Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Wygląda na to, że w tym roku ujrzymy nowy kompakt Leiki. Zdjęcie aparatu pojawia się w mobilnej aplikacji Fotos.
Od premiery świetnego modelu Leica Q2 mijają dwa lata. Czy to już czas na jego następcę? Wygląda na to, że ujrzymy go już niebawem. Jak informuje serwis Leica Rumors, animacja pokazująca tylną ściankę nowego aparatu pojawia się w ostatniej aktualizacji aplikacji mobilnej producenta Leica FOTOS.
Zdjęcie przedstawiam znaną nam bryłę modelu Q, ale z widocznymi zmianami ergonomicznymi. Jak widzimy, leica pozbywa się przycisków z lewej strony tylnego panelu i umieszcza je w sąsiedztwie tylnego wybieraka, a przycisk FN zastępuje drugim pomniejszonym przyciskiem funkcyjnym przy górnej krawędzi. Większy wydaje się być także przycisk umieszczony na wspomnianym 4-kierunkowym wybieraku. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być dobrą zmianą, dzięki której wszystkie funkcje tylnego panelu będziemy w stanie obsłużyć kciukiem. Co chyba ciekawsze, wygląda na to, że Leica Q3 jako pierwsza w serii będzie mogła pochwalić się odchylanym ekranem, którego z pewnością wielu brakowało.
Co więcej, może się okazać, że w 2022 roku zobaczymy także kolejną generację modelu SL. Jak wychwycili redaktorzy serwisu LR, w jednym z filmów promocyjnych modelu Leica M11 pojawia się kadr ze studia projektowego Leiki w Monachium, gdzie na ścianie widnieją puste miejsca na kontynuatorów serii Q i SL bezpośrednio nam zaprezentowanym w zeszłym tygodniu nowym modelu z linii M.
Czego możemy spodziewać się po specyfikacji? Tego powinniśmy dowiedzieć się na przestrzeni najbliższych miesięcy. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku doczekamy się wielu ciekawych korpusów spoza rynkowej „wielkiej trójki”.
Źródło: leicarumors.com