Mobile
Oppo Find X8 Pro - topowe aparaty wspierane AI. Czy to przepis na najlepszy fotograficzny smartfon na rynku?
Nikon D3X był aparatem oczekiwanym od dawna. Pierwsze realne informacje na jego temat pojawiły się w połowie kwietnia przy okazji publikacji {LNK|https://www.fotopolis.pl/index.php?n=7173;nowego firmware do modelu D3. Od tamtej pory można się było spodziewać, że nowa studyjna lustrzanka Nikona będzie dysponowała rozdzielczością nieco ponad 24 milionów pikseli. W międzyczasie przez Internet przewinęło się sporo plotek na temat nowego, większego od pełnej klatki formatu matrycy MX. Nie przesądzamy, czy te plotki kiedykolwiek staną się prawdą czy nie. Jedno jest pewne - rzeczywisty Nikon D3X został dziś oficjalnie zaprezentowany, w jego wnętrzu znajduje się pełnoklatkowa matryca w formacie FX, a całą konstrukcję można określić jako konserwatywną.
Gdyby opierać się na wyglądzie zewnętrznym, nową lustrzankę łatwo byłoby pomylić z ponad rok starszym kuzynem - Nikonem D3. Nie licząc "x" w nazwie modelu różnic zewnętrznych po prostu nie ma. To dokładnie ten sam solidny, magnezowy korpus, ze wszystkimi zaletami i wadami (nadal zbyt płytki zintegrowany uchwyt pionowy) znanymi z D3. Wnętrze aparatu to już zupełnie inne historia, choć i tam zmian jest wyjątkowo mało.
Na dobrą sprawę, jedyna poważna zmiana dotknęła chyba najważniejszy podzespół aparatu - matrycę światłoczułą. Nowy sensor zachowuje ten sam format FX, odpowiadający wielkością klatce filmu małoobrazkowego, ale podwojeniu ulega liczba upakowanych na nie pikseli. W tym miejscu należy wspomnieć, że kilkanaście tygodni temu koncern Sony wypuścił swoją lustrzankę z ponad 24-megapikselową matrycą. Jak to miało miejsce w przeszłości, tak i tym razem rozpoczną się z pewnością dociekania jak wiele wspólnego mają obydwa sensory. Nie ma na ten temat żadnych oficjalnych i jednoznacznych informacji. To, do kogo należą fabryki produkujące matryce Nikona nie ma zresztą większego znaczenia - na ostateczny efekt uzyskiwany przez aparat składa się oprogramowanie, algorytmy, procesor obrazu i szereg innych elementów. Wróćmy do sensora D3X. Jego dokładne wymiary wynoszą 35,9 x 24 milimetry, całkowita ilość pikseli sięga 25,72 milionów pikseli, z czego efektywnie wykorzystywanych jest 24,5 miliona. Przekłada się to na zdjęcie o maksymalnych wymiarach 6,048 x 4,032. Podobnie jak w D3 dostępne są trzy proporcje boków: 3:2, 4:3 i 5:4. Istotną różnicą w stosunku do Nikona D3, która jednocześnie sugeruje przeznaczenie nowej lustrzanki, jest zakres czułości. Czułością bazową jest ISO 100, a nie ISO 200 jak miało to miejsce w ostatnich kilku modelach. Maksymalna skalibrowana czułość to ISO 1600. W razie konieczności można też skorzystać z rozszerzonego zakresu - od ISO 50, do ISO 6400, choć należy pamiętać, że są top czułości nieskalibrowane. Nikon przyzwyczaił użytkowników do ekstremalnie wysokich czułości, tak że niektórzy spodziewali się wręcz kolejnych rekordów. Najwidoczniej ciągle nie da się pogodzić wysokiej rozdzielczości, dużej dynamiki z mała ilością szumu na najwyższych czułościach. W aparacie studyjnym dwie pierwsze cechy są oczywiście daleko ważniejsze od ostatniej.
Choć procesor zastosowany w nowym aparacie, to ta sama jednostka co w wielu innych, wcześniejszych, to producent deklaruje, że sam proces obróbki obrazu został nieco zmodyfikowany. Według Nikona, sprawdzony Expeed pracujący według nowych procedur ma dać jeszcze lepszą reprodukcję koloru, płynniejsze przejścia tonalne i mniej szumu. Czy tak jest w rzeczywistości - pokażą testy.
Aparatom studyjnym, w przeciwieństwie do reporterskich, nie stawia się dużych wymagań w kwestii szybkości działania (rozumianej jako ilość możliwych do zarejestrowania kadrów na sekundę). Mimo tego D3X utrzymuje zadowalające wyniki: 5 kl/s w formacie FX i 7 kl/s w formacie DX. Aparat współpracuje z kartami UDMA, a czas uruchamiania się (0,12 s) i opóźnienie migawki (0,04 s) zostały utrzymane na takim samym poziomie jak w Nikonie D3.
