Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Widok uniesionych w górę smartfonów na koncertach już niebawem może odejść w zapomnienie. Kalifornijskiemu producentowi właśnie przyznano patent na technologię pozwalająca skutecznie blokować możliwość wykonywania zdjęć w dowolnym miejscu.
Smartfony są wszędzie, a ich właściciele używają ich bez opamiętania. Dążenie do zarejestrowania każdej chwili sprawia, że często przeszkadzają przy tym innym osobom. I choć dziś widok setek uniesionych w górę smartfonów na koncertach nikogo nie dziwi, to nie zmienia to faktu, że takie zachowanie utrudnia oglądanie wydarzenia innym uczestnikom imprezy.
Sprzeciwiają się temu również sami artyści występujący na scenie, którzy często zakazują używania smartfonów i aparatów na swoich koncertach. Mimo to, i tak zawsze ktoś z publiczności przemyci na koncert telefon i wykona nim zdjęcia. W czasach pogoni za lajkami, dla wielu osób zakaz będzie tylko większą motywacją do zrobienia zdjęcia.
Z problemem postanowiło uporać się Apple. Firmie właśnie przyznano patent na system zdalnie blokujący możliwość wykonywania zdjęć smartfonem, o który ubiegała się od 2014 roku. Miałby on bazować na mikrofalowych przekaźnikach, które wysyłałyby do telefonów polecenie blokady modułu kamery.
Jednak nowa technologia mogłaby być także wykorzystywana do poszerzania doznań uczestników wydarzeń i imprez. Na przykład w przypadku muzeów, nadajniki mogłyby posłużyć do wysyłania dodatkowych informacji, które ukazywałyby się na ekranie smartfona po najechaniu aparatem na dany obiekt.
Jeżeli technologia wejdzie w życie, z pewnością wielu użytkowników smartonów będzie oburzonych, jednak zakazy fotografowania na koncertach i imprezach masowych istnieją od lat i było tylko kwestią czasu, aż ktoś wymyśli skuteczny sposób, by uporać się z ich łamaniem.
Większym problemem wydaje się być kwestia prywatności i ograniczania swobód. Zachodzą obawy, że taka technologia mogłaby być wykorzystywana przez rząd lub policję w celu uniemożliwienia sfotografowania bądź sfilmowania danego miejsca lub wydarzenia. Obecnie, w większości krajów prawo zakazuje takiego działania, ale zawsze może się ono zmienić.
Pocieszający jest jedynie fakt, że skoro technologię opatentowało Apple, nie zrobi tego nikt inny, a na rynku wciąż będzie wiele urządzeń nie reagujących na system blokady. A może Apple zrobiło to prewencyjnie i schowa patent do przysłowiowej szuflady, by nikt nie mógł zabronić użytkownikom relacjonowania wydarzeń?
Tego dowiemy się zapewne w przeciągu kilku najbliższych lat. Jedno jest pewne - jeśli Apple wprowadzi system w swoich urządzeniach, sprzedaż smartfonów z Androidem zapewne szybko podskoczy.
Więcej informacji o patencie znajdziecie pod adresem appft.uspto.gov.