Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
W związku z wprowadzeniem w Japonii obostrzeń związanych z pandemią, duża zmiana strategii i planów może czekać producentów sprzętu foto i wideo. Opóźnienia w dostawach również mogą wystąpić.
W związku ze stanem wyjątkowym ogłoszonym w Japonii przez premiera Yoshihide Suga w odpowiedzi na falę zakażeń koronawirusem i w związku z wprowadzonymi ograniczeniami, które mają zostać rozszerzone na kolejne obszary, możemy być raczej pewni opóźnień w produkcji i dużych zmian strategicznych wśród producentów branży foto-wideo.
Nikon wydał już oficjalne oświadczenie, w którym pisze o podjętych działaniach, w tym o przeniesieniu ⅔ pracowników w tryb pracy zdalnej. Opóźniania w produkcji m.in. obiektywu 120-300 mm oraz korpusu D6 dotknęły Nikona już w ubiegłym roku. Przy obecnej sytuacji dalsze opóźnienia w roku 2021 są raczej pewne.
Coraz głośniej mówi się także o zmianie planów w firmie Canon. Jeszcze w ubiegłym tygodniu serwisy fotograficzne donosiły, że na ten rok producent przewidział aż 8 nowych aparatów, teraz przeważają komentarze w stylu "nic już nie jest pewne”.
Niepotwierdzone źródła nadal jednak podtrzymują, że topowy bezlusterkowiec Canon EOS R1, następca linii 1D-X, może pojawić się w drugiej połowie tego roku. Z drugiej jednak strony rozwój pandemii uniemożliwia jakiekolwiek długofalowe planowanie.
Źródło: www.diyphotography.net, www.canonrumors.com