Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Najnowszego Nikona D780 można by nazwać lustrzankowym wcieleniem modelu Z6. W końcu dzieli z nim lwią część specyfikacji, także matrycę. Czy jednak możemy oczekiwać po nim takiej samej jakości zdjęć? Zobaczcie zdjęcia przykładowe.
Nikon D780 po pięciu latach zastąpił model D750 w boju o tytuł najbardziej wszechstronnego aparatu na rynku. Ma bowiem wszystko, by poradzić sobie właściwie z każdym typem zleceń. Otrzymujemy 24,5-megapikselowy sensor CMOS wspierany procesorem EXPEED 6 (zakres ISO 100-51200, rozszerzane do ISO 204800), tryb seryjny 7 kl./s (do 12 kl./s w trybie Live View) oraz możliwość rejestrowania filmów 4K z prędkością 30 kl./s w 10-bitowym profilu N-log (do 120 kl./s w przypadku rozdzielczości Full HD).
Do tego 51-punktowy system AF, odchylany ekran dotykowy i tryb Live View, w którym aparat oferować będzie taką samą funkcjonalność jak jego bratnia dusza z systemu bezlusterkowego - Nikon Z6. Do tego aparat ma widoczną przewagę w postaci dużo bardziej wydajnej baterii (nawet 2260 zdjęć na jednym ładowaniu).
Czy w kwestii jakości zdjęć możemy spodziewać się takich samych osiągów jak w przypadku wspomnianego modelu Z6? Zobaczcie sami.
Zdjęcia przykładowe wykonaliśmy na standardowych ustawieniach obrazu, z wyłączonym systemem odszumiania, korzystając z obiektywu AF-S Nikkor 24-70 mm f/2.8 ED VR.
Wysokie czułości: