Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Od czasu wybuchu afery finansowej w Olympusie firma przeżywa spore problemy. Po aresztowaniach członków zarządu i opublikowaniu niezależnych raportów na temat kondycji firmy okazało się, że Olympus balansuje na krawędzi upadłości. Firma (w swojej części fotograficznej) skupiła się na produkcji udanych bezlusterkowców z systemu Mikro Cztery Trzecie i przez ponad 2,5 roku nie pokazała żadnej nowej lustrzanki (ostatni był Olympus E-5). Nic dziwnego, że co jakiś czas pojawiają się doniesienia, że japoński producent nie wróci już do produkcji cyfrowych "luster". Co ciekawe, równie regularnie przedstawiciele Olympusa temu zaprzeczają. Ostatnie oświadczenie na ten temat pojawiło się wczoraj (oto link do automatycznego tłumaczenia). Japoński koncern po raz kolejny zaznacza, ża równolegle z bezlusterkowcami będzie oferował swoim klientom lustrzanki.
Wczorajsze oświadczenie ukazało się praktycznie równolegle z wynikami finansowymi Olympusa. Okazało się, że dział fotograficzny nie radzi sobie zbyt dobrze. Jeszcze w listopadzie producent z Kraju Kwitnącej Wiśni prognozował stratę (za cały rok) w wysokości 8 miliardów jenów, a teraz podniósł niekorzystną prognozę do 16 miliardów jenów (ponad 533 miliony złotych) w bieżącym roku podatkowym