KSIĄŻKA MIESIĄCA 03/2014: Annette Messager "Voluntary Tortures" - recenzja

Autor: Marcin Grabowiecki

5 Marzec 2014
Artykuł na: 4-5 minut
Pochodzące z lat 70. zdjęcia z "Voluntary Tortures" zostały odkryte po latach przez Annette Messager. Oprawione w ramki kolaże przedstawiają kobiety poddające się rozmaitym zabiegom upiększającym. Archiwalne zdjęcia okazują się zaskakująco aktualne. Opowiadają o naszej nieustającej walce z naturalnymi procesami starzenia się.

Kontakt z książką Annette Messager jest bardzo zmysłowy. Futerał z brązowego kartonu kryje w sobie luźny plik grubych kartek, przewiązanych lnianym sznurkiem. Z okładki "wychodzi" oprawione w szare passe-partout czarno-białe zdjęcie. Wydawnictwo jest zaprojektowane w taki sposób, żeby stwarzać wrażenie fizycznego obcowania ze zdjęciami. Przeglądając kolejne strony czujemy jakbyśmy wertowali plik odbitek. Całość ma surowy charakter i doskonale pasuje do materiału, który składa się na Voluntary Tortures.

Zagadkowe prace przedstawiają kobiety w dziwnych pozach, poddające się rozmaitym procedurom upiększającym. Podpięte do aparatury medycznej, z szyjami wtłoczonymi w ortopedyczne kołnierze, maseczkami na twarzach i głowami podpiętymi do dziwnych urządzeń, wyglądają jakby sprawdzały możliwości swojego ciała, testowały jego granice. Kosmetyczne zabiegi przypominają niezrozumiałe eksperymenty medyczne. Wałeczki masujące piersi, przewody podpinane do ciała, maseczki nakładane na twarz mogą kojarzyć się z narzędziami zbrodni. Elektrostymulacje, wibracje i inne operacje budzą grozę. Czy to wszystko jest prawdą, czy fikcją? - zadajemy sobie pytanie.

Annette Messager zbierała w swojej sypialni gazety, magazyny, książki, z których następnie wycinała fragmenty tworząc kolaże, które złożyły się na cykl "Albums - Collections". 82 zdjęcia wchodzące w skład "Voluntary Tortures" to pochodzące z lat 70. obiekty, o których artystka kompletnie zapomniała. Oprawione w ramki prace zostały znalezione przez nią przez przypadek w szafie, do której bardzo rzadko zaglądała. W książce prace zaprezentowane są w oryginalnym rozmiarze i w takiej formie, w jakiej zostały stworzone. Fotomontaże budzą skojarzenia z wieloma prądami artystycznymi, takimi jak: futuryzm, abstrakcja, dadaizm czy konstruktywizm. Zebrane razem tworzą autonomiczną całość, która broni się przed zaszufladkowaniem.

Chociaż zdjęcia zostały zrobione w 1972 roku są zaskakująco aktualne. Opowiadają o naszych zmaganiach z upływającym czasem. Staramy się walczyć z naturalnymi procesami starzenia się. Stosujemy zabiegi upiększające, odmładzające. Dobrowolnie poddajemy się torturom, w nadziei na odzyskanie wdzięku. Nasze ciała i twarze są przekształcane, przerabiane i odnawiane. Dotyczy to szczególnie kobiet, o czym świadczy dobitnie obecność w książce dwóch zdjęć przedstawiających mężczyzn na osiemdziesiąt fotografii kobiet. Dlaczego tak jest, to już zupełnie inne pytanie.

Annette MessagerVoluntary Tortures

Miękka oprawa w futerale
Format: 25 x 33 cm
92 strony, 82 zdjęcia
Hatje Cantz 2013

Skopiuj link
Słowa kluczowe:
Komentarze
Więcej w kategorii: Recenzje
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
„To była i będzie ich ziemia”. Big Sky Adama Fergusona [RECENZJA]
Takie niebo jak na okładce książki Fergusona widziałam może kilka razy w życiu: wielkie, ale nieprzytłaczające. I niewiarygodnie rozgwieżdżone. W Big Sky australijski fotograf łączy...
14
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Kalibracja w trzech krokach, czyli Calibrite Display 123 okiem Dawida Markoffa
Ten mały i niedrogi kolorymetr pozwoli na łatwe skalibrowanie monitora nawet totalnemu laikowi. Dawid Markoff sprawdza, jak Calibrite Display 123 działa w praktyce.
8
Manfrotto PRO Light Backloader M - recenzja plecaka fotograficznego
Manfrotto PRO Light Backloader M - recenzja plecaka fotograficznego
Manfrotto Pro Light Backloaded M to funkcjonalny fotograficzny plecak miejski, który sprawdzić ma się zarówno w codziennej pracy, jak i podróży, a jego duża ładowność...
7