Wydarzenia
Sprawdź promocje Black Friday w Cyfrowe.pl
Instagram nadal zmierza w stronę zorientowanego na wideo TikToka. Mark Zuckenberg zapowiedział na swoim profilu wprowadzenie nowych rozwiązań, które zbliżą jeszcze Instagrama do głównego konkurenta.
Nikogo nie powinno to dziwić, bo taki sposób „konkurowania” serwis stosuje od lat. Najpopularniejsze wciąż Instastories oraz mocno promowane obecnie rolki, to funkcjonalności bez żenady skopiowane od konkurencji niemal 1:1. Wprowadzenie pełnoekranowego feedu to kolejne przejęcie i kolejny sposób uatrakcyjnienia treści wideo prezentowanych w aplikacji.
"Chcemy ułatwić odkrywanie nowych treści i kontakt ze znajomymi" - pisze Zuckerberg ale jednocześnie zapewnia, że zdjęcia nadal są ważną częścią Instagrama. „Pracujemy nad sposobami poprawienia ich widoczności również w pełnoekranowym feedzie”. Dodaje też, że nowy interfejs aplikacji niektórzy użytkownicy zobaczą już niebawem.
Stoi to niejako w opozycji do deklaracji, jakie szef Instagrama składał w lipcu ubiegłego roku. Adam Mosseri z zaskakującą szczerością stwierdził wówczas, że Instagram nie będzie dłużej aplikacją fotograficzną.
I choć Zuckenberg mówi dziś coś zupełnie innego, nie ma się co łudzić, że Instagram będzie wciąż aplikacją przyjazną dla fotografów. Wielu z nich, poniesionych zbiorową euforią, dziś dostrzega już, że na platformie nie ma miejsca na poważne treści, że użytkownicy nie koniecznie są audiencją, do której chcieliby docierać, w końcu, że algorytm aplikacji nie daje im większych szans na zwiększanie swoich zasięgów.
Wyświetl ten post na Instagramie
Prawdopodobnie nie doprowadzi to do masowego odpływu i zamykania kont, czy też powrotu do autorskich stron www - Instagram to nadal dobry sposób na cyfrowe portfolio w sieci. Niemniej pytanie: „co po Istagramie” pozostaje otwarte.