Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
Apple zaprezentowało szereg nowości nakierowanych na twórców fotografii, filmu i grafiki. Wśród nich najnowszy i najcieńszy iPad Pro, premiera procesora M4, większy i lepszy iPad Air oraz duża aktualizacja aplikacji Final Cut, która wprowadza funkcje AI i nową wersję na tablety.
Apple rozsypało worek nowości, które ucieszą zwłaszcza twórców wykorzystujących w swojej pracy tablety, ale także filmujących - nowości w programie Final Cut, to jedne z najważniejszych aktualizacji tej aplikacji w ostatnich latach, które pomogą lepiej konkurować jej z DaVinci Resolve i Adobe Premiere.
Najważniejszą nowością są oczywiście nowe iPady Pro, które po raz pierwszy wyposażono w ekrany OLED. Te charakteryzować mają się doskonalszym odwzorowaniem czerni i lepszym kontastem (2 000 000:1) oferując jednocześnie imponująca jasność 1000 nitów (1600 nitów dla trybu HDR) - zarówno w modelu 13”, jak i 11”, co jest dość znacznym usprawnieniem względem wcześniejszej generacji mniejszego modelu. Co więcej, iPada Pro po raz pierwszy będziemy mogli kupić w wersji ze szkłem mikrostrukturalnym, które ograniczy odbicia światła i ułatwi krytyczną pracę z kolorem. Niestety opcja ta dostępna jest jednie dla wariantów o pojemności 1 i 2 TB.
Nowe iPady Pro otrzymują też lepiej umiejscowione 12-megapikselowe aparaty fotograficzne, które teraz nagrywają w 4K ProRes, a także stają się sporo cieńsze (5,3-5,1 mm) i lżejsze (444-579 g), zachowując jednocześnie taką samą wydajność jak wcześniej.
To z kolei było możliwe dzięki zastosowaniu najnowszego procesora M4, który debiutuje wraz z nowymi tabletami i który jeszcze lepiej radzić ma sobie z optymalizacją pracy. Producent twierdzi, że iPady z chipem M4 są o 50% szybsze od modeli z układem M2 i oferują do 4 razy większą wydajność w zakresie renderowania grafiki. Otrzymujemy też znacznie zwiększone możliwości w zakresie przetwarzania AI - Apple chwali się tu wydajnością prześcigającą wszelkie rozwiązania dostępne na rynku PC.
Oprócz tego otrzymujemy też port USB-C z obsługą Thunderbolt 3 / USB 4 i nową, bardziej rozbudowaną opcjonalną klawiaturę Magic Keyboard, która praktycznie dubluje funkcjonalność przycisków z Macbooka Pro. W końcu mamy też nowy rysik Apple Pencil Pro, który cechować ma się jeszcze większą dokładnością i który obsługuje gesty. Po raz pierwszy wspólpracuje też z usługa Find My.
Nowe iPady Pro dostępne są w wersjach 11” i 13”, w wariantach o pojemności 256 GB, 512 GB, 1 TB i 2 TB. Ceny startują z poziomu 5299 zł dla modelu 11-calowego i 6999 zł dla modelu 13-calowego.
Obok modeli Pro debiutuje także udoskonalona seria Air, która powinna zaoferować wydajność zbliżoną do poprzedniej generacji iPadów Pro. Ekrany to nadal panele LCD IPS bez wsparcia HDR, ale całość bazuje tu na układach Apple M2 z 8 GB RAM-u, które mają zaoferować o 50% większa wydajność od poprzedników, a producent zwiększył też pamięć bazowego modelu do 128 GB.
Najciekawszą nowością dla osób, które chciałyby wykorzystać tańszego iPada w pracy fotograficznej czy czy wideo jest pojawiający się w tej serii po raz pierwszy wariant z 13-calowym ekranem.
Nowe iPady Air dostępne są w wersjach 11” i 13” i wariantach o pojemności 128 GB, 256 GB, 512 GB i 1 TB. Bazowe ceny wynoszą 2999 zł dla modelu 11-calowego i 3999 zł dla modelu 13-calowego.
Ogrom nowości otrzymuje także środowisko montażowe Final Cut. Jednym z głównych uaktualnień desktopowej wersji Final Cut Pro 10.8 jest wprowadzenie funkcji opartych o AI. Wśród nich m.in. funkcja automatycznej poprawy jasności, kontrastu i kolorystyki za pomocą jednego kliknięcia, opcja Smooth Slo-Mo, która automatycznie generuje i scala klatki w przypadku spowalniania niedostosowanych materiałów tak, aby finalny efekt zawsze wyglądał płynnie.
Oprócz tego, otrzymujemy możliwość łatwiejszego zarządzania efektami i preserami oraz opcje łatwego wyszukiwania materiałów z poziomu indeksu lini czasu. Aktualizacja dostępna jest do pobrania bezpłatnie dla aktualnych użytkowników, a cały program jak zawsze dostępny jest także w ramach darmowej, 90-dniowej wersji próbnej.
Sporo nowości o zaoferowania ma także nowa wersja programu na tablety, nazwa po prostu Final Cut Pro for iPad 2. Największym udogodnieniem jest tu możliwość otwierania projektów z nośników zewnętrznych, co znacznie ułatwi żonglowanie projektem pomiędzy komputerem a iPadem. Oprócz tego użytkownicy dostają nowe presety do korekcji kolorystycznej, efekty i napisy.
Kluczowym usprawnieniem jest jednak współpraca z nową aplikacją Final Cut Camera, która zamienia tablety (lub desktopową wersję programu) w centrum zarządzania produkcjami Multicam, tworzonymi przy pomocy smartfonów. Aplikacja pozwala sterować manualnie kluczowymi ustawieniami ekspozycji i rejestracji dźwięku (także z poziomu tabletu i komputera) i przesyła obraz bezprzewodowo na urządzenie docelowe. W ten sposób możemy sparować ze sobą do 4 telefonów.
Z pozoru nie brzmi to być może rewolucyjnie, ale ma szanse namieszać w segmencie podcastów wideo i streamów. Łatwe łączenie, brak kabli i możliwość wykorzystania telefonu, który posiada co druga osoba będzie oznaczało sporą oszczędność czasu i środków. Poza tym programu Finał Cut Camera można używać po prostu jako bardziej rozbudowanej systemowej aplikacji do filmowania. Otrzymujemy tu w pełni manualną kontrolę ustawień i pomoce pokroju peakingu ostrości czy zebry. Tym samym będzie to ciekawa alternatywa dla apek pokroju Blackmagic Camera.
Aplikacja Final Cut Pro for iPad 2 dostępna będzie w formie subskrypcji w cenie 5 dolarów miesięcznie lub 49 dolarów za rok. Apka Final Cut Camera dostępna będzie z kolei do pobrania całkowicie za darmo. Obydwa programy trafią do sklepu App Storę jeszcze tej wiosny.