Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Workspace to miejsce pracy oraz konfiguracja sprzętowa. Pojęcie to w znacznej mierze odnosi się do miejsca, w którym fotograf pracuje nad selekcją, wywoływaniem, korekcją i przygotowaniem do wydruku (lub samym wydrukiem) zdjęć. Poza konfiguracją sprzętową komputera, monitora i drukarki, miejsce pracy z kolorem powinno charakteryzować się odpowiednimi warunkami oświetleniowymi. Należy także dbać o neutralne kolory w otoczeniu monitora.
I to duże. Postrzeganie kolorów na monitorze może być „przekłamane” przez znajdujące się w polu widzenia jaskrawe kolory lub źródła światła, które mogą powodować odbicia na ekranie monitora. Dodatkowo należy pamiętać, że błędem jest praca w pomieszczeniu zupełnie zaciemnionym, zawsze powinno być jakieś oświetlenie, najlepiej rozproszone, niepadające na powierzchnię matrycy i mające w miarę naturalne właściwości. Tutaj decydują w głównej mierze dwa parametry: temperatura barwowa (naturalne światło opisuje standard D55 tzw. Daylight i w przypadku oświetlenia podaje się go w stopniach Kelwina, w przybliżeniu D55 to ok. 5500 K) oraz CRI (Color Index Reproduction, który powinien wynosić powyżej 93). Takie oświetlenie pozwoli na właściwą interpretację, postrzeganie barw na wydrukach czy odbitkach i porównywanie z obrazem wyświetlanym na monitorze.
Niestety technologia LCD stosowana w laptopach i biurowych monitorach niesie za sobą sporo ograniczeń. Aby je zminimalizować, przy produkcji monitorów graficznych stosuje się odpowiednie technologie produkcji matryc (w monitorach fotograficznych technologia ta nazywa się IPS) oraz zaawansowaną elektronikę wyposażoną w układy, które kontrolują w czasie rzeczywistym równomierność podświetlenia, czy skomplikowane procesory przetwarzania kolorów, mające na celu właściwy dobór przejść tonalnych i szarości.
Monitor dla fotografa jest wręcz zaawansowanym komputerem, którego zadaniem jest kontrola właściwie wyświetlanego obrazu w czasie rzeczywistym. Aby jego układy działały poprawnie, już na poziomie fabrycznym musi zostać odpowiednio zaprogramowany i to w specyficzny sposób dla konkretnego egzemplarza. Producent musi go „wygrzać”, odpowiednio pomierzyć i na podstawie tych pomiarów odpowiednio zaprogramować elektronikę. To jest właśnie główny czynnik odróżniający monitor fotograficzny od zwykłego wyświetlacza biurowego lub tego, który jest wbudowany w laptop.
Kolejną składową Twojego workspace jest oprogramowanie do edycji zdjęć, które musi wiedzieć, jak monitor wyświetla kolory i jakie ma możliwości - po to, aby móc poinformować użytkownika o tym, że np. pewnych kolorów nie zobaczy na monitorze. Informacje te dostarcza programom graficznym sam system operacyjny (Windows, Mac), udostępniając im opis możliwości monitora. Takim opisem jest plik zwany profilem, najczęściej z rozszerzeniem .icc. Profil jest niezbędny, aby program (np. Lightroom) właściwie wyświetlał kolory. Jak taki profil uzyskać? Tworzony jest on w procesie kalibracji monitora.
Kalibrator powinien stanowić jedno z podstawowych urządzeń w workspace fotografa. To dzięki niemu jesteśmy w stanie „zmierzyć” monitor oraz wygenerować profil .icc, a finalnie dostarczyć informacje (np. do Lightrooma), jak monitor ma wyświetlać kolory. Dzięki procesowi kalibracji ustawimy monitor według obowiązujących standardów, które określają warunki, przy jakich powinniśmy dokonywać oceny kolorystycznej. Takimi parametrami jest temperatura barwowa, wartość gamma oraz jasność.
Z kolei kiedy chcemy zasymulować wydruk na ekranie monitora, kalibracja jest wręcz niezbędna. Aby taką symulację wykonać, potrzebujemy ponadto informacji o tym, jak drukuje nasza drukarka, czyli o tym, jaki zastosowano papier (bo przecież on decyduje o bieli) i jaki jest jej zakres barwowy możliwy do uzyskania na takim papierze. Potrzebujemy więc profilu drukarki i papieru. Musimy jakoś go zmierzyć i do tego także konieczny jest kalibrator, jednak w tym przypadku będzie to kalibrator innego rodzaju.
