Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
3. Ergonomia i funkcje przycisków
Kodak EasyShare P712 do złudzenia przypomina małą lustrzankę cyfrową i, jak przedstawimy na kolejnych stronach testu, pod kątem wyposażenia mógłby się z niektórymi lustrzankami równać. Oczywiście nie jest to DSLR lecz zwarty, rozbudowany kompakt wyposażony w duży układ optyczny. Po wzięciu do ręki okazuje się znacznie mniejszy niż początkowo się wydaje - jest to aparat wymagający raczej średniej wielkości pokrowca niż torby fotograficznej. Mierzy 108 x 84 x 72 mm (wyłączony), a waży 403 g (bez akcesoriów).
Obudowa wykonana jest z poliwęglanów, a dodatkowo niektóre elementy wykończono czarną gumą (osłona obiektywu, muszla oczna, zaślepki gniazd). Konstrukcja nawiązuje do klasycznych sprawdzonych rozwiązań. Całość jest doskonale wyważona, aparat dobrze leży w dłoni. Głęboki uchwyt oraz wyprofilowana tylna powierzchnia pod kciukiem zapewniają pełne bezpieczeństwo podczas pracy.
Charakterystyczną cechą tego modelu jest bardzo duża liczba przycisków na obudowie. Tradycyjnie zachwalamy wszelkie konstrukcje, w których zadbano o szybki dostęp do ważnych funkcji. W tym wypadku musimy jednak dołożyć łyżkę dziegdziu - brakuje bardzo potrzebnych przycisków ISO i balansu bieli. Można mieć także zastrzeżenia do lokalizacji przycisku Zoom - w kolejnych wersjach sugerujemy przesunięcie go spod kciuka na miejsce zajmowane w P712 przez włącznik (nie jest to aż tak szybki aparat, by włącznik musiał być umieszczony pod palcem wskazującym). Jeszcze dziwniejsze jest to, że trzecią pozycję włącznika okupuje sporadycznie używana funkcja "Album". Niby mowa o drobiazgach, ale osoby, które przez przypadek wyłączą aparat myśląc, że wykonają zbliżenie, zrozumieją o czym mówimy.
Na frontowej ściance dominuje potężny obiektyw schowany w metalowej tulejce pokrytej gumą. Do aparatu dołączony jest plastikowy dekielek, na który trzeba uważać - nie trzyma się gwintowanego frontowego pierścienia zbyt pewnie. Na prawo od obiektywu widać mikrofon, a na lewo okienko, pod którym umieszczono zewnętrzny sensor AF oraz diodę samowyzwalacza / rejestracji wideo.
Na tylnej ściance umieszczono znakomity, 2,5-calowy wyświetlacz LCD, nad nim wizjer otoczony gumową muszlą, wyposażony dodatkowo w suwak korekty dioptrii. Na lewo od muszli znajduje się przełącznik LCD/EVF (wyświetlacz LCD lub wizjer). Z prawej strony widzimy (od góry) pokrętło nastawcze, pod nim przycisk SET (potwierdzenie wyboru) oraz przycisk AE/AF (blokada ekspozycji / ostrości). Bliżej ekranu znajduje się dwukierunkowy suwak zbliżenia i oddalenia. Poniżej przycisk I (info), odpowiedzialny za tryb wyświetlania informacji, oraz przycisk REVIEW (odtwarzanie). Srebrny joystick to klasyczny 4-kierunkowy nawigator wzbogacony o pozycję "środek" służącą do szybkiego potwierdzenia wyboru. Pod nawigatorem znalazło się miejsce na jeszcze trzy przyciski: DELETE (kasowanie), MENU (aktywacja menu) oraz SHARE (aktywacja systemu EasyShare).
Na górnej ściance ulokowano pokrętło nastawcze trybów pracy ( (tryb napędu), PROG. (przycisk programowany przez użytkownika) oraz przycisk odpowiadający za zmianę metody pomiaru światła. Pod palcem wskazującym znajdziemy 3-pozycyjny włącznik (ON, OFF, Ulubione) a wewnątrz pierścienia metalowy spust migawki. Na linii obiektyw-wizjer umieszczono stopkę lamp zewnętrznych oraz wbudowaną lampę błyskową. Na lewo od stopki jeszcze dwa przyciski: FOCUS (tryb pomiaru ostrości) oraz przycisk trybu pracy lampy błyskowej.
Na bocznych ściankach aparatu znajdują się gniazda: karty pamięci (pod plastikowymi drzwiczkami, z prawej) oraz wyjście A/V / USB i zasilania sieciowego (pod gumową zaślepką). Na tej samej ściance umieszczono też głośnik.
Na dolnej powierzchni obudowy znajdziemy gniazdo statywu, gniazdo dokowania stacji oraz plastikowe, zamykane suwakiem drzwiczki, pod którymi umieszczono gniazdo akumulatora.
+ zwarta, kompaktowa, dobrze wyważona konstrukcja
+ duża liczba przycisków na obudowie
+ wysoka jakość materiałów i staranne wykończenie
- brak bezpośredniego dostępu do czułości i balansu bieli
- niekonsekwencja w projekcie systemu obsługi