Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Prezentujemy pierwszy w Polsce test najnowszej lustrzanki firmy Nikon. Model D200 to bez wątpienia najdłużej wyczekiwana cyfrowa lustrzanka. Nic dziwnego, że aparat musi spełnić wyśrubowane długim oczekiwaniem wymagania użytkowników.
Od czasu prezentacji poprzednika - modelu D100, minęły prawie 3 lata. To bardzo długi okres w historii fotografii cyfrowej, wręcz cała epoka. Czy D200 spełni pokładane w nim nadzieje? Czy tak długi odstęp między półprofesjonalnymi modelami "żółtego koncernu" wyjdzie na korzyść D200? To pytania, które z pewnością zadają sobie teraz potencjalni klienci Nikona. Postaramy się w naszym teście znaleźć na nie odpowiedź.
D200 to bardzo ważny model dla firmy Nikon. Dopełnia gamę cyfrowych lustrzanek tego producenta, która teraz wygląda następująco: D50, D70s, D200, D2Hs i D2X. Jednocześnie ma konkurować z takimi konstrukcjami jak Olympus E-1, Fujifilm S3 Pro, KonicaMinolta Dynax 7D oraz Canonami EOS 20D i najnowszym EOS 5D. Nieprzypadkowa jest w tym zestawieniu obecność aż dwóch modeli Canona. Naszym zdaniem Nikon stworzył aparat, który w założeniu ma być doskonałym narzędziem zarówno dla półprofesjonalistów jak i w pełni profesjonalnych fotografów. D200 ma być tak szybki jak 20D, a jednocześnie odpowiadać jakością zdjęć profesjonalnemu 5D. Bardzo ambitne założenie.
Pierwszą część naszego testu podzieliśmy następująco: