Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Niedawno matrycą CMOS z migawką globalną chwalił się Canon. Zapowiadany sensor wygląda jednak skromnie w porównaniu z najnowszą produkcją firmy Cmosis.
Na razie rozdzielczość 8K zarezerwowana jest właściwie wyłącznie dla użytkowników najnowszych profesjonalnych kamer Arri i RED. Być może jednak zawita ona do filmujących aparatów szybciej niż nam się wydaje. Firma Cmosis, odpowiedzialna między innymi za dostarczanie sensorów do aparatów Leiki zaprezentowała właśnie nową pełnoklatkową matrycę z imponującą specyfikacją.
Sensor CMV50000 z pojedynczymi pikselami wielkości 4.6μm, oferować ma rozdzielczość 48 Mp (7920 x 6004 pikseli, format 4:3) przy jednoczesnym wykorzystaniu migawki globalnej, co w praktyce oznacza brak problemów z synchronizacją lampy i efektem rolling shutter podczas filmowania. A możliwości filmowe to jeden z największych atutów nowego sensora.
Matryca Cmosis wykorzystywana w aparatach Leica M
Matryca pozwalać ma na 12-bitowy zapis wideo w rozdzielczości 8K z prędkością 30 kl./s i przepływnością 830 Mbps. To wszystko przy zakresie dynamicznym rzędu 64 db. Sensor pozwalać ma także na rozszerzenie dynamiki poprzez osobne sczytywanie parzystych i nieparzystych rzędów pikseli na matrycy oraz na rejestrację wideo z prędkością 60 kl./s w jakości 4K. Oprócz tego, charakteryzować ma się wysoką czułością i dobrze radzić sobie z szumami.
Nowy produkt ma szansę namieszać na rynku filmujących aparatów. Czy jego wariację zobaczymy w nowej odsłonie modelu M? Z pewnością aparat wyposażony w takie możliwości narobiłby wokół siebie dużo szumu. Poczekamy, zobaczymy. Warto jednak wspomnieć, że jednostkowa cena sensora przynajmniej na razie raczej wyklucza jego użycie w aparatach większości producentów (3,500 euro).
Więcej informacji o nowej matrycy znajdziecie pod adresem cmosis.com.