Aparaty
Leica M11 Black Paint - nowa wersja, która pięknie się zestarzeje
Olympus opublikował niezależny raport przygotowany przez zewnętrznych audytorów kierowanych przez byłego sędziego Sądu Najwyższego. Wynika z niego, że centralnymi postaciami skandalu byli były wiceprezydent Hisashi Mori oraz były rewident Hideo Yamada, choć o całej sprawie wiedziało i uczestniczyło w niej znacznie więcej osób z zarządu Olympusa. Audytorzy wskazali również na "pomoc" osób z zewnątrz, jednak wbrew wcześniejszym plotkom nie potwierdzono związków z japońską mafią yakuza.
Przypominamy: nieprawidłowości w Olympusie polegały na wieloletnim tuszowaniu strat z inwestycji - według ostatniego raportu chodzi o kwotę 1,73 miliarda dolarów. Nieprawidłowości zaczęły się w 1998 roku, a więc trwały bez przerwy ponad 13 lat. Oczywiście opublikowany raport nie zamyka sprawy. Olympus jest obiektem śledztwa tokijskiej policji, prokuratory i służb nadzoru finansowego, a także FBI i brytyjskiego {ITL|Serious Fraud Office. Koncernowi grozi też wyrzucenie z giełdy, jeśli do 14 grudnia nie prześle raportu z bieżącymi wynikami finansowymi, co biorą pod uwagę okoliczności, nie jest wykluczone.