Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Nie przestajemy poszukiwać idealnej torby fotograficznej. Dziś szczegółowo przyjrzymy się modelowi Manfrotto Windsor, który ma łączyć w sobie funkcjonalne rozwiązanie z klasycznym wzornictwem.
Wygląd to bez wątpienia jedna z mocniejszych stron kolekcji Windsor. Model Messenger M jest klasyczną konstrukcją utrzymaną w stylu retro, obok której po prostu nie da się przejść obojętnie. Być może dlatego, że projektanci inspirowali się brytyjskim klimatem i krajobrazem. Mamy więc do czynienia z połączeniem stonowanych kolorów.
Może się podobać również dyskretny deseń szarego materiału, z którego wykonano zewnętrzne poszycie klapy. Reszta torby to już tkanina o grafitowym odcieniu, zaś wnętrze to klasyczny tartan z bordowymi akcentami.
Elegancko prezentują się także detale i wykończenia. Uwagę przykuwają symetrycznie rozmieszczone pasy, które wykonano z licowanej skóry o czekoladowym odcieniu. Obszyto nią także krawędzie klapy, dzięki czemu stały się mniej podatne na przetarcia. Z kolei charakteru i zadziorności nadają metalowe wstawki. Słowem, Windsor Messenger może się podobać.
Warto jednak zaznaczyć, że całość nie przypomina typowej torby fotograficznej, co akurat uznajemy za ogromną zaletę. Zakładając ją na ramię, nie sprawiamy wrażenia, że przenosimy drogi sprzęt. Testowany model przypomina bardziej elegancką torbę przeznaczoną do codziennego użytku.
Jednak model Messenger M to nie tylko ponadczasowy design, lecz przede wszystkim bardzo dobra jakość wykonania i ciekawe rozwiązania konstrukcyjne, które skutecznie zabezpieczają przenoszony sprzęt. Zewnętrzne poszycie wykonano z syntetycznych materiałów – głównie nylonu. Dzięki temu torba jest bardzo lekka, a przy tym charakteryzuje się zwiększoną odpornością na uszkodzenia. W praktyce nie odnotowaliśmy żadnych śladów użytkowania - w tym przetarć w newralgicznych miejscach czy nieestetycznych zmechaceń. A musimy zaznaczyć, że nie oszczędzaliśmy największego z modeli Windsor - towarzyszył nam każdego dnia.
Torba z zewnątrz została pokryta specjalnym impregnatem, który chroni przenoszony sprzęt przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. I z całą pewnością możemy to potwierdzić. Listopadowa pogoda nie rozpieszczała i kilkukrotnie dopadł nas deszcz i śnieg. Mimo to nic nie przedostało się do środka. Z pewnością pomogła w tym także specjalnie zaprojektowana górna część klapy, która po zamknięciu skutecznie zasłania brzegi i łączenia.
Niemniej jednak silna ulewa może być już niebezpieczna dla przenoszonego sprzętu. A to dlatego, że producent nie zdecydował się dołączyć żadnego pokrowca przeciwdeszczowego. Trochę to dziwne, ponieważ zastosowany impregnat z czasem się wytrze, a jak wiemy z doświadczenia, wszelkie syntetyczne nakładki skuteczniej chronią przenoszony sprzęt przed wodą lub kurzem. Nie wspominając już o tym, że stanowią standardowe wyposażenie toreb i plecaków fotograficznych – nawet tych dużo tańszych.
Pochwalić za to musimy ogólną konstrukcję, która jest bardzo solidna, co w efekcie przekłada się na bezpieczeństwo podczas transportu. Każda ze ścian została usztywniona, dzięki czemu torba się nie odkształca – również wtedy, gdy nie będzie w pełni załadowana. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie wzmocnienia spodu, czy to specjalnymi plastikowymi wstawkami, czy też skórzanym obszyciem, dzięki którym sprzęt byłby jeszcze lepiej chroniony – nawet, gdy torbę położylibyśmy na wilgotnym podłożu.
Przytwierdzony na stałe parciany pas posiada standardowy system regulacji. Niestety dla niektórych osób może on okazać się niewystarczający. Po ustawieniu maksymalnej długości torba sięgnie wysokości bioder (u niskiej osoby). Dla wyższych pasek może być już zbyt krótki – zwłaszcza jeśli lubimy nosić torbę na ukos. Pochwalić za to musimy szeroki i sztywny naramiennik, który od wewnętrznej strony został wyłożony chropowatym materiałem. W efekcie nie przesuwa się samoistnie po pasku, a po dłuższym użytkowaniu przybiera kształt ramienia, co jeszcze bardziej poprawia wygodę podczas noszenia.
Z kolei w szybkim przeniesieniu z miejsca na miejsce pomoże skórzany pas pełniący funkcję uchwytu ręcznego. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, które - nie wiedzieć czemu - wciąż nie jest często uwzględniane w projektach toreb fotograficznych. Podobnie zresztą jak mocowanie, dzięki któremu założymy torbę na wysuwany uchwyt walizki. Na szczęście model Windsor ma oba te rozwiązania, dzięki czemu świetnie sprawdzi się także jako torba podróżna – zwłaszcza, że mierzy 33 x 42 x 15 cm i waży 930g, dzięki czemu bez problemu powinien się zmieścić do samolotowego luku bagażowego.
Messenger M został wyposażony w mechanizm cichego otwierania, który korzysta z małych magnesów umieszczonych pod klamrami klapy. System jest naprawdę wygodny w użyciu i nie zanotowaliśmy większych problemów przy otwieraniu lub zamykaniu. Tak naprawdę jedyną trudnością może okazać się szybkie sparowanie magnesów w momencie, gdy torba jest załadowana po brzegi. Jednak kiedy już to się uda, to nie ma mowy o przypadkowym otwarciu klapy skrywającej sprzęt fotograficzny.
Spodobało nam się także rozwiązanie, które bardzo ułatwia dostęp do wewnętrznej komory. Na całej szerokości klapy został umieszczony – i skrzętnie wpasowany w ogólny design torby – zamek błyskawiczny. Dzięki temu – bez konieczności podnoszenia klapy głównej – szybko wydobędziemy z wnętrza przenoszony sprzęt. Jest to bardzo wygodny sposób, który wciąż jest rzadko spotykany w torbach fotograficznych. Oczywiście standardowo będziemy mogli też w pełni odchylić klapę, dzięki czemu otrzymamy jeszcze lepsze dojście do skrywanego sprzętu.