Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Ostatnie lata były trudnym czasem dla producentów sprzętu fotograficznego, początek bieżącego roku wyglądał jednak optymistycznie. Czy trend ten się utrzymał?
W ostatnim czasie obserwowaliśmy systematyczne kurczenie się rynku fotograficznego. Jego obecna wielkość, to raptem 19% tego, czym był jeszcze w 2010 roku. Po części spowodowane jest to wyparciem kompaktów przez coraz doskonalsze smartfony, a po części także faktem, że rynek się specjalizuje, a kolejne generacje aparatów nie stanowią już takich przełomów jak w pierwszej dekadzie XXI wieku.
Mimo pesymistycznego trendu, dane sprzedażowe z początku roku dawały jednak nadzieję na poprawę sytuacji. Trudno było jednak przewidzieć czy kolejne miesiące także przyniosą poprawę - w 2016 roku początek roku również wyglądał optymistycznie, by następnych miesiącach zaliczyć najgorsze wyniki w historii.
Wygląda jednak na to, że producenci aparatów mogą mieć powody do radości. Jak możemy zauważyć studiując dane udostępnione przez CIPA (Camera & Imaging Products Association), po 6 miesiącach sytuacja prezentuje się znacznie lepiej niż w zeszłym roku, a poprawę obserwujemy zwłaszcza w przypadku danych za maj i czerwiec, gdzie dostawy aparatów wzrosły o ponad 30%. Co ciekawe, wzrost zanotowały nie tylko aparaty z wymienną optyką, ale także kompakty.
Nie powinniśmy jednak cieszyć się przedwcześnie. Warto pamiętać, że fatalne wyniki z zeszłego roku były w dużej mierze spowodowane trzęsieniem ziemi w Kumamoto, w którym ucierpiały fabryki wielu producentów, a tegoroczne rezultaty nadal wypadają bardzo blado w porównaniu z rokiem 2015.
Czy więc jest szansa na długofalowy wzrost? Na tę zagadkę więcej światła rzucą zapewne ostatnie miesiące roku, w których ostatnimi czasy rynek notował najlepsze wyniki.
Więcej informacji na temat kondycji rynku fotograficznego znajdziecie pod adresem cipa.jp.