Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
80%
D7500 to adresowana do zaawansowanego amatora lustrzanka APS-C, która sporą część specyfikacji dzieli z topowym modelem D500. Jak wypada na tle starszego brata oraz propozycji konkurencji?
Wygodniejsza obsługa jest zasługą nie tylko głębszego gripa, ale również lepszej organizacji przycisków. Ich zestaw jest dokładnie taki sam, jak w przypadku poprzednika, zostały one jednak lepiej rozmieszczone. Najistotniejsza wydaje się zamiana pozycji przycisku ISO i przycisku odpowiedzialnego za wybór trybu pomiaru światła. Pierwszy nareszcie znalazł się na górnym panelu, dzięki czemu zyskujemy do niego dostęp bez konieczności odrywania ręki od gripu. Bardziej logicznie wydaje się być także nowe rozmieszczenie przycisków “i” oraz “info”, a także przycisku funkcyjnego przy mocowaniu obiektywu, który umiejscowiony nieco niżej niż w modelu D7200 idealnie trafia pod palec środkowy.
Nic nie zmieniło się w kwestii ogólnego sterowania aparatem. Głównymi parametrami poszczególnych trybów nadal sterujemy za pomocą dwóch pokręteł, a w nawigacji po zdjęciach i menu oraz w wyborze punktu AF pomaga nam 8-kierunkowy joystick na tylnym panelu. Między trybem pojedynczym i seryjnym oraz trybami cichej migawki czy czasowego wyzwalacza standardowo już przełączamy się za pomocą pokrętła Drive, umieszczonego bezpośrednio pod pokrętłem PASM. Nowy Nikon prezentuje bardzo dobrą ergonomię pracy, co z pewnością docenią użytkownicy znający wcześniejsze modele.
Podczas testu zauważyliśmy dwie niedoskonałości. Po pierwsze joystick miewa sporadyczną tendencję do pozostawania “głuchym” na nasze poczynania, tak jakby w danej chwili nie wyczuwał nacisku. Przytrafiło się to nam kilka razy, być może jest to problem jedynie testowanego egzemplarza. Niestety inżynierowie Nikona cały czas nie udostępnili użytkownikom możliwości szybkiej nawigacji po zdjęciach za pomocą ruchu pokręteł tak, jak ma to miejsce w aparatach konkurencji. Tutaj, aby szybko przejrzeć wykonane zdjęcia musimy dłużej przytrzymać joystick w danym kierunku, co trwa dłużej i jest zwyczajnie mniej wygodne.
Plusem jest natomiast to, że podobnie jak w D500, w przypadku trybów preselekcji możemy teraz wykorzystać wolne pokrętło do korekcji ekspozycji, bez konieczności wciskania dedykowanego przycisku na górnym panelu. To bardzo wygodne, znacznie podwyższające komfort pracy rozwiązanie!
Aparat, jak zresztą większość modeli ze stajni Nikona bardzo dobrze wypada pod względem personalizacji. Własne ustawienia jesteśmy w stanie przypisać do dwóch trybów użytkownika na pokrętle PASM, a także do 5 przycisków na korpusie, przy czym warto nadmienić, że aż do 3 z nich możemy przypisać po dwie funkcje - jedną uruchamianą samym wciśnięciem, a drugą przez wciśnięcie i obrót pokrętła sterującego. To wszystko przy całkiem bogatej bibliotece możliwych do przypisania funkcji.
Menu personalizacji aparatu Nikon D7500
Tak jak i w innych modelach Nikona, użytkownicy otrzymują możliwość precyzyjnej regulacji większości funkcji, otrzymujemy też szczegółowe menu dotyczące współpracy aparatu z lampą błyskową. Sprawia to, że każdy będzie w stanie precyzyjnie dostosować lustrzankę do własnego trybu pracy. Zakładki menu personalizacji mogłyby być co najwyżej nieco bardziej przejrzyste.
W pracy z aparatem pomaga podręczne menu przywoływane za pomocą przycisku “i”. Niestety, w porównaniu z innymi aparatami na rynku jego funkcjonalność jest mocno okrojona i ogranicza się tylko do kilku, nie zawsze najpotrzebniejszych funkcji. Graficznej formie przedstawienia zawartych w nim funkcji także daleko do ideału. Najbardziej żałujemy jednak, że nie możemy go personalizować, przez co staje się średnio użyteczne. Na szczęście ogólna, bardzo dobra ergonomia sprawia, że nawet bez menu podręcznego będziemy w stanie szybko sterować aparatem.
