Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Venus Optics prezentuje kolejny ciekawy obiektyw szerokokątny. Tym razem jest to szkło pełnoklatkowe, które oprócz szerokiego kata widzenia oferuje niemal zerową dystorsję, możliwość nakręcenia filtrów i co chyba najważniejsze - także kompaktową budowę.
Chiński producent optyki kolejny raz pozytywnie zaskakuje. Tym razem ma nam do zaoferowania jeden z najbardziej kompaktowych, pełnoklatkowych obiektywów szerokokątnych. Manualne szkło Laowa 14 mm f/4 FF RL Zero-D waży raptem 228 gramów przy wymiarach 58 x 59 mm. Do tego pozwala na nakręcenie na przednią soczewkę niewielkich filtrów kołowych o średnicy 52 mm.
Jeśli chodzi o optykę, otrzymujemy 13 soczewek w 9 grupach, w tym dwie soczewki asferyczne, trzy elementy ED o obniżonej dyspersji oraz jeden element o zwiększonej refrakcji. Producent obiecuje wysoką rozdzielczość w całej powierzchni kadru, a dodatkowo praktycznie zerową dystorsję, która to charakterystycznie dla linii Zero-D pozwoli uzyskać niemal idealne linie proste na zdjęciu bez konieczności korekcji w postprodukcji.
Układ ten pozwoli nam na ostrzenie z minimalnej odległości 27 mm, a dodatkowo oferuje 5-listkową przysłonę, która po domknięciu (maksymalnie do f/22) zapewnić ma nam atrakcyjną reprodukcję punktów świetlnych w formie 10-ramiennych gwiazd. Sam kąt widzenia obiektywu wynosi z kolei 114°.
Producent zastosowanie dla obiektywu widzi przede wszystkim w krajobrazie, fotografii architektury czy zdjęciach nocnego nieba. Co chyba najważniejsze, z możliwości obiektywu będzie w stanie skorzystać szeroka grupa użytkowników bezlusterkowców. Szkło bowiem dostępne jest w wersjach z mocowaniami Sony E, Nikon Z, Canon RF, L-mount, a także Leica M, w przypadku której otrzymamy także wsparcie dla mechanizmu dalmierza.
Jaki efektów można spodziewać się po obiektywie? Tego możemy przekonać się oglądając zestaw oficjalnych zdjęć przykładowych, udostępnionych przez producenta.
Obiektyw nie należy być może do bardzo tanich, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że mamy tu do czynienia ze szkłem kompletnie manualnym, bez jakiejkolwiek elektroniki, ale w tej kategorii szkieł ultraszerokokątnych i tak jest to jedna z najbardziej atrakcyjnych cenowo propozycji. Poza tym brak styków, wynagradzają nam kompaktowe wymiary.
Obiektyw wyceniony został na 550 dolarów (ok. 2100 zł). W wersji z mocowaniem Leica M zapłacimy za nie z kolei 650 dolarów (ok. 2450 zł). Dokładnej polskiej ceny na razie nie znamy.
Więcej informacji o nowym obiektywie znajdziecie na stronie venuslens.net.