Podsumowanie

Rynek lustrzanek cyfrowych poszerzył się o nowego producenta. Koreańska firma Samsung postanowiła robić amatorskie lustrzanki w kooperacji z japońskim Pentaxem. Efekt jest taki, że nowe modele Samsunga, GX-1S oraz GX-1L, są kopiami modeli *ist DS2 i *ist DL2 Pentaxa. W poniższym teście przyjrzymy się uważnie GX-1L i spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy taka polityka może wyjść na dobre firmom wkraczającym na nowe dla siebie rynki i jaka może z tego wyniknąć korzyść dla przeciętnego klienta.

Autor: Paweł Ryczkowski

30 Maj 2006
Artykuł na: 49-60 minut
Spis treści

8. Podsumowanie

Testowany Samsung od razu po wzięciu go do ręki wzbudza zaufanie. Kiedy zaczynamy robić zdjęcia okazuje się, że uzyskane obrazy są bardzo dobrej jakości. Czy jest to zasługa Samsunga? Raczej nie. GX-1L to wierna kopia Pentaksa *ist DL2. Takie rozwiązanie wyszło jednak GX-owi na korzyść. Nabywca ma wybór czy kupić droższego Penataksa, czy może sporo tańszego Samsunga. W Europie problem ten dotyczy właściwie modeli GX-1S i *ist DS2, ponieważ *ist DL2 nie będzie tu dostępny. Jeśli o zakupie nie decyduje snobizm, możemy bez oporu polecić Samsunga. Robi takie same zdjęcia, pasują do niego te same obiektywy, tylko napis jest inny. W porównaniu z pozostałą konkurencją testowany aparat również radzi sobie dobrze. Ma porównywalne parametry zdjęciowe, ale jest doskonale wykonany i pasują do niego wszystkie obiektywy o mocowaniu typu K Pentaksa. W pełni manualne kosztują niewiele a są znakomitej jakości. Dla osób nie dysponujących wysokim budżetem na zakup sprzętu fotograficznego para Samsung GX-1L + obiektywy Pentaksa będzie wyjątkowo dobrym rozwiązaniem. To samo dotyczy zawodowców, którzy fotografowali tradycyjnymi Pentaksami i mają dużo optyki z bagnetem K. Jeśli chcą przesiąść się na cyfrówkę, Samsung będzie idealny, choć polecałbym raczej model GX-1S, który ma lepszy wizjer (pryzmat pentagonalny znakomitej jakości) i więcej punktów pomiarowych autofokusa. Jeśli powyłączamy wszystkie fajerwerki przeznaczone dla amatorów, a trochę irytujące bardziej wymagających, na pewno będziemy zadowoleni z takiego wyboru. Może jedynie denerwować wysoki i nieprzyjemny dźwięk migawki (to samo dotyczy Pentaksów *ist) oraz wrażenie, że używane czasy są dłuższe niż w rzeczywistości. Można się do tego jednak przyzwyczaić.

Cena nowego GX-1L wraz z obiektywem Schneider-Kreuznach 18-55mm kształtuje się w granicach 2.300 PLN. Dla porównania Canon 350D (sam korpus) to około 2.800 PLN, Nikkon D50 z obiektywem 18-70 DX - około 2.500 PLN, Olympus E-500 z obiektywem Zuiko 14-45 - 2.600 PLN. Można podać jedynie cenę Pentaxa *ist DL, gdyż jak wspomnieliśmy już wcześniej, *ist DL2 nie będzie dostępny w Europie. Wynosi ona 2.250 PLN w zestawie z obiektywem 18-55 mm. Jeśli polityka cenowa Samsunga będzie tak wyglądała w przyszłości, ma on szanse na zdobycie polskiego rynku.

Można śmiało powiedzieć, że SasungGX-1L jest godny polecenia.

Samsung GX-1L uzyskał wynik 71%

Oferta sklepu:

Kup ten aparat w sklepie Pstryk.pl kliknij

Spis treści
Skopiuj link
Komentarze
Więcej w kategorii: Aparaty
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Fujifilm X-M5 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe [RAW]
Nowy Fujifilm X-M5 to najtańszy aparat w systemie, ale pod względem możliwości daleko mu do typowego amatorskiego korpusu. Czy to możliwe, że Fujifilm zrobiło wymarzony aparat dla...
30
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Leica Q3 43 - pierwsze wrażenia i zdjęcia przykładowe (RAW)
Po latach próśb, na rynku ląduje wreszcie Leica Q w wersji z obiektywem standardowym. Sprawdzamy, co ma do zaoferowania zestaw, na który tylu czekało.
16
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover Air X1 - dron inny, niż wszystkie [TEST]
Hover to dron zamykający esencję ujęć lotniczych w najprostszej możliwej formie, którą można obsługiwać bez żadnego kontrolera i która chce zmienić nasze myślenie o dronach....
23
Powiązane artykuły