Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Niegdysiejszy gigant fotograficzny otrzymał rządowe wsparcie w wysokości 765 mln dolarów, które pomoże firmie dokonać strategicznego przebranżowienia.
Jeszcze w poniedziałek akcje Kodaka można było kupić za ok. 2,5 dolara. Wczoraj, w ciągu godziny od otwarcia giełdy poszybowały one do wartości 10 dolarów, ponad 3-krotnie zwiększając giełdową wartość korporacji. Powód? Rekordowa pożyczka od rządu USA, która pozwolić ma niegdysiejszemu gigantowi rynku fotograficznego na ekspansję w świat farmaceutyki.
Wsparcie w wysokości 756 mln dolarów posłuży na stworzenie marki Kodak Pharmaceuticals, która zajmie się tworzeniem składników potrzebnych do produkcji popularnych i aktualnie potrzebnych leków, a tym samym uniezależni USA od konieczności kupowania ich od zagranicznych producentów.
Eastman Business Park, Rochester, Nowy Jork
"Jesteśmy dumni z bycia częścią procesu wzmacniania samowystarczalności USA w zakresie produkcji lekarstw, które pozwolą zapewnić bezpieczeństwo naszym obywatelom” - mówi prezes wykonawczy firmy, Jim Continenza. „Jeśli globalna pandemia czegoś nas nauczyła, będzie to fakt, że w kwestii leków Amerykanie są niebezpiecznie zależni od zagranicznych łańcuchów dostaw” - dodaje rzecznik Białego Domu, Peter Navarro.
Kodak szacuje, że w perspektywie czasu będzie w stanie odpowiadać za produkcję około 1/4 składników potrzebnych do produkcji konwencjonalnych leków na terenie kraju. Zapowiada też, że dział Kodak Pharmaceuticals będzie stanowić między 30-40% całej działalności firmy. Rozkręcenie nowej odnogi działalności i uruchomienie pełnej, masowej produkcji zająć ma firmie 4 lata. Na pełny zwrot rządowej pożyczki korporacja będzie miała z kolei kolejnych 25 lat.
Warto jednak nadmienić, że nie jest to pierwszy romans Kodaka z rynkiem farmaceutyki. Pod koniec lat 80. Kodak zakupił firmę Sterling Drug, którą jednak 6 lat później odsprzedał w formie pomniejszych spółek. Ponadto w produkcję leków zaangażował się już 4 lata temu, jednak dopiero teraz będzie w stanie uruchomić produkcję na masową skalę.
Czy informacja ta jakkolwiek wpłynie na fotografię? Biorąc pod uwagę, że nowa odnoga biznesu odpowiadać ma za niecałe 50% działalności firmy raczej nie należy spodziewać się, że Kodak porzuci produkcję filmów, choć prawdopodobnie w najbliższym czasie skupienie sił na rynku farmaceutyki obniży zainteresowanie firmy produkcją materiałów światłoczułych. Z drugiej strony dodatkowe środki i zainteresowanie firmą na giełdzie może pomóc także w rozwoju tego działu.
Na razie to jednak tylko pisanie patykiem po wodzie. Odpowiedź na powyższe pytanie przyniesie nam zapewne kolejnych kilkanaście miesięcy.
Więcej informacji znajdziecie na stronie kodak.com.