Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Prezentujemy pierwszy w Polsce test najnowszej lustrzanki firmy Nikon. Model D200 to bez wątpienia najdłużej wyczekiwana cyfrowa lustrzanka. Nic dziwnego, że aparat musi spełnić wyśrubowane długim oczekiwaniem wymagania użytkowników.
W swoich materiałach prasowych Nikon wśród nowych cech D200 wymienia także menu. Zmiany objęły takie cechy, jak kodowanie kolorystyczne wyświetlanego menu, dużą czcionkę z optymalizacją kontrastu, intuicyjne słowa kluczowe oraz nowe menu-historia, zawierające ostatnie czternaście zmienianych opcji z menu fotografowania i ustawień.
Na pierwszy rzut oka widać, że menu D200 jest bardzo rozbudowane. Nowy użytkownik może czuć się zagubiony w mnogości ustawień. Tym bardziej, że w skrajnych przypadkach można się zagłębić aż cztery poziomy w dół opcji menu (np. menu Shooting/Optimize image/Custom/Color Mode/). Widać, że projektanci Nikona balansowali między chęcią udostępnienia jak największej możliwości dopasowania aparatu do swoich potrzeb a koniecznością zachowania jako takiej przejrzystości ekranów. Zadanie trudne i nie zawsze się udało. Czasami odnalezienie konkretnego ustawienia zabiera naprawdę sporo czasu.
Ratunkiem na tą sytuację jest menu-historia nazwane Recent Settigs, dzięki któremu można szybko powrócić do ostatnio ustawianych funkcji. W menu mieści się 14 ostatnio wybieranych przez użytkownika pozycji menu - powinno wystarczyć.
Zawartość menu
Poniżej przedstawiamy animację pokazującą poszczególne ekrany menu. (Plik jest dosyć duży, więc prosimy o cierpliwość w oczekiwaniu na załadowanie.)
Menu aparatu zostało podzielone na 5 podstawowych działów, którym odpowiadają zakładki po lewej stronie ekranu menu:
;Setup Menu - podstawowe ustawienia aparatu, jak np. język menu (polskiego brak);Recent Settings - menu zawierające 14 ostatnich opcje menu wybieranych przez użytkownika] Jak widać powyżej działy menu są podzielone dosyć logicznie i problem w poruszaniu się po menu nie leży w jego konstrukcji, ale w ilości dostępnych opcji. Niestety, jeżeli chcemy efektywnie korzystać z opcji danych nam przez inżynierów Nikona, musimy posiedzieć trochę nad instrukcją aparatu.
Gdyby jednak zdarzyło się, że mimo to nie pamiętamy działania którejś z pozycji menu, projektanci aparatu wyposażyli użytkowników w rewelacyjny system pomocy pozwalający na wyświetlenie opisu dla danej pozycji.
Żeby wywołać ekran pomocy, wystarczy podświetlić wybraną opcję w menu i wcisnąć przycisk ze znakiem zapytania na korpusie aparatu. Niektóre z opisów są naprawdę rozbudowane i w wielu wypadkach mogą zaoszczędzić sięgania po instrukcję obsługi (patrz ilustracja poniżej).
Dostępność tak dużej ilości opcji w menu oznacza, że fotografujący ma bardzo duże pole do popisu, jeżeli chodzi o dostosowanie aparatu do swoich potrzeb. Na przykład oprócz pięciu zdefiniowanych typów optymalizacji zdjęcia (Normal, Softer, Vivid, More Vivid i Portrait), mamy do dyspozycji aż pięć dodatkowych opcji ustawień własnych (wyostrzenie, tonalność (kontrast), przestrzeń barwna, nasycenie i odcień (hue)). Najbardziej rozbudowana z nich oferuje aż 7 opcji, wliczając Auto. Dyskusyjną jest kwestia ilu użytkowników rzeczywiście potrzebuje takiej "wolności", a ilu po prostu dostosuje swoje przyzwyczajenia do ustawień standardowych aparatu. Może dla tych drugich przydałaby się jakaś uproszczona wersja menu?
Tryb odtwarzania
Tryb odtwarzania zdjęć, to mocna strona D200. Zdjęcia wyświetlają się szybko, a duży monitor LCD pozwala nam na łatwą ocenę ich jakości. Dzięki wybierakowi krzyżowemu, opisanemu wcześniej, można szybko poruszać się między wykonanymi zdjęciami (przyciskając prawo/lewo) oraz między informacjami o danym zdjęciu (przyciskając góra/dół). Poniżej przedstawiamy animację pokazującą poszczególne ekrany z informacjami o wyświetlanym zdjęciu oraz tryb powiększenia.
D200 dostarcza bardzo dużo informacji o wykonanym zdjęciu. Wybierając poszczególne opcje, można kolejno zobaczyć:
Jeżeli któregoś z tych ekranów nie używamy, możemy go wyłączyć w menu. Bardzo dobre rozwiązanie.
Powiększanie zdjęcia działa analogicznie jak w D2X (patrz druga część animacji). Trzeba najpierw wybrać wielkość ramki, która określa obszar, który ma być powiększony (im mniejsza ramka, tym większe powiększenie), a następnie przesunąć ją na wybrany fragment zdjęcia. Ten system wymaga przyzwyczajenia, ale zasadniczo jest wygodny.
Nie podoba nam się natomiast, że powiększenie w maksymalnych wartościach interpoluje piksele czyli pokazuje je większymi niż są w rzeczywistości. Naszym zdaniem powiększenie do rozmiaru 1:1 w zupełności by wystarczyło.
Kasowanie zdjęć jest proste i intuicyjne - wystarczy dwa razy nacisnąć przycisk kosza na wybranym zdjęciu. Aby skasować większą ilość zdjęć, należy te, które chcemy zachować uprzednio zabezpieczyć.
Podsumowując tą część testu można powiedzieć, że dla jednych dużo opcji w menu to zaleta, a dla innych wada. Widać, że konstruktorzy Nikona poświęcili sporo wysiłku, aby mimo dużej ilości opcji można było efektywnie korzystać z opcji menu. Z drugiej strony zaawansowani użytkownicy nadal mają dostęp do ogromnej ilości ustawień, które mogą dobierać według własnych potrzeb. Uważamy jednak, że wydzielenie uproszczonego menu ułatwiłoby korzystanie z ustawień aparatu w najczęstszych sytuacjach.