Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
To pierwszy w systemie Fujifilm X tak długi super telezoom i konstrukcja projektowana głównie z myślą o fotografach sportu i przyrody. W nasze ręce trafił właśnie jeden z pierwszych egzemplarzy, na gorąco dzielimy się więc garścią przykładowych sampli.
Choć Fujifilm X jest już dojrzałym systemem a wiele ogniskowych doczekało się nawet drugiej generacji, nadal brakowało w nim naprawdę długich ogniskowych dla fanów fotografii przyrodniczej. Największe możliwości oferował dotąd uniwersalny XF 100-400 mm 4,5-5,6 , co w połączeniu z matrycą APS-C oznaczało realny zakres ok. 150-600 mm. Nowy model wydłuża więc maksymalny zasięg do ponad 900 mm (a z extenderem XF2X TC WR możemy jeszcze go podwoić).
Cechy na które warto zwrócić uwagę, to z pewnością stosunkowo nieduża waga (1,6 kg) i bardzo zwarta, zamknięta konstrukcja. Obiektyw ma wewnętrzne ogniskowanie, a więc nie rozsuwa się, co z pewnością poprawia jego szczelność. Magnezowy tubus zabezpieczono przed kurzem i wilgocią w 19 miejscach a producent deklaruje też niezawodność w niskich (-10 C) oraz wysokich temperaturach. Ponadto jasny, matowo-srebrny lakier ma chronić obudowę przed przegrzewaniem się.
Na tubusie znajdziemy typowy dla modeli zaawansowanych panel kontrolny z kompletem przełączników (ogranicznik zakresu AF, trybu pracy systemu AF i sterowania przysłoną, przycisk przywołania zapamiętanej odległości ostrzenia) oraz trzy przyciski blokady ostrości na przedniej części by wygodnie korzystać z przypisanej funkcji bez względu na to jak trzymamy aparat.
Obiektyw faktycznie sprawia wrażenie bardzo solidnej, kompaktowej i profesjonalnej konstrukcji. Szerokie pierścienie pracują wyjątkowo płynnie, zakres obrotu zooma jest nieduży i precyzyjny, bez momentów większego oporu, a wąski, programowalny (biały, umieszczony najbliżej bagnetu) ma przyjemny, wyczuwalny klik. Domyślnie przypisana jest do niego zmiana wartości przysłony.
W zestawie otrzymujemy miękki pokrowiec, wygodny pasek i stopkę mocowania, którą możemy szybko i wygodnie odpiąć od kołnierza, by zmniejszyć wagę zestawu lub błyskawicznie wypiąć go ze statywu. Producent dostarcza również głęboką osłonę przeciwsłoneczną z okienkiem do obsługi filtrów kołowych. Założona odwrotnie nie utrudnia pracy z obiektywem.
Z obiektywem spędziliśmy jak dotąd jedno popołudnie, podpinając go do najnowszego, topowego korpusu Fujifilm X-H2s. I trzeba przyznać, że jest to duet wyjątkowo zgrany. Ustawianie ostrości odbywa się zaskakująco szybko, płynnie i bezdźwięcznie, a dzięki niedużej wadze fotografowanie daje sporo przyjemności. Więcej na temat możliwości zarówno obiektywu jak i nowego aparaty powiemy po dłuższych i bardziej wnikliwych testach. Tymczasem dzielimy się pierwszymi zdjęciami, również w formacie RAW.
Wszystkie zdjęcia JPEG wykonaliśmy na standardowych, domyślnych ustawieniach aparatu (0), oraz z wyłączonym systemem odszumiania obrazu (-4). Dla zainteresowanych także paczka z plikami RAW.
1/500 s, f/7,1, ISO 5000, 405 mm
ISO 51200
ISO 25600
ISO 12800
ISO 800
ISO 400