Akcesoria
Godox V100 - nowa definicja lampy reporterskiej?
W ostatnie prima aprilis żartowaliśmy, że producenci żywności chcą objąć wizerunek poszczególnych potraw prawami autorskimi. Jak jednak dowiadujemy się z dziennika Die Welt, nasze żarty nie były aż tak bardzo oderwane od rzeczywistości. Według niemieckiego prawa potrawy serwowane w restauracjach są dziełem kucharzy, a ich wizerunek podlega ochronie.
Gdy 1 kwietnia publikowaliśmy artykuł o ochronie wizerunku potraw, nie wiedzieliśmy, że jego treść wcale daleko nie mija się z prawdą. Okazuje się bowiem, że udostępniając na profilach społecznościowych zdjęcia potraw z niemieckich restauracji możemy naruszać prawo autorskie. Według tamtejszego prawa misterne ułożenie potraw na talerzu jest uznawane za dzieło kucharzy, do którego wieńczą oni prawa. Zanim więc zdecydujemy się udostępnić zdjęcie, powinniśmy uzyskać zgodę twórcy potrawy. Co więcej, prawo to można naciągnąć na każdy rodzaj potrawy, jeśli tylko właściciel lokalu umieści informację o zakazie fotografowania.
Skąd wzięły się takie absurdalne rozporządzenia? Wszystko ma swoje źródło w decyzji niemieckiego sądu z listopada 2013 roku, która znacznie rozszerza możliwości prawnej ochrony dzieł z zakresu sztuki użytkowej. Niestety prawo to można interpretować również na korzyść kucharzy i restauracji, które chcą chronić wizerunek własnych potraw.
Biorąc pod uwagę liczbę publikowanych codziennie zdjęć kulinarnych w serwisach społecznościowych, restauracjom raczej nie będzie łatwo śledzić incydenty naruszające prawa autorskie serwowanych przez nie potraw. Niemniej jednak sama możliwość zostania pozwanym za fotografowanie jedzenia, za które bądź co bądź płacimy jest absurdalna i przerażająca. Zwłaszcza, że w czasach gdy popularność biją blogi poświęcone jedzeniu, z pewnością znajdą się „twórcy”, którym nie w smak będzie to, że ktoś promuje się zdjęciami ugotowanych przez nich potraw.
Więcej na ten temat znajdziecie na stronie welt.de.