Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
MOŻLIWOŚCI I JAKOŚĆ ZDJĘĆ (I)
Dynax 7D daje gwarancję bardzo wysokiej jakości obrazu. Dobra ostrość, wysoka rozdzielczość, bardzo dobre odwzorowanie barw, wyjątkowo niskie szumy przy wysokich czułościach oraz liczne narzędzia korekty obrazu to niewątpliwe atuty. Wady - wyszczególniamy je niżej - to delikatna tendencja do niedoświetlania oraz zbyt duże kontrasty i gorsza dynamika obrazu w jasnych partiach.
Szybkość pracy
testowany aparat nie jest może demonem prędkości, ale stać go na wiele. W porównaniu z aparatami konkurencji najsłabiej wypada w pomiarze czasu startowego. Włącznik aparatu znajduje się z lewej strony obudowy, a od przesunięcia go na pozycję ON, do uzyskania pełnej gotowości do wykonania pierwszego zdjęcia mija ok. 1.5 sek. Po części jest to spowodowane koniecznością zmiany płaszczyzny ostrości na nieskończoność przy każdym uruchomieniu oraz kalibracją systemów AE / AF. Póki co nikt nie wymyślił lepszego i szybszego systemu uruchamiania aparatu niż Nikon (włącznik pod palcem wskazującym i natychmiastowa gotowość do pracy).
Dużo lepiej wygląda szybkość pracy w trybie zdjęć seryjnych. Aparat "trzyma" prędkość 3 kl/sek. niezależnie od wybranej jakości / rozdzielczości. jednak ciekawe rzeczy wyszły na jaw gdy mierzyliśmy ilość zdjęć w serii i szybkość zapisu zdjęć. Fotografując w trybie RAW, w jednym serii wykonamy 9 ujęć (zgodnie ze specyfikacją). Zdjęcie nr 10 zrobimy po upływie ok. 7 sek. i taki będzie odstęp między każdym następnym ujęciem (migawka wyzwalana jest gdy w buforze zwolni się miejsce na choć jedno zdjęcie). Natomiast w trybie JPEG Extra Fine sprawa wygląda zupełnie inaczej niż przedstawia specyfikacja. Otóż nasz egzemplarz 7D był w stanie zrobić w serii nie 15, a 34 ujęcia w jednym ciągu (!). Potem tempo spadało do ok. 0.9 - 1 kl/sek., a na całkowite oczyszczenie bufora (do momentu aż dioda sygnalizacyjna przestanie świecić) potrzeba było ok. pół minuty. Oczywiście jeśli bufor jest np. w połowie wyczyszczony, możemy znów wykonać bardzo długą (kilkunastozdjęciową) serię. Takie osiągi w zupełności wystarczą do fotografii sportowej.
Pomiar ostrości AF
Pod względem szybkości system AF wygląda bardzo dobrze. O ile obiekt jest poprawnie oświetlony i wystarczająco kontrastowy możemy spodziewać się zasygnalizowania gotowości ostrości po upływie od 0.1 do 0.4 sek. W słabych warunkach oświetleniowych może to trwać nieco dłużej, natomiast gdy aparat przestanie sobie radzić sam, trzeba go będzie wspomóc lampa doświetlającą (seria krótkich błysków z lampy wbudowanej).
Zauważyliśmy, że pomiar automatyczny nie jest nieomylny. od czasu do czasu okazywało się, że na zdjęciu ostrość zmierzona jest nieco dalej niż chcieliśmy. Być może spowodowane było to tym, iż aktywny obszar AF jest nieco większy niż punkt AF zaznaczony w celowniku. Z tego samego względu należy nieco potrenować fotografowanie małych lub wąskich obiektów w trybie automatyki ostrości, jeśli chcemy mieć pewność, że zdjęcie będzie ostre. Jeśli chodzi o tryb pomiaru ciągłego / śledzącego to sprawdzał się dobrze w przypadku obiektów poruszających się z prędkością do 40 km/h (z dystansu >10m).
Aparat posiada sygnalizator dżwiękowy gotowości ostrości, a z poziomu menu możemy wybrać opcję pierwszeństwa migawki przed ostrością lub odwrotnie (tzn. migawka nie będzie wyzwolona dopóki ostrość nie będzie zmierzona).
