Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
W internecie pojawiły się jedne z pierwszych bardziej rozbudowanych donosów na temat kolejnej generacji korpusu Sony A7. Według nich podstawowy model z pełnoklatkowej oferty Sony E oferować ma m.in. nową 42-megapikselową matrycę. Czy to w ogóle możliwe?
Choć Sony A7 IV nadal wydaje się całkiem świeżym korpusem, który nadal spełnia zapotrzebowania większości twórców, od jego premiery miną zaraz 3 lata, a dodatkowo model dorobił się kilku mocnych konkurentów. Z tego też powodu na przestrzeni najbliższych kilku bądź kilkunastu miesięcy powinniśmy zobaczyć jego następcę. I być może w tym temacie już coś się zaczyna dziać, bo oto serwis PhotoRumors opublikował wstępną listę specyfikacji aparatu. Ta jednak brzmi na tyle abstrakcyjnie, że na razie plotki te możemy traktować jedynie w formie ciekawostki.
Według donosu Sony A7 V charakteryzować ma się usprawnioną i wzmocnioną obudową, czerpiącą rozwiązania z modeli A9 III i A7R V. Mamy zobaczyć miedzy innymi wygodniejszy grip, większy wizjer optyczny i podwójnie uchylany ekran. Oprócz tego aparat otrzyma usprawniony system AF, którego możliwości będą bliskie modeli A9 III.
To wszystko brzmi prawdopodobnie, kompletnym zaskoczeniem jest jednak informacja o matrycy. Według „przecieku” aparat zbudowany ma być wokół nowego 42-megapikselowego sensora BSI z filtrem dolnoprzepustowym. I choć matryca ta oferować ma świetny zakres dynamiczny i bardzo dobrą pracę na wysokich czułościach to użytkownicy mają nie zobaczyć poprawy w wydajności - możliwości trybu seryjnego mają pozostać na tym samym poziomie, co wcześniej, a migawka elektroniczna ograniczona byłaby jedynie do 12-bitowego zapisu RAW. Podobnie, pełnoklatkowy zapis 4K 60 kl./s nadal miałby być realizowany z cropem.
Do tych rewelacji radzimy podchodzić z dużą dozą dystansu, bo oznaczałoby to zupełną zmianę producenta w sposobie różnicowania poszczególnych serii A7. Co prawda wyższa niż standardowo rozdzielczość oferuje już A7 IV, ale skok do 42 Mp oznaczałby wejście na terytoria serii A7R i chęć konkurowania z takimi konstrukcjami jak Canon EOS R5 Mark II czy Nikon Z8. Biorąc pod uwagę grupę docelową serii A7 wydaje się to mało prawdopodobne, ale z drugiej strony producentowi taka zmiana może być potrzeba, gdyż powoli kolejny raz zaczyna on odczuwać skutki przesycenia rynku swoimi konstrukcjami.
Dla przykładu, przy możliwościach modeli A7 IV i FX3 bardzo mało sensu dla producenta ma wypuszczania kolejnej generacji serii A7S. Podobnie, choć seria A7R wygrywa z konkurencją pod kątem rozdzielczości to jednak widocznie przegrywa w zakresie wydajności z nowym EOS-em R5 Mark II. Nie byłoby więc kompletnym zdziwieniem, gdyby do kolejnej odsłony serii A7R Sony wpakowało jeszcze większą matrycę, a z linii A7 postanowiło stworzyć bardziej zaawansowaną niż dotychczas hybrydę, zostawiając jednocześnie nieco miejsca na korpus stworzony typowo do wideo. A kto wie, być może miejsce „wejściowego” korpusu zajęłoby wtedy nowe A7C III?
Z takim scenariuszem kłócą się jednak informacje o braku usprawnień w zakresie wydajności. Na chwilę obecną to wiec informacje pisane patykiem po wodzie, choć tego typu zmiana strategii z pewnością wywołałaby pewne zamieszanie. Zwłaszcza jeśli taki aparat byłby przystępnie wyceniony. Tego jednak dowiemy się prawdopodobnie najwcześniej na jesieni, gdy miną dokładnie 3 lata od premiery poprzednika, choć gdybyśmy mieli kierować się odstępami pomiędzy prezentacją modeli A7 III i A7 IV, premiery A7 V należałoby spodziewać się bliżej wiosny 2025 roku.
Źródło: https://photorumors.com/2024/07/24/sony-a7-v-camera-rumors/