Na tym należałoby zakończyć przegląd zmian. Reszta parametrów i podzespołów pokrywa się z Nikonem D3. Począwszy od układu autofokusa Multi-CAM 3500FX z 51 polami, poprzez 1005-polowy czujnik mierzący ekspozycję, po 3-calowy ekran o rozdzielczości ponad 900 000 punktów. Najwyraźniej nie zmienił się też wizjer - bardzo dobry, pentapryzmatyczny, o powiększeniu x0,7 i polu krycia kadru 100%. Bez zmian pozostał też cały szereg drobniejszych funkcji. Przypominamy je skrótowo:
Ci, którzy liczyli na innowacyjne rozwiązania i śmiałe pomysły w Nikonie D3X mogą być nieco rozczarowani. Producent bardzo mocno oparł się o sprawdzoną konstrukcję jaką jest model D3. Trudno się temu dziwić - przez ostatni rok, lustrzanka ta wygrywała niezliczone nagrody, zyskiwała uznanie użytkowników i na stałe zagościła w torbach fotoreporterów z całego świata. D3X jest konserwatywną lustrzanką, ale jako profesjonalny aparat studyjny, wcale nie musi szokować nieszablonowymi rozwiązaniami. Musi jedynie przekonać potencjalnych użytkowników jakością obrazu, którą zaoferuje.] Poniżej prezentujemy specyfikację modelu D3X i informację prasową:
Nikon D3X - nowa lustrzanka dla zawodowców z matrycą 24,5 mln pikseli
Firma Nikon wprowadza nową lustrzankę cyfrową - D3X - która bazuje na niezawodności, łatwości obsługi oraz trwałości wielokrotnie nagradzanego modelu D3, oferując jednocześnie matrycę o znacznie większej rozdzielczości. Dzięki całkowicie nowemu czujnikowi CMOS o rozdzielczości 24,5 mln pikseli, nowy aparat sprawdza się w różnorodnych sytuacjach zdjęciowych, zarówno w studio, jak i w plenerze. Jego zalety szczególnie docenią wymagający fotografowie studyjni oraz pracujący w świecie mody, jak również fotografujący przyrodę.
"Na taki właśnie aparat czekało wielu profesjonalnych fotografów. Podczas gdy model D3 stał się oczywistym wyborem profesjonalistów zajmujących się fotografią sportową, najnowszy Nikon D3X, dzięki wyjątkowo wysokiej rozdzielczości, podniesie poprzeczkę fotografii reklamowej, mody oraz banków zdjęć. Efekt naszej pracy mówi sam za siebie: obecnie jest to najwyższej jakości aparat cyfrowy oferowany przez naszą firmę" - powiedział Robert Cristina, Manager Professional Products and NPS w Nikon Europe.
Świat jest Twoim studio
Model D3X wyróżnia się specjalnie opracowaną matrycą CMOS formatu FX z 12-kanałowym odczytem danych, układem mikrosoczewek pokrywającym szczelnie całą matrycę oraz funkcją redukcji szumów wbudowaną w algorytmy pracy procesora. Aparat zapewnia największą w swej klasie szybkość fotografowania w trybie zdjęć seryjnych oraz system redukcji szumów w wyższych czułościach chroniący jednak szczegóły obrazu.
Aparat zapewnia szeroki zakres czułości ISO 100-1600, z możliwością obniżenia do ISO 50 lub zwiększenia do odpowiednika ISO 6400. Pozwala uzyskać do 5 klatek na sekundę w trybie zdjęć seryjnych w pełnej rozdzielczości lub 7 klatek na sekundę w trybie kadrowania w formacie DX przy rozdzielczości 10 mln pikseli. Cieszący się uznaniem 51-punktowy system autofokusa MultiCAM3500FX zapewnia wysoką czułość pojedynczego punktu zintegrowaną z dynamicznym śledzeniem ostrości szybko poruszających się obiektów w słabych warunkach oświetleniowych.
Funkcja podglądu na żywo oferuje komfortowy sposób pracy z aparatem zarówno w studio, jak i w innych sytuacjach, gdy korzystanie z wizjera jest niepraktyczne. Nikon D3X zapewnia także doskonałą szybkość reakcji; czas uruchamiania aparatu wynosi jedynie 12 milisekund, a opóźnienie migawki od momentu dociśnięcia spustu: 40 milisekund. Migawka wykonana z kompozytu włókien kewlarowych i węglowych została zaprojektowana z myślą o profesjonalnych fotografach, a jej wytrzymałość określana jest na 300 000 cykli.
Zdjęcia z duszą
Model D3X czerpie swoje zalety z najnowszych odkryć w zakresie budowy matryc oraz najnowocześniejszych technologii przetwarzania obrazu. Zaprojektowany w celu tworzenia plików zdolnych sprostać przyszłym wymaganiom branży reklamowej i banków zdjęć, aparat ten zapisuje dane w 14-bitowych plikach typu NEF (Raw) o objętości 50 MB. Dzięki aplikacji Capture NX2, pliki NEF mogą być od razu przetworzone do ciężaru zarezerwowanego dla aparatów średnioformatowych: 140 MB (16-bitów TIFF-RGB). Drobne szczegóły są odtwarzane z niezwykłą dokładnością, podczas gdy cienie i obszary jasne zachowują gładkie przejścia tonalne, w efekcie czego otrzymujemy obrazy o unikalnym wyglądzie i charakterze.
Intuicyjna obsługa
D3X charakteryzuje się taką samą ergonomią i obsługą, jak D3, który został stworzony, by umożliwić fotografom szybką i wydajną pracę. Duży, jasny wizjer zapewnia 100% pokrycia kadru i czytelnie podświetlone informacje, podczas gdy wysokiej rozdzielczości 3-calowy ekran VGA TFT o rozdzielczości 920 000 punktów zapewnia wysokiej jakości podgląd, umożliwiający natychmiastową ocenę wykonywanego zdjęcia. Magnezowy korpus D3X, z uszczelnieniami chroniącymi przed wilgocią i kurzem, współpracuje również z transmiterem bezprzewodowym WT-4, posiada wyjście HDMI i dwa gniazda kart pamięci CF. Jest też kompatybilny z nowym modułem GPS GP-1.
Nikon D3X będzie dostępny w sprzedaży od 20 grudnia 2008 roku.