Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
World Press Photo i kontrowersje to już niemal synonimy. W ostatnim czasie nie ma roku, by organizatorzy nie musieli zmagać się z takimi czy innymi problemami medialnymi. Tym razem sprawa jednak nie dotyczy zdjęć, a ich autora, któremu jako pierwszemu w historii konkursu odebrano zaproszenie na galę finałową.
Jak donosi serwis Columbia Journalism Review, na początku kwietnia organizatorzy konkursu World Press Photo cofnęli zaproszenie na uroczystość wręczenia nagród zdobywcy 3. miejsca w kategorii Spot News. Andrew Quilty, który nagrodę otrzymał za zdjęcia dokumentujące skutki wybuchu karetki-pułapki w Afganistanie, miał dopuścić się w swojej pracy „niewłaściwych zachowań”.
"Fundacja World Press Photo wierzy, że społeczność dziennikarska musi jednoczyć się przeciwko dyskryminacji i nadużyciom” - powiedział przewodniczący, Lars Boering w oświadczeniu wystosowanym do serwisu CJR. "Nasz kodeks każe nam podejmować konkretne działania w przypadku gdy związana z nami osoba dopuszcza się niewłaściwych zachowań. 2 kwietnia skontaktowaliśmy się z fotografem, by powiedzieć mu, że nie jest mile widziany na gali finałowej i że zarezerwowane dla niego zaproszenie oraz bilety lotnicze zostały cofnięte."
Reportaż nagrodzony w tegorocznej edycji WPP
Niestety nie dowiadujemy się jaka była natura „niewłaściwych zachowań”, które przyczyniły się do decyzji organizacji, toteż trudno stwierdzić na ile polityczny charakter ma całe zajście. Z wypowiedzi zainteresowanych stron wydaje się jednak, że może chodzić o zachowania, których fotograf mógł dopuścić się wobec kobiet.
„Żadne oskarżenia tego typu nie były mi znane. Jako osoba wspierająca zarówno moje koleżanki po fachu, jak i całą kampanię #MeToo, szczerze i otwarcie omówiłbym kwestię mojego zachowania, gdyby kiedykolwiek została ona podniesiona.” - pisze Quilty w oświadczeniu przekazanym przez swojego adwokata.
Na ile więc pomówienia te są bliskie prawdzie? Tego na razie nie wiemy, choć organizatorzy WPP twierdzą, że informacje pochodzą z wiarygodnego źródła. Pozostaje tylko pytanie czy tego typu doniesienia, niepodparte wyrokiem sądu czy jakimkolwiek postępowaniem prawnym powinny mieć wpływ na kwestię zaproszenia fotografa do udziału w ceremonii wręczania nagród. Co gorsza zarząd WPP byłby skłonny fotografowi nagrodę nawet odebrać, gdyby regulamin konkursu regulował tego typu sytuacje.
„Biorąc pod uwagę zasady zgłaszania prac do konkursu, nie mieliśmy do tego podstaw. Nagroda przyznana zostałą fotografowi po anonimowych obradach jury, a sami jurorzy nie mieli pojęcia o tożsamości autorów zdjęć ani dotyczących ich zarzutach. Zamierzamy zaktualizować regulamin przez przyszłoroczną edycją konkursu.” - komentuje Boering.
Dopóki nie poznamy wagi zarzutów ciążących na fotografie, całą sytuację trudno oceniać. Z jednej strony nie pierwszy raz słyszymy o kontrowersyjnych zachowaniach fotografów, z drugiej „utajniony” charakter zarzutów i załatwianie spraw za kulisami konkursu rodzi pytania o zasadność podejmowanych działań. O ewentualnym rozwoju sytuacji będziemy was informować na bieżąco.
Andrew Quilty to australijski Fotograf, współpracujący z agencją VU. Od 2013 roku pozostaje w Afganistanie skąd relacjonuje skutki wojny na bliskim wschodzie. Jego zdjęcia zdobyły wiele nagród i publikowane były na całym świecie, m.in. w The Washington Post, The New York TImes, Time i National Geographic.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem cjr.org.