Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Na rynku zawodowych lustrzanek cyfrowych pojawił się nowy konkurent - Olympus E-3. Choć dla japońskiego producenta jest to "okręt flagowy", to jednak aparat ten należałoby umieścić na półce koło Nikona D300, Canona EOS-a 40D i Sony A700, czyli aparatów półprofesjonalnych. Zapraszamy do lektury testu tej interesującej lustrzanki systemu 4/3.
Menu
O ile na duże pochwały zasługuje panel sterowania wyświetlany na głównym monitorze, to samo menu jest raczej na niskim poziomie. Pierwsza cecha, która rzuca się w oczy to tylko jeden zastosowany kolor - żółty. Reszta to czerń, biel i szarości, które są neutralne i nie dodają urody menu. Najgorsze jest to, że menu jest bardzo rozbudowane i brak barwnych rozróżnień poszczególnych zakładek nie pomaga w odszukaniu potrzebnej. Także z tego powodu całe menu wydaje się mało przejrzyste i bałaganiarskie.
Nie zauważyliśmy problemów z tłumaczeniem menu na język polski, nawet zastosowane skróty są czytelne. Natomiast trochę nam zabrakło trybu pomocy, która wyjaśniałaby działanie zakładek. Tym bardziej, że do naszej redakcji trafił aparat bez instrukcji obsługi.
Przy opisie menu trzeba jeszcze powiedzieć o jednym niedopatrzeniu, które może popsuć humor niejednemu fotografowi. Mamy na myśli wyłączanie pewnych funkcji po ustawieniu niektórych trybów działania aparatu. Na przykład nie potrafiliśmy powiedzieć, dlaczego nieaktywna jest funkcja redukcji szumu. Próbowaliśmy przestawiać różne parametry, jednak nie mogliśmy trafić we właściwy. Dopiero po jakimś czasie wyłączenie wykonywania zdjęć seryjnych spowodowało aktywowanie redukcji szumów. Choć z pewnością opisane to zostało w instrukcji obsługi, to jednak szkoda, że aparat o tym nie informuje w trakcie wprowadzania zmian.
Całe menu zostało podzielone na 5 głównych zakładek. Pierwsze dwie to ustawienia fotografowania podzielone na zakładkę 1 i 2. Następna zakładka dotyczy trybu odtwarzania zdjęć, a dwie ostatnie to ustawienia aparatu. Przyjrzyjmy się zatem poszczególnym zakładkom.
Pierwsza zakładka ustawień fotografowania
W tej zakładce umieszczono funkcje związane z parametrami zapisywanych zdjęć oraz takie, które kojarzone są z cyfrówkami. Znalazły się tu między innymi pozycje dotyczące rozdzielczości i kompresji, trybu obrazu, czy gradacji. Także tutaj znajdziemy funkcje służące do kasowania lub formatowania karty pamięci oraz ustawienie redukcji zakłóceń i filtra zakłóceń. Taki podział zmusił producenta do umieszczenia w tej zakładce ustawień balansu bieli i czułości ISO.
Druga zakładka fotografowania
Tutaj umieszczono parametry fotograficzne, które można znaleźć również w aparatach tradycyjnych. Są one przede wszystkim związane z ekspozycją. I tak znajdziemy tu wybór sposobu pomiaru światła, tryb pracy autofokusa, ustawienia lampy błyskowej, a także cztery rodzaje bracketingu (ekspozycji, balansu bieli, czułości i lampy błyskowej]
Zakładka odtwarzania
W tym miejscu tradycyjnie możemy znaleźć funkcje związane z odtwarzaniem wykonanych zdjęć oraz ich edycją. W tym drugim wypadku można jedynie zmienić rozmiary fotografii oraz dokonać kompensacji cieni. Natomiast ciekawie prezentuje się tryb prezentacji slajdów, w którym można nie tylko pokazywać pojedyncze zdjęcia, ale także wybrać pokaz czterech, dziewięciu, szesnastu lub dwudziestu pięciu miniaturek.
Pierwsza zakładka ustawień aparatu
To zdecydowanie najbardziej rozbudowana część menu. Przypomina mi ona bardzo zakładkę ustawień użytkownika w aparatach Nikon.Została także podzielona na kilka części oznaczonych literami. W każdej z nich znalazło się kilka zakładek służących do ustawień funkcji określonych w nazwach poszczególnych części. Brakuje tu bardzo jakiegoś kolorystycznego podziału, który pozwoliłby na wizualne pogrupowanie części bliżej związanych ze sobą. Poniżej prezentujemy zdjęcia wszystkich części tej zakładki oraz wszystkie pozycje poszczególnych części.
