Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
97%
Druga wersja klasycznego teleobiektywu dla profesjonalistów zaskakuje wagą, ergonomią i konstrukcją optyczną. Czy to już teleobiektyw idealny dla fotografów i filmujących? Sprawdzamy jego możliwości i porównujemy bezpośrednio do poprzednika.
Dystorsję mierzymy dla plików RAW w najwyższej dostępnej rozdzielczości, dla najniższego ISO i z najniższymi ustawieniami odszumiania. Przedstawiony wykres pokazuje poziom i charakterystykę dystorsji dla danej ogniskowej. Pole nr 1 przedstawia faktyczną dystorsję, kolejne jej uwydatnienie, pozwalające lepiej zorientować się w jej charakterze.
W przypadku obiektywu Sony FE 70-200 mm f/2.8 GM OSS II zauważamy widoczną poprawę kwestii korygowania dystorsji przy bliższym zakresie ogniskowych. Podczas gdy w 1. generacji obiektywu miała ona widocznie wypukły charakter (maksymalna dystorsja 0,54%), tutaj została zoptymalizowana praktycznie do zera (0,03%). Jak widać, jej charakter nie ujawnia się nawet w przypadku uwypuklenia widocznego na poniższych schematach. W przypadku ogniskowej 200 mm nie zauważymy specjalnych różnić - nadal mamy do czynienia z minimalną, ale jednak nieco widoczną dystorsją wklęsłą.
Pole nr 1 przedstawia faktyczną dystorsję, kolejne jej uwydatnienie, pozwalające lepiej zorientować się w jej charakterze.
Sony FE 70-200 mm f/2.8 GM OSS II całkiem dobrze radzi sobie ze zniekształceniami geometrycznymi. Przy 70 mm są ledwo zauważalne, podobnie zresztą jak u poprzednika. Poduszkowa dystorsja uwidacznia się jednak w środkowym i długim zakresie zoomu. Choć jest zauważalna przy fotografowaniu prostych linii, wydaje się minimalnie mniejsza niż u poprzednika.