Fujifilm Finepix F31fd - test

Kieszonkowy kompakt Fujifilm Finepix F31fd zaintrygował redakcję Fotopolis.pl głównie wysokim ekwiwalentem czułości - aż 3200 ISO oraz funkcją detekcji twarzy. Biorąc pod uwagę wysoką jakość poprzedników F31fd postanowiliśmy sprawdzić, jak kompakt ten sprawdzi się w teście. Zapraszamy do lektury.

Autor: Paweł Ryczkowski

24 Luty 2007
Artykuł na: 49-60 minut

7. Jakość zdjęć

Szumy

Wysoki maksymalny ekwiwalent czułości sugeruje, że Fujifilm dobrze opanował technologię produkcji matryc. Nie ma się czemu dziwić, przecież w F31fd zastosowano sensor Super CCD HR szóstej generacji. Czy jednak zdjęcia potwierdzą nasze przypuszczenia? Obejrzyjmy zatem fragmenty zdjęć tablicy Gretaga w powiększeniu 1:1.

zdjęcie tablicy Gretaga z zaznaczonym obszarem przedstawionym niżej w skali 1:1
ISO 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda doskonale. Bardzo niski poziom szumu aż do czułości ISO 800 wręcz zachwyca. Wyraźne szumy widać dopiero na ISO 1600 i ISO 3200, niestety o bardzo nieładnym, robaczkowatym kształcie, jednak poziom szczegółów jest na bardzo wysokim poziomie (o czym nieco dalej). Należy też zauważyć, że szumy nie mają charakteru kolorowych plamek. Jednak fragmentom tych zdjęć należy przyjrzeć się uważnie. Nie występują niepokojące zjawiska na obszarach kolorów RGB, bieli oraz czerni. Natomiast szarość zdradza drobną słabość układu matryca-przetwornik. We wszystkich czułościach pojawiają się tam ślady działania programu odszumiającego. Jakie są tego konsekwencje? Każdy się bez problemu domyśli - na obszarach zdominowanych szarością, lub z małą ilością kolorów i szczegółów, pojawią się artefakty po działaniu programu redukującego szumy. W praktyce okazało się, że na zdjęciach plenerowych wykonanych na czułości ISO 100 nie znaleźliśmy szczegółów zdradzających niedoskonałości. Jednak już przy ISO 200 bez problemu zauważyliśmy błędy na jednolitych powierzchniach. Oto przykład:

czułość ISO 200, fragment w skali 1:1, widoczne ślady działania programu redukcji szumu na gładkich powierzchniach

Na zdjęciach nocnych sytuacja jest podobna, ale przy niskim poziomie światła powstałe artefakty nie przeszkadzają. Natomiast przy korzystaniu z najwyższej czułości zdjęcia są pełne szczegółów, a szumy oczywiście występują i nic w tym dziwnego, ale nie przeszkadzają w oglądaniu zdjęć. Domyślamy się, że to zasługa dobrze dobranego systemu redukcji szumów. Oto przykłady:

zdjęcie nocne z zaznaczonym fragmentem prezentowanym niżej w skali 1:1
ISO 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200

Reprodukcja szczegółów

W tej części działu nie będziemy szczędzić pochwał kompaktowi Fujifilm. Z reprodukcją szczegółów "trzydziestka jedynka" poradziła sobie doskonale. Zestaw obiektyw-matryca, bo oba te układy mają wpływ na ilość szczegółów jaka znajdzie się na fotografii, rewelacyjnie spisał się w teście. Zacznijmy od przykładów:

ISO 100
ISO 200
ISO 400
ISO 800
ISO 1600
ISO 3200

Jak widać aż do czułości ISO 800 obraz jest znakomity. Wszystkie szczegóły, nawet te najdrobniejsze, zostały oddane na zdjęciach. Nie wystąpiła mora ani "zlepianie" drobnych linii powodujące powstawanie nieprzyjemnych szarych plam. Dopiero czułość ISO 1600 spowodowała sporą utratę delikatnych elementów, ale nadal zdjęcia tak wykonane będą użyteczne. Przy ISO 3200 spadek jakości jest wyraźny, ale dotychczas żaden kompakt kieszonkowy nie osiągnął takiej czułości przy pełnej rozdzielczości matrycy. Ponadto "spadek jakości" wcale nie oznacza, że zdjęcia zrobione po ustawieniu takiej wartości czułości nie nadadzą się do oglądania. Wprost przeciwnie, jak na tak wysokie ISO ilość szczegółów jest wręcz rewelacyjna. Sprawdźmy jeszcze jak wyglądają fragmenty zdjęcia z najtrudniejszym naszym zdaniem do zreprodukowania elementem banknotu.

zestawienie fragmentu banknotu wykonane na różnych czułościach, od lewej ISO 100, ISO 200, ISO 400, ISO 800, ISO 1600 oraz ISO 3200, widoczne są delikatne poziome, pionowe i ukośne linie

Należy dodać, że powyższe zdjęcia zostały wykonane na największym otworze przysłony. Poniżej prezentujemy zestawienie, na którym porównujemy ilość szczegółów po domknięciu przysłony do liczby F5.6.

zestawienie fragmentów zdjęć wykonanych na przysłonach F3.7 (z lewej) i F5.6 (z prawej)

Widać, że jakość oddania szczegółów jeszcze się poprawiła.

Reprodukcja kolorów

Również w tej części testu F31fd należą się pochwały. Inżynierowie z firmy Fujifilm przyłożyli się do jak najwierniejszego rzeczywistości sposobu reprodukowania barw. Dzięki temu kolory na zdjęciach wykonanych testowanym kompaktem wyglądają niezwykle naturalnie. Nawet sprawiająca najwięcej kłopotów czerwień mocno trzyma się w graniach zdjęcia, a trzeba przyznać, że oddana jest bardzo żywo. Inne ostre barwy też prezentują się bardzo ładnie.

zdjęcie przedstawiające oddanie czerwieni, niżej fragment w skali 1:1
fragment w skali 1:1
zdjęcie z ostrymi kolorami
fragment w skali 1:1

I jeszcze fragment zdjęcia tablicy Gretaga obejmujący kolory skóry.

fragment zdjęcia tablicy Gretaga obejmujący kolory skóry

Należy jeszcze dodać, że nawet po podniesieniu czułości do wartości ISO 800 z kolorami nie dzieją się żadne niepokojące zjawiska. Dopiero ISO 1600 oraz ISO 3200 wykazują pewne odchylenia od prawidłowej reprodukcji koloru niebieskiego. Jednak są one niewielkie i jak na tak wysoką czułość należy mówić o znakomitych rezultatach.

Podsumowanie działu

Bardzo niski poziom szumów, znakomita reprodukcja szczegółów, naturalne kolory to zdecydowane zalety testowanego kompaktu. Obraz nieco psują artefakty będące skutkiem działania programu redukcji szumu na jednolitych powierzchniach.

+ bardzo niski poziom szumów

+ znakomita reprodukcja szczegółów

+ kolory reprodukowane bardzo naturalnie

- spory poziom artefaktów powstałych po działaniu programu redukcji szumu

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
31
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.
16
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover to dron zamykający esencję ujęć lotniczych w najprostszej możliwej formie, którą można obsługiwać bez żadnego kontrolera i która chce zmienić nasze myślenie o dronach....
23
Powiązane artykuły