Podręczne menu aparatu Nikon D7500
Na szczęście dużo lepiej jest pod względem menu standardowego. Użytkownicy mający doświadczenie z aparatami producenta nie znajdą tu żadnych niespodzianek, ale i dopiero zaczynający się z systemem fotografowie nie powinni mieć większych problemów ze znalezieniem właściwych pozycji. Ustawienia zostały logicznie pogrupowane w pionowe zakładki, dotyczące funkcji odtwarzania, fotografowania, filmowania, personalizacji, działania aparatu i retuszu zdjęć. Podobnie jak w aparatach Canona otrzymujemy też zakładkę “Moje Menu”, w którym możemy zapisać najczęściej używane pozycje.
Standardowe menu aparatu Nikon D7500
Pod względem wizjera nie zmieniło się prawie nic. To nadal taki sam, bardzo wygodny moduł o powiększeniu 0,94x i 100-procentowym kryciu kadru, jak w przypadku poprzednika. Otrzymujemy również identyczny układ wyświetlanych w nim informacji, który w pełni wystarczy do efektywnej pracy, choć pod tym względem ustąpi on jednak bezlusterkowcom czy wyświetlającemu dodatkowe parametry wizjerowi z modelu 7D Mark II.
Nowością jest natomiast pojawienie się czujnika oka, bezpośrednio nad wizjerem. Rozwiązanie, to pozwoli zaoszczędzić baterię w przypadku fotografowania z włączonym na stałe ekranem LCD.
Prawdziwą rewolucję przynosi natomiast nowy, odchylany i dotykowy, 3,2-calowy ekran LCD. Możliwość odchylenia i operowania dotykiem w znacznym stopniu wpływa na poprawę komfortu pracy, zwłaszcza w przypadku podglądu zdjęć, który teraz odbywa się na takiej samej zasadzie jak w przypadku smartfonów. Ekran jest responsywny i pozwala na błyskawiczną i co najważniejsze płynną nawigację po zdjęciach. Szczególnie spodobała nam się możliwość powiększenia zdjęcia do pełnych rozmiarów poprzez dwukrotne kliknięcie na podgląd.
Co ciekawe nowy ekran oferuje rozdzielczość mniejszą nie tylko od topowego w tym segmencie modelu D500 (co jest zrozumiałe), ale także od swojego poprzednika. I choć zdjęcia wyświetlane w rozdzielczości 922 tys. pikseli i tak prezentują się wyraziście, to jednak zauważymy różnicę względem tego, co miał do zaoferowania flagowy model.
Na szczęście obraz wyświetlany jest bardzo rzetelnie, bez tendencji do prześwietlania bądź niedoświetlania kadru. Tyczy się to również kolorystyki zdjęć, co sprawia, że zdjęcia możemy efektywnie ocenić już na etapie ich wykonywania. Jedynie w przypadku zdjęć wykonywanych w słabym świetle da się zauważyć nieco zbyt jasną reprodukcję cieni, problem ten dotyczy jednak większości - jeśli nie wszystkich - ekranów na rynku. Na szczęście jego ustawienia możemy precyzyjnie kalibrować z poziomu menu.
Nic do zarzucenia nie mamy też w kwestii parametrów wyświetlanych na ekranie LCD. W zwykłym trybie fotografowania, po wciśnięciu przycisku INFO otrzymujemy przejrzysty podgląd parametrów wszystkich najpotrzebniejszych funkcji lustrzanki.
Zestaw informacji wyświetlany na ekranie LCD aparatu Nikon D7500
W trybie LiveView otrzymujemy ten sam zestaw, oraz dodatkowo możliwość wyświetlenia siatki i poziomicy. Zabrakło jedynie histogramu na żywo, który - co ciekawe - dostępny jest w LiveView trybu filmowego. Pochwalić należy jednak fakt, że informacje nie zaśmiecają kadru i w każdej chwili możemy je ukryć, co pozwoli wygodnie i rzetelnie ocenić kadr.
Nie można zapomnieć także o pomocniczym, podświetlanym ekranie LCD na górnym panelu, który pomoże nam szybko podejrzeć najważniejsze ustawienia, bez konieczności zaglądania do wizjera, gdyż wyświetla on praktycznie ten sam zestaw informacji.