Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
Bracia Jordi i Arnau Puig tworzą kreatywny duet, który osiągnał spektakularny sukces w mediach społecznościowych. Swoich pomysłów nie chowają jednak tylko dla siebie i to dodatkowo napędza ich popularność.
Rodzinny kolektyw codziennie przyciąga spojrzenia milionów użytkowników Instagrama, Youtube'a i TikToka. Niezależnie od tego, czy fotografują przypalony makaron w formie alfabetu, zderzający się z otwartą książką, portret z perspektywą zbieżną sprężyny, odbijające się kulki, czy zainscenizowane roztrzaskiwanie kokosa tasakiem - można być pełnym podziwu dla ich pomysłowości.
Tylko czy czasem gdzieś już tego nie widzieliśmy? Lekko strawnych wizualnych dań wypełniających kartę sugerowanych zdjęć na Instagramie - powtarzających się tonacji, perspektyw i trików. Czy nie mówimy już o odrębnym gatunku fotografii, w której cały proces twórczy podporządkowany jest łatwej do zmierzenia i skalkulowania skuteczności? Sam Instagram nie zachęca do oryginalności i swobody, stosując niejasne nawet dla ekspertów od analityki internetowej kryteria i algorytmy wyświetlania zdjęć - jeżeli ich nie spełnimy, możemy zapomnieć o organicznym zasięgu. To demobilizuje nawet wtedy, kiedy nie jesteśmy influencerami. Zaczynamy szukać recepty na lepsze zdjęcia - a może tylko na większą ilość lajków?
Wiele zależy od naszego podejścia - nie musimy być marketerami, których zadaniem jest stworzenie contentu, który sprzedaje (nas samych lub produkt). Inspiracja jest tak samo ważnym aspektem fotograficznego rozwoju, jak praktyka i edukacja. Duet Jordi Koalitic dostarcza przepisy (co wśród fotografów zazwyczaj strzegących tajników swojego warsztatu, nie zdarza się często), ale nikt nie zabrania odbiorcom ich doprawienia lub kompletnej zmiany składu.
Więcej informacji na temat twórczości Jordi Koalitic znaleźć można na ich stronie internetowej.