Druga zakładka fotografowania
Tutaj umieszczono ustawienia funkcji aparatu nie związanych z fotografowaniem. Między innymi czasu i daty, języka menu, jasności monitora, czy wyjścia wideo. Co ciekawe, znalazła się tu także pozycja pozwalająca wybrać aktywną kartę. Naszym zdaniem powinna ona trafić do pierwszej części zakładki ustawień fotografowania, gdzie znalazła się pozycja ustawienia karty.
Podsumowując można powiedzieć, że menu daje dosyć szerokie możliwości dostosowania aparatu do własnych potrzeb, ale sprawia wrażenie bałaganiarskiego. Nie wykorzystano dodatkowych kolorów, które umożliwiłyby łatwiejszą orientację i przyspieszyły korzystanie z menu.
Przeglądanie i odtwarzanie zdjęć
Olympus zadbał o to, aby fotograf mógł dokładnie obejrzeć i porównać wykonane zdjęcia. Najciekawsza funkcja związana z odtwarzaniem to porównanie wybranych zdjęć. Aparat pozwala na wybranie dowolnych dwóch fotografii, które wyświetlane są koło siebie. Można je powiększyć i jednocześnie przesuwać, oglądając interesujące fragmenty obu fotografii.
W czasie oglądania zdjęć mile zaskoczy nas funkcja automatycznego przekręcania, gdy przekręcamy aparat. I tak fotografia skadrowana poziomo zajmie całą powierzchnię ekranu, gdy aparat jest ustawiony poziomo, a gdy przekręcimy korpus do pionu, zdjęcie będzie wyświetlane poziomo (w poprzek ekranu), ale zrozumiałe jest, że zmniejszą się rozmiary obrazu.
Aparat pozwala na powiększenie fragmentu zdjęcia do 14x. W drugą stronę można na ekranie wyświetlić 4, 9, 16 lub 25 miniaturek, a także kalendarz, w którym zdjęcia posegregowane są datami ich wykonania. Wyboru miniaturek i wielkości powiększenia wykonuje się za pomocą tylnego pokrętła. Reakcja aparatu na polecenie powiększenia jest natychmiastowa.
Fotografowi oddano do dyspozycji dosyć szeroki wybór informacji, które mogą pojawić się na ekranie razem ze zdjęciem. I tak począwszy od wyświetlenia tylko zdjęcia, poprzez informację o karcie, na której fotografia została zapisana, jakości obrazu, nazwy katalogu i numeru pliku, histogramu RGB z ustawionymi parametrami fotografowania, histogramu jasności oraz informacji o obszarach prześwietlonych i niedoświetlonych. Niezbyt ciekawie wygląda histogram, który przypomina wykres schodkowy. Nie zaszkodziłoby trochę więcej precyzji, wtedy przyjemniej korzystałoby się z z tej funkcji.
Konstruktorzy pozwolili fotografowi wybrać metodę kasowania zdjęć. W ustawieniu standardowym po naciśnięciu przycisku z symbolem kosza pojawi się pytanie, czy na pewno skasować zdjęcie. Domyślnie zostanie podświetlona odpowiedź NIE.W menu możemy wybrać domyślną odpowiedź TAK,wtedy do skasowania zdjęcia pozostaje nam jeden krok mniej. Jednak w menu można wybrać jeszcze jedno ustawienie, które jest "jazdą po bandzie". Otóż po włączeniu pozycji SZYBKIE KASOWANIEjednokrotne naciśnięcie przycisku kosza powoduje usunięcie zdjęcia. Aparat nie pyta wtedy o potwierdzenie naszej decyzji. No cóż, pewnie w niektórych sytuacjach okaże się to przydatne, ale radzimy uważać.
Podsumowanie działu
Trzeba przyznać, że menu Olympusa E-3 rozczarowuje pod względem przejrzystości. Jednak jest ono bogato wyposażone i pozwala na dość precyzyjne dostosowanie aparatu do własnych potrzeb. Nie zauważyliśmy także problemów z tłumaczeniem poszczególnych pozycji menu na język polski. Nawet skróty, które z natury rzeczy musiały się znaleźć są czytelne. Jednak przeszkadza nam wyłączanie pewnych funkcji po zmianie niektórych ustawień bez poinformowania fotografa.
Natomiast bardzo ciekawie prezentują się możliwości przeglądania wykonanych zdjęć. Nam szczególnie przypadło do gustu porównanie dwóch obrazów. Szkoda jednak, że do dyspozycji fotografów oddano tylko dwie funkcje edytowania zdjęć.
+ szerokie możliwości dopasowania aparatu do własnych potrzeb
+ dobre tłumaczenie menu na język polski
+ funkcja porównania dwóch zdjęć
- nieprzejrzyste menu, między innymi z powodu nie zastosowania kolorowego zaznaczenia poszczególnych części
- wyłączenie pewnych funkcji po zmianie niektórych parametrów bez poinformowania fotografa
- tylko dwie funkcje służące do edytowania zdjęć