Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
7. Jakość zdjęć
Przed Nikonem D80 pozostała ostatnia, najtrudniejsza część testu. Czy doskonałe wykonanie, ergonomia i bogactwo funkcji idą w parze z jakością zdjęć - najważniejszą cechą wszystkich aparatów fotograficznych?
Szumy
Szumy to zmora użytkowników i konstruktorów aparatów cyfrowych. Do tej pory aparaty Nikona przegrywały w tej kategorii z produktami największego rywala Canona. Można więc domyślać się, że konstruktorzy D80 poświecili dużo uwagi poprawieniu osiągów aparatu w tej kategorii. W tej części testu pokazujemy jaki jest najlepszy obraz, jaki aparat jest w stanie uzyskać przy wybranych ekwiwalentach czułości ISO od najmniejszej do największej. Dlatego, też pierwszą serię zdjęć wykonaliśmy przy maksymalnej wartości odszumiania. Oto co udało im się uzyskać:
Jak widać powyżej inżynierowie Nikona odrobili lekcję. D80 generuje wyjątkowo niskie szumy nawet w najwyższych wartościach ISO. Przy ISO 1600 szumy są praktycznie niewidoczne, a przy ISO 3200 mimo, że są widoczne to mają monochromatyczną strukturę i przypominają ziarno tradycyjnego filmu. Taki wynik jest znacząco lepszy niż osiągany przez D200 i tylko nieco gorszy od lidera Canona 5D (patrz test). Najbliższy rywal, Sony A100 wypada gorzej już przy ISO 1600, co jest maksymalną wartością dla tego modelu (patrz nasz test). Spadek ostrości i reprodukcji szczegółów może wskazywać, że duży udział w tak dobrym wyniku mają systemy redukowania szumów. Na zdjęciu poniżej widać, że niskie szumy opłacamy niestety zmniejszeniem oddania odcieni kolorów. Szczególnie przy małych detalach.
Całe szczęście użytkownik D80 ma wybór i może wyłączyć lub zmniejszyć proces odszumiania przy wysokich ISO.
Na powyższych zdjęciach widać, że jednak system odszumiania wykonuje swoją pracę i po jego wyłączeniu mora wraca, jednak nawet wtedy jest ona zaskakująco neutralna. Tak, więc należy uznać, że D80 sprawuje się doskonale w kategorii szumów przy wysokich ISO.
Pierwsze egzemplarze Nikona D200 miały problem z tak zwanym efektem bandingu, czyli paskowania. Na granicy bardzo jasnego elementu na ciemnym tle pojawiały się paski interferencji. Było to szczególnie uciążliwe przy ekwiwalentach czułości ISO 400 i ISO 800. Co prawda Nikon uporał się już tym problemem w D200, jednak naszym obowiązkiem jest sprawdzić jak w tej konkurencji sprawuje się D80.
Sprawdziliśmy aparat przy ISO 400 i wyżej. Jak widać na zdjęciu zamieszczonym powyżej Nikon D80 jest wolny od tego problemu.
Reprodukcja szczegółów
Przy rozdzielczościach matrycy rzędu 10 milionów pikseli fizyczna zdolność matrycy do oddania szczegółów jest bardzo duża. Jedyne czynniki, które ją ograniczają to rozdzielczość obiektywu i praca systemów optymalizacji obrazu: kontrastu, ostrości i odszumiania. Aby zminimalizować ten pierwszy czynnik, do zdjęć scenki i tablicy Gretag użyliśmy profesjonalnego obiektywu AF-S Nikkor 17-55 mm 1:2.8 G ED. Poniżej przedstawiamy fragmenty scenki testowej przy różnych ustawieniach wyostrzania. O utracie szczegółów w procesie odszumiania na wysokich ISO pisaliśmy już wcześniej, dlatego skupimy się na uzyskaniu jak największej ilości szczegółów poprzez podbicie wyostrzania i kontrastu zdjęcia przy ISO 100.
