Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Mark Power przychodzi na świat w Harpenden w Wielkiej Brytanii w 1959 roku. Jako dziecko odkrywa na strychu powiększalnik swojego ojca. Prawdopodobnie to właśnie wtedy zainteresował się fotografią, chociaż początkowo wybiera ilustrację (studiował na Brighton Polytechnic). Fotografię zaczyna poważnie traktować w 1983 roku. Pracuje na rynku prasowym prawie 10 lat, zanim zostaje nauczycielem w 1992. W tym czasie rozpoczyna pracę nad długoterminowymi autorskimi projektami, realizując równocześnie komercyjne zlecenia w sektorze przemysłowym.
W latach 1992-1996 fotograf zajmuje się projektem "The Shipping Forecast", w trakcie pracy nad którym, podobnie jak Tony Ray-Jones porusza się Volkswagenem kamperem. Lata 1997-2000 to praca nad dokumentem o londyńskim "Millennium Dome". Wtedy to rozpoczyna fotografować w kolorze i zmienia aparat na kamerę wielkoformatową. W 2007 ukazuje się książka "26 Different Endings" w której znalazły się krajobrazy przedmieść Londynu - miejsc, które nie zmieściły się w słynnej mapie "London A-Z".
W 2002 roku zostaje nominowany do wstąpienia do Agencji Magnum, której pełnoprawnym członkiem staje się pięć lat później. W międzyczasie uczy na University of Brighton, w mieście w którym żyje razem ze swoją partnerką Jo i dwójką dzieci. W tym samym roku próbuje swoich sił jako kurator. Wystawa "Teatry wojny" pokazywana była w Polsce w "Fabryce Oskara Schindlera" w maju podczas Miesiąca Fotografii w Krakowie.
Do tej pory opublikował cztery monograficzne książki. "The Sound of Two Songs" jest kolejną z nich. Będzie ona miała swoją premierę podczas tegorocznego Miesiąca Fotografii w Krakowie. Projekt powstawał od 2004 roku, podczas podróży fotografa po naszym kraju. Albumowi towarzyszy wystawa, którą będziemy mogli zobaczyć w Międzynarodowym Centrum Kultury.
Jego zdjęcia mają charakter topograficzny - fotograf skupia się na ukazaniu miejsc, które w szczególny sposób wydały mu się interesujące i z jego perspektywy są charakterystyczne dla polskiego krajobrazu. Fotografuje dziwną, niejednoznaczną konstrukcję na bałtyckiej plaży, ogromną reklamę dominującą nad miejską ulicą, czy leśne pobocze drogi, przy którym kobieta sprzedaje zebrane przez siebie grzyby i jagody.
Ten album to zapis romansu, a raczej emocjonalnego związku, który nie znajduje logicznego wytłumaczenia. Nie mam polskich korzeni ani związanej z tym krajem osobistej historii, którą pragnąłbym zbadać czy wyjaśnić. A jednak odczuwałem potrzebę, żeby ciągle tam powracać - zaznacza autor, dodając: Polska to piękny kraj. Polska to brzydki kraj. Jego brzydota może być dojmująco piękna. Jego piękno, czy też widoki, które mogą nam się spodobać, potrafią być z gruntu nieestetyczne. Polska jest krajem kipiącym od wizualnych sprzeczności. Można się tutaj poczuć tak, jak byśmy słuchali kilku melodii naraz i niczego nie słyszeli wyraźnie. W muzyce to się chyba nazywa kontrapunkt. Efekty są dziwnie hipnotyzujące.
Mark do tej pory pracuje na filmie, używa Kodaka 160VC. Uważa, że jest rewelacyjny. Nie jest przeciwnikiem technologii cyfrowej, część z jego odbitek powstaje z wykorzystaniem procesu Lightjet. Jeśli chodzi o używanie aparatu cyfrowego uważa, że jakość jest cały czas po stronie fotografii tradycyjnej. Fotografuje najczęściej wielkoformatową kamerą Horseman 5x4 cala. Chociaż nosi ze sobą wiele obiektywów najczęściej używa piętnastoletniego Nikkora 135 mm. Wcześniej używał średnioformatowego aparatu Mamiya 6 i Mamiya 7, jednak od kiedy zaczął pracować na wielkim formacie ciężko jest mu powrócić do mniejszego formatu negatywu.
Melodia Dwóch Pieśni. Fotografie Marka Powera
Wernisaż: 8.05.2010, godz. 18:00
Termin: 7.05-27.06.2010
Pomiędzy czymś i niczym - spotkanie z Markiem Powerem oraz prezentacja jego albumu "Melodia dwóch pieśni"
Termin: 09.05.2010, godz. 12:00
Międzynarodowe Centrum Kultury
Rynek Główny 25
Kraków