Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Nieduży, lekki, stylowy, ale stabilny i uniwersalny - takiego statywu poszukuje wielu fotografów, którzy wyruszają w podróż. Sprawdziłem czy te założenia spełnia brytyjski 3 Legged Thing Punks Billy.
Co ciekawego można napisać o statywie fotograficznym? Wydawałoby się, że nie za wiele, bo przecież co nowego i interesującego można wymyślić w tej dziedzinie akcesoriów fotograficznych. Na przykładzie 3 Legged Thing Punks Billy dostrzegłem jednak, że statyw może być całkiem interesującym narzędziem, które wprowadza garść ciekawych rozwiązań.
3 Legged Thing Punks Billy to nieduży, lekki, ale wytrzymały karbonowy statyw o bardzo wysokiej jakości wykonania. Wyróżnia się nietypowym wzornictwem, które jest dosyć kontrowersyjne. Mi do gustu nie przypadło, ale to kwestia osobista. Z pewnością jednak jest to wzornictwo przemyślane - podobnie jak i użyteczność statywu.
Dobre wrażenie robią duże, szerokie i wypukłe zaciski oraz precyzyjna, nieduża, ale solidna głowica, którą można wykręcić i wymienić na inną w razie potrzeby. Szkoda jedynie, że w szybkozłączce nie ma małego uchwytu do wykręcania/wkręcania śruby. Bez niej zawsze trzeba mieć ze sobą monetę czy śrubokręt. Nogi można rozłożyć w trzech pozycjach (23°, 55° oraz 80°). Statyw ma też aż trzy poziomice, oferuje możliwość wykręcania nóg statywu, które potem można połączyć z wysuniętą główną kolumną i uzyskać długi monopod. Cieszy także możliwość wykręcenia nóżek statywu i wymiana na jeden z wielu rodzajów końcówek, które oferuje producent. Ciekawym rozwiązaniem jest też system mocowania dodatków do płytki Tri-Mount czy haka na dole kolumny.
Do cech, które mogą skutecznie zniechęcić polskiego klienta (oprócz wspomnianego braku uchwytu w szybkozłączce) jest z pewnością wysoka cena tego statywu. 1250 zł to naprawdę dużo, jak za statyw tej wielkości. Trochę też szkoda, że nie jest to statyw produkowany w Wielkiej Brytanii. Z drugiej strony otrzymujemy dopracowany produkt wysokiej jakości, który oferuje naprawdę wiele i sprawdzi się wyśmienicie nie tylko w czasie wypraw na „lekko”, ale też przy codziennych miejskich spacerach czy weekendowych podróżach.