Nowa aktualizacja Lightrooma zamieni kita w jasną stałkę. Czy jest jeszcze sens kupować jasne obiektywy?

Autor: Maciej Luśtyk

23 Maj 2024
Artykuł na: 4-5 minut

Po co wydawać krocie na drogie obiektywy, skoro ich plastykę możemy zasymulować na etapie postprodukcji? Nowa aktualizacja Lightrooma wprowadza kolejne funkcje oparte o AI, m.in. inteligentne usuwanie obiektów ze zdjęć oraz możliwość swobodnego aplikowania i sterowania rozmyciem nieostrości.

Z każda kolejną aktualizacją Adobe coraz mocniej dociska pedał gazu o nazwie AI. W zeszłym roku do ekosystemu Creative Cloud na dobre trafiły funkcje oparte o systemy generatywnej sztucznej inteligencji, które umożliwiły między innymi „poszerzanie” kadru czy też mianę wyglądu, lub dostawianie konkretnych obiektów do zdjęć, grafik a nawet filmów.

Producent już nawet nie udaje, że zależy mu, by to, co tworzymy miało oparcie w rzeczywistości i otwarcie dąży do tego, by absolutnie każdy aspekt i element obrazu podlegał edycji. Jak mogliśmy zobaczyć w zeszłorocznej zapowiedzi o nazwie „Project Stardust” docelowo „wszystko ma być warstwą”.

Nowe funkcje Adobe Lightroom - inteligentne usuwanie i symulacja rozmycia tła

Tymczasem do naszych komputerów zawitały kolejne funkcje bazujące na tej idei. Użytkownicy Lightrooma i Adobe Camera RAW mogą od wtorku korzystać z nowych narzędzi Generative Remove oraz Lens Blur. Funkcja Remove to po prostu jeszcze dokładniejsze, automatyczne usuwanie niechcianych obiektów ze zdjęć, które wspierane jest wypełnieniem wykorzystującym wbudowany układ generatywnej AI.

Trzeba powiedzieć, że prezentuje się to interesująco i pozwoli zaoszczędzić sporo czasu, niemniej jednak podobne możliwości (choć nie o takiej skuteczności) już wcześniej oferowała podstawowa funkcja generatywnego wypełnienia. Wystarczyło jedynie zaznaczyć dany obiekt i w okienku generacji wpisać „remove”.

Zdjęcie oryginalne

Zdjęcie z usuniętym obiektem

Prawdziwym gamechangerem może jednak okazać się funkcja Lens Blur, która pozwoli błyskawicznie symulować oraz edytować rozmycie nieostrości. Oczywiście takie możliwości to nic nowego, bo już od lat potrafią to nasze smartfony, a podobne rozwiązanie od pewnego czasu oferuje m.in. aplikacja Luminar, ale Adobe przenosi to wszystko na wyższy poziom.

Pełna kontrola nad głębią ostrości

W przypadku Lightrooma i Adobe Camera RAW, program przeanalizuje bowiem zdjęcie i automatycznie stworzy jego mapę przestrzenną, którą będziemy mogli następnie swobodnie edytować. W efekcie możemy łatwo zwiększać i zmniejszać głębię ostrości, przesuwać punkt ostrości, a także sterować intensywnością oraz wyglądem rozmycia.

Jednym słowem możemy sprawić, że zdjęcie zrobione kitowym obiektywem za kilkaset złotych czy też kompaktem z niewielka matrycą będzie wyglądało jak to wykonane superjasnymi obiektywami, na które zwykle mogą pozwolić sobie jedynie zawodowcy. Dla przykładu przepuściłem przez Lightrooma dwa zdjęcia z naszych starych testów kompaktów z serii Sony RX100.

Zdjęcie oryginalne

Zdjęcie z efektem rozmycia tła

Zdjęcie oryginalne

Zdjęcie z efektem rozmycia tła

Efekty? Oczywiście system ten jeszcze nie jest bezbłędny, niemniej dla końcowego odbiorcy będzie to miało małe znaczenie. Większość osób i tak nie zauważy różnicy. Do tego, poza przerabianiem fotek ze smartfonu czy kompaktu system ten pozwoli także intensyfikować efekt rozmycia na zdjęciach, które jakieś bokeh już posiadają.

Zdjęcie oryginalne

Zdjęcie z efektem rozmycia tła

Tym samym pojawia się pytanie czy w obliczu takich możliwości i coraz doskonalszych systemów odszumiania w programach do edycji istnieje w ogóle sens, by nadal inwestować w drogie, jasne obiektywy. Oczywiście o jakości szkieł świadczy znacznie więcej niż tylko to, jak mocno są w stanie rozmyć tło, niemniej jednak widząc takie rzeczy coraz trudniej będzie skłonić fotografów do tego, by wybrali obiektyw ze światłem f/1.2 zamiast obiektywu f/1.4 czy f/1.8, tudzież by wreszcie przesiedli się z aparatu APS-C na pełną klatkę. Ja na pewno bym się zastanawiał. A co wy o tym myślicie?

Jak skorzystać z nowych funkcji Adobe Lightroom?

Wraz z opisanymi funkcjami w Lightroomie i ACR ląduje także lepiej zoptymalizowane przetwarzanie zdjęć HDR oraz wsparcie tetheringu dla najnowszej generacji aparatów bezusterkowych Sony A7. Nowe możliwości dostępne są dla wszystkich po zaktualizowaniu wyżej wymienionych programów do najnowszej wersji.

Skopiuj link

Autor: Maciej Luśtyk

Redaktor prowadzący serwisu Fotopolis.pl. Zafascynowany nowymi technologiami, choć woli fotografować analogiem.

Komentarze
Więcej w kategorii: Software
Final Cut Pro 11 - magnetyczne maski, inteligentny tracking, automatyczne transkrypcje i usprawniony workflow. Apple na dobre bierze się za flagowy edytor wideo
Final Cut Pro 11 - magnetyczne maski, inteligentny tracking, automatyczne transkrypcje i...
Po 13 latach Apple prezentuje w końcu kolejną wersje programu do edycji wideo Final Cut Pro. Nowa odsłona nie wprowadza rewolucji, ale wreszcie otrzymuje funkcje, dzięki którym może...
4
Nowości AI w Adobe Photoshop, Lightroom i Premiere - rewolucja w pracy kreatywnej nabiera rozpędu
Nowości AI w Adobe Photoshop, Lightroom i Premiere - rewolucja w pracy kreatywnej nabiera rozpędu
Podczas konferencji Adobe Max producent oprogramowania przedstawił i zapowiedział szereg nowych funkcji opartych o AI, które jeszcze bardziej ułatwią pracę w programach graficznych....
29
Adobe Content Authenticity - producent przygotowuje aplikację webową do przypisywania i podglądu certyfikatów autentyczności
Adobe Content Authenticity - producent przygotowuje aplikację webową do przypisywania i podglądu...
W ramach rozwoju inicjatywy CAI / C2PA Adobe wprowadza platformę, która ułatwić ma przypisywanie i podgląd specjalnych metadanych poświadczających oryginalność cyfrowych plików.
6
Powiązane artykuły
Wczytaj więcej (1)