Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Jak co roku, Apple wystartowało z konkursem „Shot on iPhone”, którego celem jest pokazanie najlepszych zdjęć wykonanych smartfonami firmy. Po latach krytyki, gigant z Cupertino zdecydował się wreszcie zapłacić użytkownikom za wykorzystywane prace.
O tym, że w wielu konkursach fotograficznych nagrodą jest tzw. szersza ekspozycja naszych prac wiemy nie od dzisiaj i jesteśmy z tym pogodzeni. Wielu z nas zresztą tylko z tego powodu bierze w nich udział. Prestiż towarzyszący niektórym z nich jest często wystarczający, by ciekawie wspomóc rozwijająca się karierę. Co innego jednak, gdy zdjęcia te lądują na billboardach w całym kraju i stają się motorem napędowym szeroko zakrojonej kampanii sprzedażowej najnowszych smartfonów.
Tak właśnie wygląda coroczny, organizowany przez Apple konkurs „Shot on iPhone”, w ramach której najlepsze zdjęcia z konkursu prezentowane są później w przestrzeni publicznej w USA. Wielkoformatowe zdjęcia zawsze robią wrażenie, a kampania ta wydaje od lat świetnie się sprawdzać. W końcu jeśli ze smartfona da się wydrukować tak duże zdjęcia, to musi posiadać fantastyczny aparat, prawda?
Niepocieszeni byli jedynie zwycięzcy konkursu, którzy wydawali czuć się w pewien sposób wykorzystani przez firmę z Kalifornii. W końcu za prezentowane publicznie prace nie uzyskali żadnej zapłaty, a do tego zgodzili się przekazać Apple pełnię praw na ich użycie. W zamian otrzymywali jedynie pisany drobnym druczkiem podpis na billboardach. Po latach krytyki ze strony użytkowników i mediów Apple w końcu się ugięło i postanowiło zapłacić zwycięzcom za wykorzystanie zdjęcia i komunikuje to w charakterystyczny dla siebie sposób.
„Apple mocno wierzy, że artyści powinni otrzymywać zapłatę za swoją pracę. Fotografowie, których prace zakwalifikują się do finałowej dziesiątki, otrzymają opłaty licencyjne za wykorzystanie zdjęć na billboardach i w innych kanałach komunikacji marketingowej” - czytamy w zaktualizowanej informacji prasowej na temat konkursu. Zaktualizowano też oficjalny regulamin wydarzenia.
Jak na razie nie wiadomo na jaką kwotę mogą liczyć zwycięzcy. Wobec skali kampanii marketingowej wątpliwości budzi też fakt, że nagrodę pieniężną, a konkretnie zapłatę za wykorzystanie zdjęć otrzyma jedynie 10 osób. To jednak krok w dobrym kierunku, choć jak zwykle przy okazji wpadek producenta, wykonany stanowczo za późno.
Prace na konkurs Shot on iPhone możecie zgłaszać jeszcze do 7 lutego 2019 roku, oznaczając je tagiem #ShotOnIphone w serwisach Twitter i Instagram, lub wysyłając w pełnej rozdzielczości pod adres shotoniphone@apple.com, wpisując w nazwie pliku informacje dotyczące autora i modelu używanego iPhone’a (np. Jan_Kowalski_iphonexs.jpg).
Więcej informacji znajdziecie pod adresem apple.com.