Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Nokia 808 PureView to smartfon wyposażony w aparat o niespotykanej w urządzeniach tego typu rozdzielczości 41 megapikseli, oferujący wiele zaawansowanych funkcji znanych z aparatów kompaktowych. Sprawdziliśmy jak sprzęt sprawdza się w praktyce oraz porównaliśmy go z iPhonem 4S, który może być dla niego konkurencją.
Na niskich czułościach aparat radził sobie znakomicie. Poniższy portret został zrobiony na ISO 64 w trybie automatycznym. Odcienie skóry zostały odwzorowane w naturalny sposób, a szczegóły w najjaśniejszych partiach obrazu pozostały czytelne.
Drugi portret wykonaliśmy na pełnej rozdzielczości w trybie czarno-białym na ISO 160. Widać na nim dobrze szczegóły zarówno w jasnych partiach jak i w ciemnych tonach. Pomiędzy nimi jest miejsce na szeroką gamę szarości.
Sprawdziliśmy także jak Nokia 808 radzi sobie na wysokich czułościach. Poniższe zdjęcie zostało zrobione na ISO 1600 w pełnej rozdzielczości. Aparat poprawnie naświetlił zdjęcie, niestety wysoka czułość spowodowała jego zaszumienie. Nieduży szum widoczny jest szczególnie w ciemnych partiach zdjęcia. Mimo wszystko jakość obrazu uznaliśmy za zadowalającą.
Drugie zdjęcie wykonaliśmy w trybie PureView, również na czułości 1600.
Ostatnim zdjęciem sprawdzającym zachowanie aparatu na wysokich czułościach jest portret we wnętrzu wykonany na ISO 800. Szum jest widoczny, natomiast jego rozkład jest przyjemny dla oka.
W mieście sfotografowaliśmy w trybie automatycznym typową scenkę. Kolory zostały zreprodukowane poprawnie. Błękity i zielenie są nasycone, podobnie jest z czerwienią.
W ogrodzie wykonaliśmy fotografię, na której chcieliśmy się przyjrzeć głębi ostrości. Jak widać na poniższym zdjęciu (wykonanym na przesłonie 2,4) udało nam się uzyskać przyjemne rozmycie drugiego planu.
Reprodukcję najjaśniejszych świateł analizowaliśmy na zdjęciu białego żyrandolu na białym suficie. Trzeba przyznać, że Nokia w tej sytuacji poradziła sobie bardzo dobrze. Na zdjęciu nie ma przepalonych fragmentów, a faktura białego papieru lampy widoczna jest na całej jej powierzchni.
W naszym teście nie mogło zabraknąć zdjęć z lampą błyskową. Na zdjęciu poniżej widać, że lampa dała wystarczającą ilość światła potrzebną do oświetlenia twarzy. Poprawna ekspozycja pozwoliła na zachowanie szczegółów na drugim planie.
Sprawdziliśmy także czy za pomocą smartfona Nokii możliwe jest uzyskanie flary. Efekty prezentujemy poniżej.
Na koniec tej części testu porównaliśmy także oryginalne zdjęcie z wykonanym w czerni i bieli oraz sepii.