy wyboru programu znalazł się tryb fotografowania z efektami. Po jego wybraniu na monitorze pojawia się nowy zestaw ikonek, oferujących trzy rodzaje efektów: zdjęcia z ramką, animowany GIF oraz kompozycja, w której można wykonywać kilka zdjęć ułożonych w wybrany sposób na jednej klatce. Ciekawie wygląda możliwość wykonania animowanego GIFa. W trybie tym aparat wykonuje dwa lub pięć zdjęć na sekundę i zapisuje je w jednym pliku w formacie GIF. Podczas jego odtwarzania poszczególne klatki pokazywane są przez czas co jaki zostały wykonane (1/2 lub 1/5 s) sprawiając wrażenie animacji sfotografowanej sceny.
Samsung nie wyposażył NV10 w możliwość regulacji nasycenia ani kontrastu obrazu, daje się jedynie ustawiać wyostrzenie na poziomie miękkim, normalnym lub żywym. Fotograf ma jeszcze wpływ na kolorystykę zdjęcia, ale efekty są dosyć dziwne. Najbardziej zaskakują trzy filtry barwne, czerwony, zielony i niebieski oraz negatyw zdjęcia. Do bardziej normalnych należą zdjęcia czarno-białe i sepia. Taki zestaw, w moim odczuciu, nie trafia w potrzeby fotoamatorów. Może lepiej byłoby zastosować żywsze lub bardziej zgaszone oddanie barw. Przyznaję jednak, że takie efekty znaleźć można w programach tematycznych. Wymaga to jednak zastanowienia, jak działa dany program i wiąże się ze zmianą innych parametrów pracy aparatu (np. ustawieniem innego balansu bieli).
Podsumowanie działu
Parę zalet i parę wad daje całkiem przeciętną średnią. Mała prędkość działania, nieprecyzyjny autofokus, skromne możliwości korekty obrazu kontra manualna ekspozycja, dobry balans bieli, dobra optyka - to obraz Samsunga NV10. Nic rewelacyjnego, spodziewaliśmy się dużo ciekawszych wrażeń z fotografowania.
+ tryb manualny
+ dobrze pracujący balans bieli
+ (tylko) dobra jakość optyki
- mała prędkość działania
- nieprecyzyjny autofokus
- małe możliwości korekty obrazu
Przed nami jeszcze najważniejsza część testu, dotycząca jakości uzyskiwanych zdjęć. Czy 10-megowa matryca poradzi sobie z szumami i oddaniem szczegółów? Zapraszamy do przeczytania następnego rozdziału.