W świecie urządzeń pomiarowych dostępnych komercyjnie rozróżniamy bowiem dwa typy kalibratorów: kolorymetry, które służą do kalibracji monitorów, projektorów i telewizorów (czyli urządzeń emitujących światło), oraz spektrofotometry, które (oprócz kalibracji monitorów), pozwalają tworzyć profile barwne dla druku - emitują światło, które odbija się od podłoża i na tej podstawie mierzą wartość koloru.
Tak należałoby robić, aczkolwiek kalibracja każdego urządzenia wygląda nieco inaczej. Do kalibracji aparatów używa się tzw. color checkerów, czyli tablicy kolorów referencyjnych. Taką tablicę fotografujemy w danej scenie i danym oświetleniu, a później za pomocą oprogramowania generujemy profil aparatu oraz tzw. presety korekcyjne. W przypadku monitora kalibrujemy go za pomocą kolorymetru i ustawiamy monitor zgodnie ze wzorcami, standardami, a na końcu generujemy profil .icc. W przypadku drukarki mierzymy wydrukowane wzorce kolorów za pomocą spektrofotometru i na podstawie tych pomiarów oprogramowanie tworzy profil papieru i kolorów.
Podłączenie monitora jest proste - w zestawie znajdziesz kable: zasilający, sygnałowy i USB (należy pamiętać o nim przy kalibracji). Generalnie wszystkie modele EIZO ColorEdge mają instrukcje w języku polskim, więc bez problemu znajdziesz istotne informacje.
Z kolei dodawana do monitora EIZO aplikacja ColorNavigator umożliwia bardzo łatwą kalibrację. Wspiera ona urządzenia X-Rite i Datacolor, dominujące na naszym rynku, jak również większość popularnych urządzeń pomiarowych innych producentów. Zaletą aplikacji ColorNavigator jest prosta, intuicyjna obsługa. Kreator prowadzi użytkownika przez kolejne etapy, w których należy wybrać podstawowe parametry - np. kalibracja do prac w Internecie czy do obróbki zdjęć. Z drugiej strony oprogramowanie jest na tyle zaawansowane, że zadowala także profesjonalnych użytkowników, którzy znajdują w nim wszystkie potrzebne funkcje.
Najnowszą wersję oprogramowania można zawsze znaleźć pod adresem eizoglobal.com, a o głównych funkcjach ColorNavigatora można przeczytać tutaj. Jeśli jednak nadal miałbyś problem z przeprowadzeniem kalibracji, możesz liczyć na wsparcie ze strony producenta - telefoniczne, mailowe i przez Facebooka, nawet o nietypowych godzinach. To, co wyróżnia EIZO, to udzielana przez specjalistów pomoc przy wstępnej kalibracji monitora. Procedura jest prosta. Klient umawia się z pracownikiem wsparcia technicznego na rozmowę telefoniczną i za pomocą TimeViewera krok po kroku przeprowadzają razem kalibrację. Informację o tej usłudze znajdziesz na stronie eizo.pl/pierwsza-kalibracja.
W skład zestawu na początek może wchodzić laptop, do którego podłączysz monitor fotograficzny oraz drukarkę, np. pigmentową. Najlepszym wyborem dla osób rozpoczynających przygodę z fotografią będzie monitor EIZO ColorEdge z serii CS, a dla bardziej zaawansowanych użytkowników polecam modele CG – np. 24” CG2420 lub 27” CG2730. Warto od razu zainwestować w kalorymetr, gdyż kalibrację monitora należy przeprowadzać co około 3 miesiące - wynika to z faktu, że elektronika może zmieniać swoje właściwości w czasie (zmiany temperatury, wilgotności itp.) więc i generowany obraz na monitorze będzie się zmieniał.
Jeśli używasz drukarki fotograficznej wraz z oryginalnymi tuszami i papierami, nie musisz od razu kupować drogiego spektrofotometru. Większość szanujących się producentów dostarcza gotowe profile papieru pod konkretne drukarki - zazwyczaj do pobrania ze strony internetowej producenta. Podczas zdjęć warto jednak używać tablicy kolorów X-Rite ColorChecker lub Datacolor SpyderCHCKR do kalibracji aparatu, a za monitorem ustawić rozproszone źródło światła o temperaturze barwowej 5500 K i CRI>93.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Eizo.