Czułość i stałe szumy matrycy
Konstruktorzy 7D poświęcili bardzo wiele uwagi jakości obrazu przy wysokich czułościach. Efekty są więcej niż zadowalające - obraz jest gładki i pozbawiony ziarna aż do ekwiwalentu ISO 800. Nawet ISO 1600 nie budzi większych zastrzeżeń i jeśli będzie dość ciemno to bez obaw możemy z niego skorzystać. Dopiero wartość ISO 3200 wiąże się z pojawieniem sporego zaszumienia, co można skompensować zmniejszeniem rozmiarów obrazu już w komputerze. Specjaliści z Konica Minolta już raz udowodnili, że znają się na rzeczy - przypomnijmy, że wszystkie "ośemki" (Sony F828, Canon Pro1 i inne) posiadają tę samą matrycę Sony, ale poziom szumów zależał od dopracowania oprogramowania każdego z aparatów. DiMAGE A2 wypadał pod tym względem najlepiej (obok Olympusa C-8080).
Jeszcze większym zaskoczeniem był odczyt poziomu stałych szumów matrycy. Wyjaśnijmy, że pojawiają się one przy bardzo długich czasach ekspozycji i widoczne są w postaci pojedynczych jasnych punktów w obrazie. Zjawisko to niweluje się funkcją redukcji szumów (po "naszym" naświetlaniu następuje drugie, trwające tyle samo czasu, bez podnoszenia lustra. Aparat "fotografuje" czarne pole i w ten sposób aparat wyłapuje "gorące piksele", a następnie nanosi poprawki na właściwy obraz). Dynax 7D posiada funkcję redukcji szumów stałych i działa ona przy naświetleniach dłuższych niż 1 sek. Okazuje się, że system ma bardzo niewiele pracy. Na całej powierzchni kadru (zdjęcie bez redukcji, 8 sek. naświetlania) wyłapaliśmy zaledwie 2 punkciki budzące zastrzeżenia. Doskonały wynik!
Ekspozycja
System pomiaru ekspozycji wymaga przyzwyczajenia. Co prawda fotografowaliśmy w trudnych warunkach oświetleniowych (dopiero ostatniego dnia słońce przebiło się przez chmury), jednak większość zdjęć został wykonana z dodatnią korektą ekspozycji. Nasz egzemplarz 7D miał więc tendencję do delikatnego niedoświetlania, mniej więcej o 1/3EV. Oczywiście wprowadzenie korekty lub po prostu przejście z trybu wielosegmentowego do skoncentrowanego lub punktowego jest szybkie i wygodne.
Wiarygodnym źródłem informacji o poprawności naświetlenia jest ekran LCD. Poza tym, że jest on duży, wyraźny i jasny, oferuje jeszcze kilka trybów wyświetlania obrazu w trybie odtwarzania: podgląd z histogramem oraz podgląd z oznaczonym obszarem prześwietlonym i niedoświetlonym. taki zestaw narzędzie całkowicie wystarczy do osiągnięcia pożądanego efektu w każdych warunkach.
Reprodukcja barw
Dynax 7D może pracować w jednej z trzech przestrzeni barw: Natural (sRGB; naturalne kolory), Natural+ (sRGB, większy kontrast i nasycenie) oraz Adobe RGB (szersza gama kolorystyczna; zalecane do pracy z materiałami przeznaczonymi do druku). Uogólniając, można stwierdzić, że reprodukcja barw oferowana przez 7D stoi na bardzo wysokim poziomie. Kłopoty pojawiły się tylko w dwóch sytuacjach: gdy dominował kolor czerwony zanikały detale (zbyt duże nasycenie) oraz gdy obiekt miał kolor niebiesko-zielony aparat za mocno zbliżał się do zieleni. Dynax 7D oferuje liczne narzędzia służące do korekty parametrów obrazu (nasycenie, kolor, kontrast: od -2 do +2).
Duże wrażenie robi system doboru balansu bieli. Praktycznie nie ma sytuacji, w której nie można by dobrać prawidłowego balansu, czy to na skali Kelvina, czy przez balans predefiniowany z korektą, czy wreszcie przez jeden z trzech trybów ustalanych ręcznie (według wzorca bieli). Jeśli nie ma czasu na zabawę, lepiej korzystać z trybów predefiniowanych i ew. za pomocą korekty ocieplić lub ochłodzić scenę biorąc za punkt wyjścia poprzednie zdjęcie. Balans automatyczny działa poprawnie, ale nie zawsze dobrze radzi sobie w świetle żarowym i jarzeniowym (w obu wypadkach obraz jest zbyt żółty). Z kolei w cieniu zdjęcia są zbyt zimne. Warto poświęcić trochę czasu na opanowanie systemu równoważenia światła białego za pomocą doboru temperatury barwowej lub wspomnianych wcześniej ustawień programowych z korektą. Nie jest to trudne, a efekty będą znakomite.