Na podstawie zdjęć powyżej można uznać, że oddanie szczegółów przez D80 jest dobre, na poziomie D200. Co ciekawe, dokładna analiza scenki testowej pokazuje, że ostrzejsze zdjęcia powastają przy podbitym kontraście niż wysokim wyostrzaniu. Jednak nie są to tak ostre zdjęcia, jakie otrzymujemy w EOSa 5D, który jak do tej pory wypadł najlepiej w tej kategorii spośród testowanych przez nas aparatów (patrz nasz test). Teoretycznie Nikony oddają na zdjęciu wszystkie te szczegóły, co konkurencyjny EOS, jednak zdjęcia z Canona pozbawione są lekkiego zmiękczenia, które wykazują Nikony i przez to sprawiają wrażenie ostrzejszych. Oczywiście 5D to nieco inna półka cenowa niż D80. W swojej klasie Nikon wypada bardzo dobrze.
Poniższe fragmenty ilustrują oddanie szczegółów w kolorowych fragmentach scenki:
Jak widać na powyższych fragmentach scenki, inaczej niż w przypadku tematów składających się z kontrastowych szczegółów (np. druk), podbicie kontrastu w przypadku jednokolorowych przedmiotów powoduje spadek oddania szczegółów i tu lepsze efekty uzyskujemy poprzez podbicie wyostrzania obrazu. Oddanie detali na monochromatycznych obiektach, nawet w przypadku trudnej czerwieni, jest bardzo dobre. Osoby, które chcą przeanalizować scenkę przy ustawieniach standardowych zapraszamy do części ze zdjęciami testowymi, gdzie plik scenki można ściągnąć do samodzielnej analizy.
Zdjęcia modelki pokazują, że D80 bardzo dobrze sobie radzi z oddawaniem szczegółów w ciemnych partiach obrazu i w pastelowych odcieniach skóry. Nikony często są preferowane przez fotografów mody i D80 tą opinię potwierdza.
Reprodukcja kolorów
Czasy gdy aparaty cyfrowe miały problemy z oddaniem niektórych kolorów mamy już dawno za sobą. Jednak z obowiązku musimy sprawdzić jak radzi sobie Nikon D80 z oddaniem podstawowych barw.
Analizując zamieszczone powyżej zdjęcie tablicy kolorów GretagMacbeth nie znaleźliśmy fragmentów, w których D80 by sobie nie radził. Zmierzone wartości kolorów podstawowych i odcieni szarości oddawane są poprawnie. Jedynie odcienie zielonego charakteryzują się dosyć dużą wartością składowej czerwonej, ale raczej wpływa to pozytywnie na odbiór koloru niż jest wadą. Dzięki temu zieleń jest nieco bardziej zgaszona i lepiej odpowiada percepcji ludzkiego oka.
Pamiętając o utracie szczegółów przy wyższych wartościach ISO postanowiliśmy sprawdzić jak to wpływa na tonalność zdjęcia.
Jak widać mimo spadku ogólnej ostrości zdjęcia przejścia tonalne nadal są poprawne. Oprogramowanie aparatu nie doprowadziło do "schodkowania" kolorów i do ostrego odcięcia cieni. Bardzo dobrze. Należy też zwrócić uwagę, że D80 nie ma tendencji do zmiany nasycenia barw wraz ze zmianą ekwiwalentu czułości, z czym ma problemy większość aparatów cyfrowych.
Podsumowanie
Nikon D80 wyznaczył nowy standard w swojej klasie. Konstruktorom aparatu udało się nie tylko opanować problem szumów przy wysokich czułościach, ale także poprawić oddanie detali obrazu i reprodukcję kolorów. Bardzo trudno pogodzić te dwie cechy i na pewno wymagało to dużo pracy. W każdym razie ta praca przyniosła bardzo dobre efekty. W rezultacie amatorski D80 nierzadko osiąga lepsze wyniki niż półprofesjonalny D200.
+ bardzo dobry poziom i charakterystyka szumów w wysokich czułościach (najlepszy w klasie)
+ duża możliwość regulacji poziomu odszumiania
+ bardzo dobra reprodukcja szczegółów w obiektach kolorowych i monochromatycznych
+ dobre oddanie kolorów i tonalności, nawet w wysokich czułościach
- brak minusów, no chyba, że uznamy, że D80 powinien oferować ostrość obrazu porównywalną z trzy razy droższym, pełnoklatkowym EOSem 5D :-)