Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Fotografowie agencji Getty Images będą obsługiwać zawody w grę Gran Turismo, czyli wykonywać “screeny” podczas pojedynków. Czy to jednak nadal fotografia?
Założona 25 lat temu, Getty Images była pierwszą agencją fotograficzną, która rozpoczęła współpracę z największymi sportowymi organizacjami na świecie, takimi jak Międzynarodowy Komitet Olimpijski czy Narodowy Związek Koszykówki. Obecnie obsługuje ponad 50 000 wydarzeń sportowych rocznie, a teraz postanowiła wejść także do świata wirtualnego.
Getty Images podpisało umowę z Polyphony Digital, twórcą popularnej gry Gran Turismo, na mocy której światowej klasy fotografowie Getty Images, specjalizujący się w sportach motorowych, będą mogli fotografować w Internecie i na żywo podczas imprez World Tour. Getty Images będzie też jedyną agencją fotograficzną na mistrzostwach FIA-Certified Gran Turismo Championships.
"Partnerstwo z Polyphony Digital oznacza kolejny etap rozwoju fotografii sportowej i realny wzrost popularności e-sportu" - mówi Ken Mainardis, szef kontentu Getty Images. "Od dawna jesteśmy w czołówce firm oferujących innowacyjne rozwiązania w zakresie fotografii sportowej, a dzięki współpracy z ekspertami w dziedzinie fotografii e-sportu, Getty Images wyprzedza konkurencję, dostarczając najwyższej jakości treści naszym klientom na całym świecie".
Mówiąc wprost, Getty chce zarobić na popularności gier komputerowych. Sprzedaż screenów już została uruchomiona, a pierwsze "zdjęcia” można kupić na gettyimages.com.
Decyzja ta wzbudziła sporo emocji wśród miłośników i zawodowych fotografów: czy tak renomowanej agencji fotograficznej wypada sprzedawać tego typu materiały i czy w ogóle screenshoty ze świata wirtualnego można nazywać fotografią? Jesteśmy ciekawi Waszej opinii na ten temat. Czy te dwa światy mają w ogóle coś wspólnego? Czekamy na Wasze komentarze.