Wydarzenia
Polska fotografia na świecie - debata o budowanie kolekcji fotograficznej
Frame.io to rozwiązanie, które pozwala na zdalne przesyłanie materiału z aparatów lub kamer wprost do edycji. Do tej pory jego funkcjonalność ograniczona było jednak głównie do realizacji wideo. Wraz z nową wersją usługa otwiera się także na fotografów.
Jeżeli nie jesteście związani z profesjonalną branżą wideo o Frame.io jeszcze prawdopodobnie nie słyszeliście. Wykupiony przez Adobe startup od kilku lat próbuje stać się nowym standardem w zakresie pracy zdalnej i współczesnego workflow. W dużym skrócie, w ramach funkcji Camera to Cloud usługa pozwala podejrzeć obraz z kamery w każdym miejscu na świecie, a także błyskawicznie przesłać go ekipie od postprodukcji tak, by montaż mógł rozpocząć się prawie równolegle z rejestracją.
Frame.io jest już zintegrowane m.in. z aplikacjami Adobe Premiere i After Effects, a po stronie sprzętowej wsparcie jest już natywnie oferowane w aparatach i kamerach kilku producentów (m.in. RED, Fujifilm i Panasonic). Choć innowacyjna, usługa do tej pory nie była zbyt atrakcyjna dla osób zajmujących się mniej skomplikowanymi realizacjami, a tym bardziej fotografią. Teraz wreszcie się to zmienia i istnieje szansa, że Frame.io odmieni fotograficzne workflow wielu twórców.
W ramach usługi Camera to Cloud, Frame.io pozwoli teraz połączyć aparat z naszym kontem Lightroom i przesyłać na bieżąco wykonywane zdjęcia przez sieć, które automatycznie pojawią się w bibliotece programu na desktopie, smartfonie czy w przeglądarce. Zdjęcia możemy przesyłać masowo lub też wybierać do wysyłki pojedyncze, wyselekcjonowane kadry.
Tego typy rozwiązanie ma szansę wspomóc chociażby pracę fotografów ślubnych, gdzie zdalna edycja może rozpocząć się już podczas realizacji sesji ślubnej tak, by pierwsze kadry para młoda otrzymała już podczas wesela. Podobnych scenariuszy jest oczywiście znacznie więcej, a jednym z najbardziej prawdopodobnych jest realizacja wysokobudżetowych sesji realizowanych w zdalnych lokacjach czy też obsługa social mediów, gdzie ekipa odpowiedzialna za relacje jest w stanie na bieżąco publikować zdjęcia z danego wydarzenia.
Oczywiście w przypadku fotografii, z racji rozmiaru plików przesyłanie materiału nigdy nie stanowiło tak dużego problemu, jak w świecie wideo, ale usługa Frame.io z pewnością jest w stanie ograniczyć czas, jaki spędzamy przed komputerem. Zamiast każdorazowo zgrywać zdjęcia z karty i przerzucać je na zdalny serwer, cały proces przeprowadzi za nas aparat połączony z siecią.
Problemem może natomiast okazać się sama prędkość transferu oferowana przez aparaty. O ile aparaty są w stanie przesyłać zdjęcia do aplikacji mobilnej czy też pozwalają na bezprzewodowy tethering, to prędkości wysyłki są dosyć ograniczone i mogą okazać się problemem w przypadku wysyłania materiału z intensywnych sesji. Z pewnością więc Frame.io w przypadku pracy fotograficznej póki co bardziej sprawdzi się do przesyłania pojedynczych kadrów.
Osobnym mankamentem jest fakt, że choć usługa łączy się z Lightroomem jest to program Lightroom a nie Lightroom Classic, którego standardowo używa większość fotografów. Osoby, które będą chciały skorzystać z Frame.io będą musiały jednocześnie zainwestować w więcej przestrzeni w chmurze Adobe. Standardowe 20 GB oferowane przez Plan Fotograficzny szybko bowiem może okazać się niewystarczające.
Funkcja synchronizacji z Lightroomem dostępna jest w ramach otwartej bety Frame.io w wersji 4. Więcej informacji na temat nowej funkcjonalności znajdziecie na stronie frame.io/v4 i blogu Adobe.