Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Nowy Canon EOS-1D X Mark III oferuje sporo udogodnień w stosunku do poprzednika, szczególnie w obrębie możliwości trybu wideo. Ale czy to, co prezentuje się fantastycznie w specyfikacji okaże się takie w rzeczywistości?
Canon na pewnym etapie odpuścił wyścig zbrojeń i teraz ma trochę do nadrobienia. Konstruktorzy mają zapewne świadomość, że coraz więcej osób filmuje lustrzankami, a rozrastająca się potężnie oferta bezlusterkowców nie pozostawia chwili na wytchnienie. Pokazany w styczniu Canon EOS-1D X Mark III prezentuje się jednak pod tym względem wyjątkowo kusząco.
Nowy aparat daje nam możliwość filmowania w formacie RAW, w rozdzielczości 5,5 K przy 60 k./s. I to wszystko bez cropa! Do takiego materiału potrzebna będzie zapewne niezła stacja robocza, ale to na pewno nie odstraszy tych, którzy do filmowania podchodzą bardziej poważnie. W końcu możliwość kolor-korekcji plików filmowych RAW to marzenie niejednego filmowca. Oczywiście od razu nasuwa się pytanie o to, czy wszystko jest takie kolorowe, na jakie wygląda.
W swoim najnowszym vlogu Gordon Laing przybliży wam wszystkie niuanse związane z formatami i rozdzielczościami filmowania dostępnymi w nowym Canonie. Podpowie też jakie są ograniczenia klatkaży, pracy systemu AF oraz w jakich sytuacjach będziemy zmuszeni do odczytu obrazu tylko z części matrycy (cropa). Zobaczymy też, jak wygląda sposób pracy z filmami RAW, na co stać canonowskiego Log-a i jak prezentują się filmy nagrane z prędkością 120 kl./s. Słowem wszystko to, co chcielibyście wiedzieć o funkcjach wideo najnowszej bestii Canona.
Jeśli jednak czujecie niedosyt, zapraszamy Was do przeczytania kompendium producenta na temat szczegółów trybu filmowego nowej lustrzanki. Dokument Canon EOS-1D X Mark III Video Whitepaper dostępny jest do pobrania tutaj.
Więcej interesujących materiałów autora znajdziecie na kanale Gordon Laing w serwisie Youtube.