Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Jak w ciągu ostatnich 10 lat zmienił się sposób funkcjonowania obrazu i sama fotografia? I co przyniesie nadchodząca dekada? Pytamy o to zawodowców i ludzi branży.
W ciągu ostatniej dekady w świecie fotografii bez wątpienia zmieniło się więcej niż, patrząc historycznie, na przestrzeni dwóch jeszcze wcześniejszych. Nazwałbym ten czas „fotograficzną rewolucją” - niegdyś elitarna trafiła w końcu pod strzechy. Myślę, że najważniejszą rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę jest jej dostępność oraz - co jest bezpośrednią tego konsekwencją - jej demokratyzacja. Każdy może być fotografem i w ciągu ostatnich 10, a już w szczególności 5 lat, każdy był tym fotografem z lepszym lub gorszym skutkiem.
W dużym stopniu dzięki postępowi technologicznemu: świetnej jakości sprzęt w przystępnej cenie, aparaty fotograficzne w smartfonach, pozwalające robić zdjęcia w jakości wielkoformatowej, drony dźwigające kamery, czy też przenośny sprzęt do nagrywania w ekstremalnych warunkach jak GoPro. To wszystko, oraz rozkwit małych biznesów potrzebujących jakościowego i względnie taniego kontentu, spowodowało rozwinięcie się branży fotograficznej do rozmiarów do tej pory nieznanych.
Warto też zwrócić uwagę na powolny upadek prasy kolorowej i wzrost rynku on-line, rozwój social mediów, a w szczególności Instagrama, który dał początek karierom wielu twórców oraz stworzył nowy język estetyczny. Cały czas rośnie zapotrzebowanie na szybki, tani i często jednorazowy obrazek. Dawniej robiło się jedną kampanię oraz jeden lookbook co pół roku. Teraz są to setki zdjęć i ruchomych obrazków przy okazji każdego nowego „dropu”, produktu, kolaboracji. Na stronę internetową, do e-commerce, na Instagrama czy do sklepu. I wielka potrzeba „wybalansowania”, by zdjęcia mimo bardzo różnych budżetów i zasobów ludzkich wyglądały spójnie i równie dobrze.
Według mnie zasadniczą zmianą ostatniej dekady jest zmiana relacji: ilość vs jakość. I patrząc w przód, myśląc o tym, że życie zatacza koła, mam nadzieję na więcej czasu na tworzenie jakościowej fotografii, na zatrzymanie się, na tworzenie rzeczy, które nie tylko sprzedają produkt, ale mają znaczenie. Zostają w pamięci, ale dają szansę dobrego zarobku. Wyzwanie? Pewnie tak, ale im jest ono większe, tym więcej daje satysfakcji. Tak jak w życiu, tak i w biznesie jestem optymistą i z nadzieją patrzę też na tę nadchodzącą dekadę.
Autor: Paweł Walicki, CEO & co-founder Warsaw Creatives