Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
CES 2019: Użytkownicy najnowszych bezlusterkowych pełnych klatek Nikona mają kolejny powód do zadowolenia. Podczas targów producent zaprezentował nowe funkcje, które już niebawem wzbogacą puszki z serii Z.
Oprócz prezentacji nowego szerokokątnego zooma, Nikon umożliwił odwiedzającym targi CES 2019 wypróbowanie kilku nowych funkcji, które w niedalekiej przyszłości zagoszczą w bezlusterkowych aparatach pełnoklatkowych Z6 i Z7. Co przygotował dla nas producent?
Przede wszystkim użytkownicy otrzymają oczekiwaną i oferowaną już od pewnego czasu przez modele konkurencji funkcję Eye AF, czyli tryb wykrywania oka. Szczegółów dotyczących jej działania jeszcze nie znamy, ale jak zwykle wspomoże ona wykonywanie portretów i wywiadów wideo.
Jednak funkcją, z której na pewno najbardziej ucieszą się użytkownicy, chcący wykorzystać nowe bezlusterkowe korpusy w produkcjach wideo będzie możliwość zapisu wideo w kodeku ProRes RAW. Opcja ta będzie dostępna jedynie w przypadku korzystania z zewnętrznego rejestratora Atomos Ninja V, co oznacza dodatkowe koszty, ale korzyści jakie zapis RAW oferuje na etapie postprodukcji są nie do przecenienia.
Nikon Z6 Filmmaker's Kit
Poza tym pod koniec stycznia pojawić ma się specjalny zestaw Z6 Filmmaker’s Kit, w którym oprócz modelu Nikon Z6 znajdziemy wspomniany rekorder, mikrofon Rode VideoMic Pro+, dodatkową baterię i gimbal Moza Air 2 w cenie około 2500 zł niższej (łącznie 3999 dolarów) niż gdybyśmy podobny zestaw chcieli skompletować na własną rękę. Czy wobec tego Nikon ma szansę odebrać Sony koszulkę lidera w kategorii najlepszych aparatów do filmowania?
Ostatnią z zapowiedzianych nowości jest rozszerzenie kompatybilności nowych korpusów o wsparcie dla kart CFexpress (następca formatu XQD), które zapowiadane od około 2 lat już niebawem powinny pojawić się na rynku konsumenckim, oferując nawet 8-krotnie szybsze transfery niż dotychczasowe karty XQD.
Jak na razie nie wiadomo jeszcze kiedy pojawi się firmware pozwalający wzbogacić aparat o wspomniane funkcje. Powinna być to jednak kwestia najwyżej kilku miesięcy. Miejmy jedynie nadzieję, że Nikon nie pójdzie śladem Canona i nie każe płacić użytkownikom za aktualizację.
Więcej informacji znajdziecie pod adresem nikon.com.