Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
W ostatnich miesiącach coraz więcej chińskich firm wkracza do segmentu obiektywów automatycznych. Już niebawem do tego grona dołączy Laowa - jedna z największych i najbardziej zaawansowanych chińskich marek optycznych.
Venus Optics (właściciel marki Laowa) był pierwszym przykładem tego, że chiński rynek optyki należy brać na poważnie. Powstała w połowie zeszłej dekady w błyskawicznym tempie wyrosła na jednego z najważniejszych graczy w segmencie optyki manualnej. Z prostego względu - oferowała unikalne, naprawdę dobre konstrukcje optyczne w przystępnej cenie. Może także poszczycić się mianem prawdziwego innowatora. Opracowane przez Laowa obiektywy Probe wykreowały zupełnie nowy rodzaj ujęć reklamowych i produktowych. Z kolei seria Nanomorph przekracza granice tego co możliwe w segmencie optyki anamorficznej.
fot. photorumors.com
Żeby jednak na poważnie stanąć w szranki z japońskimi producentami konieczne jest coś więcej. A tym czymś są oczywiście silniki AF i współpraca z systemami ostrzenia współczesnych aparatów. W ostatnim czasie tego przeskoku dokonało kilka innych chińskich marek, takich jak Viltrox (ten akurat oferował obiektywy AF od samego początku wejścia w produkcję optyki), TTArtisan, 7Artisans czy Meike. To jednak producenci kojarzeni - może poza Viltroxem - z optyką budżetową, których konstrukcje plasują się w segmencie typowo amatorskim, nie zagrażając pozycji czołowych firm. To może się zmienić, gdy do tego grona dołączy właśnie Laowa. A według plotek ma się to wydarzyć już niebawem.
Serwis Photo Rumors donosi o nadchodzącej premierze obiektywu Laowa 10 mm f/2.8 C&D Dreamer, który będzie wyposażony w napęd AF. Na zdjęciach widzimy obiektyw podłączony do modelu A7C, ale trudno jednoznacznie stwierdzić czy jest to szkło pełnoklatkowe. Uwagę zwraca jednak dopracowana konstrukcja tubusu, która wydaje się znaczną aktualizacją dla dotychczasowego „technicznego” wyglądu obiektywów producenta.
fot. photorumors.com
I choć silniki AF w obiektywie o ogniskowej 10 mm nie są być może najbardziej potrzebną rzeczą na świecie, a producent ma w swojej ofercie widoczne braki wśród obiektywów średniego i dłuższego zasięgu, możemy spodziewać się, że nowy obiektyw będzie zapowiedzią szerzej zakrojonej ofensywy, która weźmie za cel popularne konstrukcje takich marek jak Sigma czy Tamron.
fot. photorumors.com
Na chwilę obecną nie znamy daty, ani ceny nowego obiektywu, ani tym bardziej planów producenta na przyszłość. Możemy być jednak pewni, że wraz z nabierającą tempa chińską ekspansją, najbliższe lata na rynku optyki mogą być bardzo interesujące.
Źródło: photorumors.com.